Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego w Suwałkach wycofał się z zarzutów dla sędziego Dominika Czeszkiewicza. Unał, że jednak pracował on normalnie. Dyscyplinarki dla Czeszkiewicza chciał prezes suwalskiego sądu, nominat ministra Ziobry
Dyscyplinarkę dla sędziego Dominika Czeszkiewicza umorzył w poniedziałek, 28 maja 2018 roku, zastępca rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym w Suwałkach Maciej Romotowski.
W połowie kwietnia rzecznik postawił sędziemu dwa zarzuty dyscyplinarne, związane z jego rzekomo złą pracą. Zostały one odebrane przez środowisko sędziów jako retorsja. Czeszkiewicz jest sędzią Sądu Rejonowego w Suwałkach i członkiem krytycznego wobec obecnej władzy stowarzyszenia sędziów Themis.
W styczniu 2017 roku uniewinnił działaczy KOD, którzy zakłócili otwarcie wystawy o generale Władysławie Andersie, w Archiwum Państwowym w Suwałkach, w 2016 roku. Wystawa była elementem kampanii wyborczej córki generała - Anny Marii Anders, która startowała wówczas w uzupełniających wyborach do Senatu. W jej otwarciu brali udział ówczesny szef MSWiA Mariusz Błaszczak i jego zastępca - Jarosław Zieliński.
Wyrok wydany przez sędziego Czeszkiewicza nie spodobał się politykom PiS. Odwołała się od niego podlegająca MSWiA policja. Uchylił go w Sądzie Okręgowym w Suwałkach – jako sądzie odwoławczym – sędzia Jacek Sowul. Jak ujawniło TVN24, kilka dni przed uchyleniem uniewinnienia spotkał się on w Wilnie z wiceministrem sprawiedliwości Łukaszem Piebiakiem. Potem został prezesem Sądu Okręgowego w Suwałkach. I zainicjował dyscyplinarkę dla sędziego Czeszkiewicza.
W poniedziałek zastępca rzecznika dyscyplinarnego SO w Suwałkach wycofał się ze swoich wcześniejszych zarzutów:
Pierwszy zarzut dotyczył sprawy, w której sędzia Czeszkiewicz miał przesłuchać dziewczynkę, ofiarę nieudanego porwania. Pierwotnie termin wyznaczył na 10 dni od daty wpływu wniosku prokuratora, bo ten mówił, że przesłuchanie nie jest pilne. Ostatecznie jednak przesłuchał dziewczynkę następnego dnia, bo interweniował prezes sądu (sprawą porwania interesował się resort sprawiedliwości).
W postanowieniu o umorzeniu zarzutów, zastępca rzecznika dyscyplinarnego uzasadnił, że umarza sprawę „wobec faktu, że postępowanie dyscyplinarne nie dostarczyło podstaw do złożenia do sądu dyscyplinarnego wniosku o rozpoznanie sprawy dyscyplinarnej”.
„W sprawie związanej ze zwłoką w wyznaczeniu terminu [przesłuchania dziewczynki – red.] Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego doszedł do ostatecznego wniosku, że początkowo nieprawidłowe urzędowanie Sądu Rejonowego nie wynikało z niewłaściwego wykonywania obowiązków przez Pana Sędziego D. Czeszkiewicza, lecz było prostą konsekwencją wadliwego wykonywania obowiązków przez ówczesnego Prokuratora Rejonowego w Suwałkach, jak też złej organizacji pracy w II Wydziale Karnym Sądu Rejonowego w Suwałkach. Prokurator Rejonowy i Przewodniczący Wydziału ponieśli stosowne konsekwencje służbowe. (...) Z ustaleń Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego wynika, że sposób postępowania Pana Sędziego D. Czeszkiewicza nie był odosobniony i wynikał z funkcjonującej w ramach Okręgu Suwalskiego koncepcji liberalnej wykładni terminu „sprawa pilna”. Ostatecznie Zastępca Rzecznika uznał, że postępowanie obwinionego sędziego wpisywało się w ogólne, błędne założenie, że postępowanie przygotowawcze nie wymaga pośpiechu. Wynikało to z postawy prokuratury" - napisał w uzasadnieniu zastępca rzecznika dyscyplinarnego SO w Suwałkach.
W odniesieniu do drugiego zarzutu dyscyplinarnego zastępca rzecznika dyscyplinarnego uznał, że „wniosek o przeprowadzenie rozprawy dyscyplinarnej jest przedwczesny. Instytucja kary łącznej jawi się zawiłą i jak wynika z kolejnych nowelizacji kodeksu karnego stanowi trudność dla samego ustawodawcy. Zdaniem Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego jego interwencja w związku z orzecznictwem Pana Sędziego Dominika Czeszkiewicza byłaby przedwczesna, skoro kolejne składy sądu odwoławczego nie zdecydowały się wytknąć tych uchybień Sądowi Rejonowego w Suwałkach w trybie art. 40 u.s.p.”.
Decyzja zastępcy rzecznika dyscyplinarnego może jednak nie kończyć sprawy. Zażalenie może jeszcze złożyć Kolegium Sądu Okręgowego. To ono wnioskowało o dyscyplinarkę dla sędziego Czeszkiewicza. Sędziów zasiadających w nim przekonał do tego prezes sądu, Jacek Sowul.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze