Hipokryci, fanatycy, poczujecie gniew ulicy! Sejm jest nasz! Make love not PiS! Saska Kępa przeprasza za Kempę! Macice wstają z kolan! Precz z kaczorem dyktatorem! Wolne sądy! Najpierw godność, potem płodność! Senatorze, jeszcze możesz!…
Tylko kilka przypadkowo wybranych haseł, a uruchamia się mnóstwo wspomnień. Po wyborach 2015 zorganizowano setki, jeśli nie setki setek demonstracji, wieców, blokad, marszów i pochodów. Sezon otworzyły 100-tysięczne manifestacje KOD, był grudniowy „pucz 2016”, cykliczne kontrmanifestacje smoleńskie, marsze w obronie praw kobiet, zapłonęły tysiące lampek za wolne sądy, były blokady marszy neofaszystów, nocne protesty przeciw ekshumacjom ofiar katastrofy w Smoleńsku, konspiracyjne akcje piętnujące pedofilię w Kościele.
Aktywistyczna ulica ma swoje liderki i liderów, organizatorów, temperamentnych frontmenów, samorodnych tekściarzy i plastyków, zdarzają się też postaci feralne, jak wszędzie. Ulica zwykle reaguje pierwsza, czasem jedyna, ratuje nam wszystkim twarz.
Opowiada o tym film dokumentalny Roberta Kowalskiego pod tytułem „6-5-4-3… Na ulicy”. Projekcja w środę, 9 stycznia o godz. 19.00 w kinie Muranów. Miejscówki można odbierać w kasach kina, ale miejsc powinno starczyć dla wszystkich.
Po filmie debata.
Zobacz wydarzenie na facebooku!
O tym, dlaczego wyszli na ulicę i co ich tam spotkało opowiedzą: Klementyna Suchanow (Warszawski Strajk Kobiet), Beata Katkowska (ekspedientka z Gryfic) i Paweł Kasprzak (Obywatele RP). Skomentują posłanka (i aktywistka) Joanna Scheuring-Wielgus, wiceszef Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak, a także wice-RPO Sylwia Spurek.