Stowarzyszenie Sędziów Iustitia sprzeciwia się nakładaniu na lekarzy zakazu wypowiadania się o tym, co dzieje się w szpitalach walczących z koronawirusem. Taki zakaz wydał resort zdrowia. Iustitia podkreśla, że zakaz uderza w konstytucyjne prawa lekarzy i prawo obywateli do informacji dotyczących zdrowia
Wiceminister Józefa Szczurek-Żelazko, zastępczyni ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, wysłała 20 marca 2020 pismo do konsultantów krajowych, z zaleceniem, by zobowiązali konsultantów wojewódzkich do zaprzestania wydawania własnych opinii ws. koronawirusa.
Pani wiceminister podkreśliła, że wszelkie opinie na temat sytuacji epidemiologicznej, zagrożenia dla personelu medycznego oraz sposobów zabezpieczenia tego personelu przed zakażeniem powinni wydawać tylko konsultanci krajowi. I to tylko po konsultacji z ministerstwem zdrowia i Głównym Inspektoratem Sanitarnym. „Tylko takie działanie zapewni przekazywanie informacji merytorycznie prawidłowych i jednolitych oraz nie będzie przyczyną nieuzasadnionego wzniecania niepokoju w środowisku medycznym”.
Po tym piśmie zagotowało się wśród lekarzy, którzy są dziś dla obywateli i dziennikarzy często jedynym wiarygodnym źródłem informacji o sytuacji w szpitalach oraz o tym, jak personel medyczny jest słabo zabezpieczony przed koronawirusem. Często lekarze takie informacje przekazują bezpośrednio na Facebooku.
Ich opinie nie pokrywają się jednak z przekazem rządu, który kreuje się na panującego nad całą sytuacją i prze do wyborów prezydenckich w maju.
W poniedziałek 30 marca 2020 wsparli lekarzy sędziowie z największego stowarzyszenia sędziów Iustitia.
„Sami wiecie najlepiej, czego potrzebują pacjenci. To Wy jesteście ekspertami i macie prawo mówić głośno, kiedy trzeba stawać w ich obronie. Formy nacisku i próby zamknięcia lekarzom ust odbiegają od standardów rozwiniętych demokracji - doświadczacie ich dziś Wy, doświadczały ich wcześniej także inne grupy.
To Wy, zawód zaufania społecznego, jesteście teraz nadzieją ludzi. Jesteśmy z Was dumni i nie zapomnimy tego, co robicie dziś dla milionów Polaków” – napisał Zarząd Iustitii.
Lekarze słusznie odebrali zalecenia wiceminister zdrowia, jako próbę zakneblowania ich. Zwłaszcza że za mówienie o tym, jak jest naprawdę, dyrektor szpitala w Nowym Targu Marek Wierzba (jednocześnie radny sejmiku małopolskiego z PiS) zwolnił z pracy położną.
Zwolnił ją dyscyplinarnie za to, że napisała na Facebooku, że w szpitalu brakuje maseczek. Dyrektor uznał, że położna sieje panikę i zapewniał, że w szpitalu sprzętu nie brakuje. Choć potem ten sam szpital apelował o przekazywanie jednorazowych środków ochrony osobistej.
Lekarze obawiają się, że zalecenia wiceminister zdrowia mogą być wykorzystane do zatajania informacji o stanie epidemii i manipulowania tymi informacjami. Takie listy dostajemy też w OKO.press od lekarzy.
Sędziowie z Iustitii sami od miesięcy doświadczają różnych represji ze strony władzy za głośne mówienie prawdy o tym, co PiS robi z sądami.
W stanowisku z 30 marca Zarząd Iustitii pisze m.in., że „Lekarze, tak samo jak inni obywatele naszego kraju, korzystają z konstytucyjnego prawa do publicznego wyrażania swoich poglądów. Wobec tego nie można zaakceptować zakazu wypowiadania się przez lekarzy na temat sytuacji epidemiologicznej w placówkach medycznych i dostrzeżonych przez nich nieprawidłowościach.
Tym bardziej, że informowanie społeczeństwa o istotnych sprawach dotyczących zdrowia obywateli, leży w interesie publicznym. Tak jak w interesie publicznym leży wskazywanie decydentom odpowiedzialnym za funkcjonowanie systemu zdrowia, na to gdzie ten system nie działa”.
Iustitia zaznacza, że „Przedstawiciele zawodów zaufania społecznego, takich jak lekarz, nauczyciel czy prawnik, odebrali swoją edukację po to, by móc jak najlepiej służyć obywatelom swoją wiedzą i doświadczeniem. Także wtedy, kiedy wymaga to stanięcia w obronie ich praw, a z taką sytuacją mamy dziś do czynienia.
Naszą powinnością jest służyć ludziom. Nie politykom. I my to wiemy. Po to państwo polskie przez lata przygotowywało nas do wykonywania naszych ról - kiedy ludziom dzieje się krzywda i narażane są ich podstawowe prawa, mamy obowiązek reagować”.
„Dlatego lekarzom, pielęgniarkom, ratownikom medycznym i całemu personelowi medycznemu chcemy dziś - my, sędziowie - przekazać nie tylko głębokie podziękowanie, ale też nasze wyrazy solidarności” – pisze w stanowisku Iustitia.
Sędziowie przy okazji dziękują całemu personelowi medycznemu na walkę z wirusem.
„Wyrażamy podziw i uznanie dla wszystkich lekarzy, pielęgniarek oraz pozostałych pracowników służby zdrowia za ich zaangażowanie w pracy z pacjentami zakażonymi wirusem COVID 19.
Codziennie personel medyczny naraża swoje zdrowie i życie w walce z rozprzestrzeniającą się epidemią. Wiemy, że swoją służbę wykonujecie w warunkach skrajnych. Mierzycie się na co dzień nie tylko z chorobą i ludzkim lękiem, ale też z błędami systemu. Trudno znaleźć słowa, które oddałyby naszą wdzięczność i szacunek” – napisano w stanowisku Zarządu Iustitii.
Sędziowie z Iustitii organizują też sami zbiórki potrzebnych środków dla lekarzy i pielęgniarek. Sędziowie z Krakowa – ze stowarzyszeń Iustitia i Themis – kupili 50 przyłbic i przekazali ponad 20 tys. zł dla jednego z krakowskich szpitali.
Zbiórkę pieniędzy na pomoc szpitalom zorganizowały też oddziały Iustitii ze Szczecina (zebrano już 35 tys. zł), Śląska (zebrano ponad 13 tys. zł), Warszawy, Opola, Wrocławia, Legnicy (zebrano 12 tys.zł), Bydgoszczy, Nowego Sącza, Rzeszowa oraz Radomia.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze