0:000:00

0:00

10 lutego 2019 w publicystycznym programie TVP „Strefa Starcia” jednym z głównych tematów były słowa Donalda Tuska o Brexicie.

Przypomnijmy, Tusk 6 lutego na konferencji prasowej powiedział, że „zastanawiał się, jak wygląda specjalne miejsce w piekle dla tych, którzy promowali Brexit bez choćby zarysu planu, jak go bezpiecznie przeprowadzić”.

Słowa Przewodniczącego Rady Europejskiej wywołały burzę na części brytyjskiej prawicy, choć trudno uznać je za nieuzasadnione. Pisaliśmy o tym w tekście „Tusk nie może być miły, bo Brexit to JEST piekło”.

Przeczytaj także:

W TVP jak zwykle

Program prowadził znany z „Wiadomości” Michał Adamczyk, a temat Brexitu został wykorzystany w stylu TVP, czyli do jednostronnego zaatakowania przeciwników obecnej władzy – tym razem Donalda Tuska. Były premier zajmuje specjalne miejsce w sercach polityków PiS i dziennikarzy TVP.

W programie zastosowano tradycyjne już dla telewizji publicznej sztuczki. Jakie?

  • Z czterech gości (Łukasz Schreiber z Kancelarii Premiera, Dorota Kania z „Gazety Polskiej”, Agnieszka Ścigaj z Kukiz’15 i radny Warszawy z Nowoczesnej Jarosław Kaczyński) trzech było bardzo krytycznych wobec Tuska.
  • Na ekranie pokazywano tweety widzów z hasztagiem #StrefaStarcia. Były to wyłącznie krytyczne wiadomości: „Tusk zna się na piekle, bo z niego pochodzi […]”, „Tusk to polityczny kombinator” itp.

Sonda z tezą

Na oficjalnym twitterowym koncie programu zorganizowano też sondę, w której zadano pytanie: „Czy działanie Donalda Tuska wspierające tzw. twardy Brexit służy Polsce?”

To oczywista manipulacja – Tusk w swojej wypowiedzi krytykuje tych zwolenników Brexitu, którzy aktywnie promowali wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, ale nie przedstawili planu jego przeprowadzenia i nie brali udziału w procesie negocjacji – nie biorą więc za przebieg Brexitu żadnej odpowiedzialności. Tusk nie wskazał oczywiście nikogo z nazwiska, łatwo się jednak domyślić, że chodzi o polityków takich jak Boris Johnson czy Nigel Farage.

Autorzy „Strefy Starcia” uznali natomiast, że Tusk promuje w ten sposób twardy Brexit, czyli opuszczenie Unii przez Wielką Brytanię bez podpisanej umowy z UE.

To nieprawda, Tusk wielokrotnie wypowiadał się przeciwko twardemu Brexitowi. Gdy w styczniu 2019 Brytyjczycy odrzucili w parlamencie umowę brexitową, napisał na Twitterze, że nikt nie chce Brexitu bez umowy. Pod koniec stycznia Tusk chwalił ambicję brytyjskich posłów, którzy próbowali udaremnić Brexit bez umowy.

W sondzie z nieprawdziwą tezą zagłosowało jednak 2206 użytkowników Twittera. 86 proc. z nich było zdania, że działania Tuska nie służą Polsce.

Usługi Tuska

Medialną aktywność Tuska i jego działalność w ramach Unii skomentował w trakcie dyskusji Łukasz Schreiber:

Problem jaki on [Tusk] ma jest taki, że Europa się na nim poznała dwa razy szybciej i chyba chcą zrezygnować z jego usług.
Tusk nie świadczy Unii usług i nic nie wskazuje na to, że UE chce z niego zrezygnować. Jego kadencja kończy się w tym roku.
"Strefa Starcia" w TVP,10 lutego 2019

Nie wiadomo skąd Schreiber ma informację, że Unia Europejska chce „zrezygnować z usług” Tuska. Przede wszystkim, Tusk nie świadczy Unii żadnych usług a pełni jedną z najważniejszych funkcji w strukturze politycznej UE. Po przewodzeniu szczytowi Rady Europejskiej Tusk nie wystawia Brukseli faktury.

Donald Tusk był w Polsce premierem prawie 7 lat. Jego kadencja jako Przewodniczącego Rady Europejskiej upływa 30 listopada 2019 roku. Obecnie sprawuje tę funkcję ponad 4 lata, ostatecznie będzie to 5 lat. Schreiber musiał więc mocno nagiąć fakty, aby wyszło mu „dwa razy szybciej”.

Tusk pełni tę funkcję już drugą dwuipółletnią kadencję – jest to maksymalny możliwy czas sprawowania urzędu Przewodniczącego Rady Europy.

Zaskakujące jest też wyrzucanie Tuskowi tego, że Polacy „poznali się na nim”. Jako przewodniczący PO Tusk wygrał wybory parlamentarne dwa razy. Porażka w 2015 roku oczywiście idzie również na konto Tuska, ponieważ był premierem przez ponad połowę kadencji 2011-2015, ale do wyborów Platformę prowadziła Ewa Kopacz. Donald Tusk jest najdłużej sprawującym urząd premierem w III RP. Rządy czterech premierów PiS łącznie, licząc do końca obecnej kadencji i tak będą krótsze niż rządy Donalda Tuska. Urzędnik kancelarii premiera powinien zdawać sobie z tego sprawę.

Brexit? Wina Tuska

PiS i związane z nim media od początku swoich rządów ostro krytykują Tuska za każde jego posunięcie. Niejednokrotnie obciążali jego odpowiedzialnością za Brexit, chociaż Tusk przed referendum aktywnie działał na rzecz powstrzymania Brytyjczyków przed opuszczeniem wspólnoty. W przypadku komentarza Tuska o piekle musieli się jednak uciec do manipulacji. Chociaż w programie zaprezentowana została pełna treść cytatu, to komentujący (poza Kaczyńskim z Nowoczesnej) rozmawiali tak, jak gdyby słów o „braku planu” nie było.

Pisaliśmy już o manipulacjach „Wiadomości" i "wPolityce" tekstem brytyjskiego dziennika „Guardian". Dziennikarze wyciągnęli jedno zdanie z generalnie pozytywnego artykułu i ogłosili, że „brytyjska prasa od kilku dni na szefie Rady Europejskiej nie zostawia suchej nitki. Już także »The Guardian«, z zasady lewicowy, stwierdził, że Tusk ma w sobie coś z chuligana”.

;

Udostępnij:

Jakub Szymczak

Dziennikarz OKO.press. Autor książki "Ja łebków nie dawałem. Procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym" (Czarne, 2022). W OKO.press pisze o gospodarce i polityce społecznej.

Komentarze