W twitterowej kłótni Radosław Sikorski z PO wyśmiewał Lewicę za umowę z PiS w sprawie KPO. I pouczał, że gdyby Lewica posuwała się etapami w sprawie związków partnerskich, już by w Polsce były. Sprawdzamy, co przyniosła walka „etapami” za rządów PO.
Mądrość etapu
Czy Lewica pamiętała ustalić czy 75 tysięcy mieszkań będzie dla par wszelakich, czy tylko dla dwupłciowych ze ślubem kościelnym? Dla @AM_Zukowska i @BartStaszewski pytam.
— Radosław Sikorski MEP 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) April 27, 2021
Jak rozumiemy, to przytyk do Lewicy, że układa się z partią, która atakuje osoby LGBT i całkowicie lekceważy rozdział Kościoła od państwa. W kolejnym twicie Sikorski precyzuje:
Mogliście rozłożyć swoje postulaty na etapy i związki partnerskie już by były. A filozofia »wszystko albo nic« prowadzi do opóźnień
fałsz. Nie, „etapy" nic by nie dały. PO przyczyniła się do odrzucenia własnego konserwatywny projekt związków partnerskich
W tym miejscu pojawia się oczywiście wiele pytań: jakie etapy? Co to znaczy „wszystko albo nic” w kwestii związków partnerskich? Kiedy Lewica miała szansę przepchnąć związki partnerskie, ale tego nie zrobiła? (tu mamy nadzieję, że Sikorskiemu chodzi o czas rządów PO-PSL, bo domaganie się przepchnięcia ustawy o związkach partnerskich w obecnym Sejmie to chyba żart).
PO odrzuciła własny projekt
Jeżeli zatem, jak zakładamy, Radkowi Sikorskiemu chodzi o lata rządów PO-PSL (2007-2015), sprawdźmy, dlaczego związki partnerskie wówczas nie zostały przyjęte.
Weźmy drugi rząd PO – lata 2011-2015. W tym czasie nad związkami partnerskimi głosowano kilka razy. Pierwszy raz – 25 stycznia 2013 r. Głosowano wtedy nad odrzuceniem trzech projektów poselskich w pierwszym czytaniu. Dwa projekty złożył Ruch Palikota, a jeden – PO. Dwa pierwsze projekty zostały odrzucone w dużej mierze głosami PO.
Zobacz jak PO głosowało w sprawie projektów Ruchu Palikota
Projekt 1: Głosowano nad przyjęciem wniosku o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Z 206 posłów PO 101 zagłosowało za odrzuceniem, 72 przeciw odrzuceniu. 29 osób wstrzymało się od głosu, a cztery nie głosowały.
Projekt 2: Głosowano nad przyjęciem wniosku o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. 206 posłów PO 94 zagłosowało za odrzuceniem, 84 przeciw odrzuceniu. 23 osoby wstrzymały się od głosu, a pięć nie głosowało.
W sumie nic dziwnego – to nie były projekty PO. A jak partia wchodząca wówczas w skład koalicji rządzącej zagłosowała w sprawie własnego projektu? Co prawda, większość PO była przeciw odrzuceniu projektu w pierwszym czytaniu, ale to także głosy PO zdecydowały o jego ostatecznym odrzuceniu. Aż 46 posłów PO była przeciwko projektowi. W ten sposób 228 osób było za odrzuceniem i projekt przepadł. Gdyby tych 46 albo chociaż 20 posłów PO zagłosowała za projektem własnej partii, przeszedłby on do drugiego czytania. Tu trzeba uczciwie zaznaczyć, że Radosław Sikorski głosował za projektem PO.
Mimo że Sejm chwilę wcześniej odrzucił projekty Ruchu Palikota i SLD posłowie tych dwóch partii zagłosowali za projektem PO. Czyli uznali, że lepszy bardziej zachowawczy projekt PO, niż nic.
W kolejnych latach nad projektami o związkach partnerskich głosowano jeszcze trzy razy:
- 17 grudnia 2014 r. głosowano nad wprowadzeniem do porządku obrad projektu Ruchu Palikota. 57 posłów PO było przeciw, co przeważyło szalę i projekt przepadł.
- 25 maja 2015 r. głosowano nad wprowadzeniem do porządku obrad projektu SLD. 45 posłów PO było przeciw, 23 się wstrzymało, a 31 nie głosowało. Projekt przepadł.
- 5 sierpnia 2015 r. głosowano nad wprowadzeniem do porządku obrad projektu Ruchu Palikota. Przeciw było wtedy aż 91 posłów PO, wstrzymało się 17 i 19 nie głosowało. Projekt oczywiście przepadł.
Projekt posła Dunina
Wróćmy do zdania: „Mogliście rozłożyć swoje postulaty na etapy i związki partnerskie już by były”. Jak rozumiemy, takim mniej „radykalnym” postulatem był projekt o umowie związku partnerskiego autorstwa posła Artura Dunina z PO, nad którym Sejm głosował 25 stycznia 2013 r. (wyniki głosowania omówiliśmy wyżej). I rzeczywiście, różnił się on od projektów lewicy. Co w nim było?
Projekt wprowadzał m.in.: obowiązek alimentacyjny, możliwość otrzymania informacji o stanie zdrowia partnera, możliwość dziedziczenia po partnerze. Nie pozwalał natomiast na: wspólne rozliczanie podatków, zasiłek opiekuńczy na opiekę nad chorym partnerem, objęcie ubezpieczeniem zdrowotnym partnera, rentę rodzinną po zmarłym partnerze. Nie pozwalał także na adopcję dzieci, ale w tym nie różnił się od projektów lewicy.
Projekt Dunina był uważany za bardzo zachowawczy. Sam autor w wywiadzie dla Liberte tak o nim mówił: „Udało się zatem stworzyć ustawę o związkach partnerskich. Ona faktycznie była dość konserwatywna, ale na tamten czas wydawało się, że w takim kształcie ma szansę przejść. Musiałem stworzyć ustawę, która dawała szansę przejścia przez Sejm i Senat, a do tego uzyskać podpis prezydenta. Stąd takie, a nie inne zapisy”.
I lewica za tym bardzo konserwatywnym projektem zagłosowała, mimo że miała własne ustawy, dalej idące. Co więcej, projekt zgłosiła największa partia w Sejmie – i mimo to przepadł.
W tej sytuacji wypominanie Lewicy „radykalizmu” i niechęci do działania „etapami” jest raczej bezczelne.
„Przywileje”
Boście się wtedy uparli, żeby do ustawy wstawić przywileje podatkowe dla par jednopłciowych. A tego nie popieram. Radykalizm nie popłaca.
— Radosław Sikorski MEP 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) April 28, 2021
Popieram usankcjonowanie związków partnerskich ale nie ich prawo do adopcji. Przywileje podatkowe służą wspieraniu wychowania dzieci. Ergo, nie popieram ich.
— Radosław Sikorski MEP 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) April 28, 2021
Czyli „przywileje” dla par jednopłciowych w rozumieniu Sikorskiego to po prostu te same rozwiązania, do których mają prawo małżeństwa, czyli np. wspólne rozliczenie podatkowe. W projektach lewicy nie są to zatem rozwiązania zarezerwowane dla par jednopłciowych, ale dla wszystkich pozostających w związkach partnerskich.
Równie nietrafione jest tłumaczenie Sikorskiego, że „przywileje podatkowe służą wspieraniu wychowania dzieci”. Małżeństwa bezdzietne także mogą się rozliczać wspólnie. A pary jednopłciowe – chociaż do związków partnerskich wciąż nie mają prawa – już dziś wychowują wspólnie dzieci, najczęściej jednego z partnerów.
Przyznanie mniejszościom praw zarezerwowanych dotąd tylko dla grupy większościowej to nie uprzywilejowanie, ale zrównanie praw. A europosłowi Sikorskiemu warto przypomnieć, że nazywanie równych praw „przywilejem” to domena skrajnej prawicy.
Mówili tak m.in: Krzysztof Bosak, Krystyna Pawłowicz, Witold Waszczykowski, wielkopolski kurator oświaty z PiS, Jacek Żalek.
Radosław Sikorski jest d e b i l e m .
Myślę, że bliżej do debila komuś, kto nie potrafi się o drugiej osobie wypowiedzieć negatywnie, bez ograniczenia swojej wypowiedzi do nazwania jej debilem.
Owszem. Język jest wyznacznikiem pewnego standardu, natomiast faktem jest, że Platforma za wszelką cenę teraz próbuje odwrócić uwagę od siebie. Za ich rządów mogli wprowadzić związki partnerskie i mieliby w tym poparcie lewicy. Nie robili tego. Wręcz przeciwnie – wszelkie projekty ich głosami i głosami PiS-u były wyrzucane do kosza… O czym świadczą słowa Sikorskiego, niech każdy sam wyciągnie wnioski…
To kiedy fuzja PO i Konfederacji? Kiedy się słucha polityków jednej i drugiej formacji, to czasami nie sposób wywnioskować kto należy do której, jeśli nie zna się nazwiska…
Jak dotąd widzimy udokumentowane zbliżenie stanowisk 'lewicy' i PIS.
parafrazując znanego francuskiego polityka: Radosław Sikorski stracił dobrą okazję żeby milczeć.
o ile mnie pamięc nie myli, sam sikorski był homofobem, zdziwiło mnie, że teraz nagle nie jest. o co chodzi? co mu siedzi w głowie?
Nie ma słów kulturalnych, którymi którymi chciałabym nazwać to, co wyrabia od dwóch dni KO, ich twitterowi fanboje, ale także wielu dziennikarzy z tzw. wolnych mediów. Poziom propagandy iście w pisowskim stylu, hurtowo! Bezczelność tych ludzi, którzy jeszcze niedawno, bo przed wyborami prezydenckimi kazali siedzieć cicho, bo zaszkodzi, bo to temat zastępczy, mało tego, jeszcze żyją w internecie ich pogardliwe, a w najlepszym wypadku żenujące wpisy w stylu "Hehe, lgbt, 50 płci", jeszcze słyszę rżenie Tuska podczas wystąpienia Biedronia na "te tematy", jeszcze pamiętam wywiad z Trzaskowskim, w którym dociskany przez dziennikarza "wyjaśnił", że on nie używa skrótu lgbt, bo ludzie tego nie rozumieją! Trzeba nie mieć za grosz szacunku do samego siebie, żeby dziś ustawiać się w nowej roli. Bezczelni, obłudni, źli.
Ps. Może znajdzie się odważny dziennikarz, który tym "yntelygentom" wytłumaczy, że Fundusz Odbudowy nie dotyczy aborcji, lgbt, religii w szkołach, matury z religii i tym podobnych rzeczy, a sposobu wydatkowania DODATKOWYCH PIENIĘDZY? I druga sprawa, ich mrzonki o o wcześniejszych wyborach, nawet gdyby Kaczor wywalił Ziobrę, są tylko mrzonkami, bo o terminie decyduje premier. CZYTAĆ KONSTYTUCJĘ, panowie i panie z KO! Wy nawet tego nie przeczytaliście!
Po pierwsze Lewica nic nie wywalczyła. Tak naprawdę to uratowała cztery litery Ziobro. Można było np. postawić warunek przystąpienia do Prokuratorii Europejskiej i wiele innych. Reasumując wolę być …. a nie złamasem
W jaki sposób uratowała 4 litery Ziobrze? Mówisz o Funduszu Odbudowy? Czym tu ryzykował Ziobro. Niczym? On chciał zaatakować Unię Europejską (a przy okazji Polskę) od środka i odrzucić Fundusz Odbudowy. Opozycja w tej sytuacji miała tylko dwie możliwości – zagłosować przeciw Funduszowi Odbudowy i stanąć po stronie Ziobry (atakując tym samym Unię Europejską), albo stanąć po stronie Morawieckiego i przyjąć Fundusz Odbudowy. Tylko tyle i aż tyle. Innych możliwości nie było. To, że Fundusz Odbudowy musi zostać przyjęty to fakt i nawet politycy Platformy to mówili, tylko jaki mieli na to plan? Żadnego. Zafochowani grozili, że nie przyjmą FO i czekali na ostatni moment i nic nie robili. Po tym czasie pewnie zagłosowaliby za przyjęciem i wyjaśnili, że to trzeba było przyjąć dla UE. A teraz atakują, bo wyszedł ich brak racjonalizmu i jakiekolwiek wizji państwa…
A dlaczego nie postawiono warunku : Głosujemy za pod warunkiem że Ziobro zostanie zdymisjonowany i przystępujemy do Prokuratorii Europejskiej ? Dzisiaj o Ziobrze nikt nie mówi , ale za to pan Zandberg bełkocze , że PO chce wyprowadzić Polskę z UE.
Zdaniem politykierów z PO, Lewica powinna zagłosować przeciw EFO i doprowadzić do Polexitu.
Jasne, KO chce wyprowadzić Polskę z UE, za to 'lewica' docenia prospołeczne podejście PIS, gratuluję.
To niesamowite, jak skądinąd inteligentni, na poziomie, kulturalni, oczytani i dojrzali obserwatorzy/uczestnicy życia politycznego – Lis i Sikorski – prezentują od czasu do czasu poziom dzbaństwa wprost niewiarygodny.
Informuję szanowną redakcję , że w związku z cenzurowaniem moich wypowiedzi ( cytowanie publicznych wypowiedzi towarzysza Włodka) wstrzymuję wszelkie wsparcie dla Państwa portalu. Przykro mi.
Panie Kiełbasiński, wypowiem się w swoim imieniu. Sądzę, że redakcja jakoś wytrzyma. Wpłacają ci, którzy się tym nie chwalą, bo uważają, że jak dajesz, to nie oczekujesz od nikogo orderu. Jednego, czego oczekują, to rzetelnej informacji, a to dostają od OKO. Nazwiska Pacewicz, Mikołajewska, Flieger, Danielewski, Kowalska czy Leszczyński są tego gwarancją. Przepraszam pozostałych, których pominęłam. Im również dziękuję.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Czy uważa pani za naturalne ,że na tym portalu nie można cytować wypowiedzi pana Czarzastego ? A wytyk , że się chwalę to jak wypominanie przez panią Maciejewską pani Nowackiej majątku.
Nie kłam, że ci przykro. Pewnie od dawna szukałeś pretekstu, a teraz będziesz miał na browca z biedry więcej.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Problem z projektami ustaw o związkach partnerskich był taki, że to był typowy cherry picking – bierzemy z małżeństwa wszystkie finansowo korzystne rzeczy i się ich domagamy (wspólne podatki, dziedziczenie), ale skrzętnie pomijamy te skutki finansowe małżeństwa, które już takie korzystne nie są, jak choćby odpowiedzialność całym wspólnym majątkiem za długi – tego nie wpisujemy. Trudno oczekiwać, ze takie podejście zyska masowe poparcie.
Zmyślasz.
Główną przyczyną dla której PO odrzuciła własną ustawę o związkach partnerskich był nakaz kościoła. I nic więcej, Ten sam kościelny argument zadziałał na PO w przypadku ustawy o uzgodnieniu płci.
Nakaz kościoła, fundamentalistów religijnych z zagranicy, na których sznurkach tańczą tacy ludzie jak Sikorski (Palikot twierdził, że Sikorski to pacynka Opus Dei).
Dekada później, a PO nadal jest zacofaną partią dzbanów. Po co odsuwać PiS od władzy, jeżeli tacy ludzie potencjalnie mają ją przejąć?
Bardzo słuszne pytanie, sam się zastanawiam…
Sikorski, dzidersie, swoim istnieniem przynosisz wstyd Polsce. Oby Twoja kariera polityczna zakończyła się z hukiem. Won do PiSu albo Konfederacji, obrzydliwy homofobie i łgarzu.
Sikorski to arogant i hipokryta. Dulszczyzna.
Dlaczego związki partnerskie nie miałyby mieć tych samych praw podatkowych co małżeństwa? Jego wypowiedzi na ten temat były bezgranicznie głupie. Podobnie jak inni posłowie PO Radek S usilnie starał się nie uchodzić za „radykała”, jak jakiś odrażający Europejczyk.
Tytuł jest manipulacją. Radek Sikorski nigdzie nie napisał "mielibyście już związki partnerskie". Napisał "związki partnerskie już by były", a to ogromna różnica.
PO niczym nie różni się od Pisu, mają jeszcze większą tube propagandową i więcej trolii zatrudnionych za nasze pieniędzy z budżetu nuż wszystkie inne partie razem wzięte…. Pis i PO trzeba jak najszybciej usunąć że sceny polityczne.
I z tego powodu 'lewica' dogadała się z PIS.
PS. mam małą stawkę, wiec wpisy są krótkie.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Nikt nie neguje istnienia kobiet. Osoby z macicami to określenie zbiorcze na kobiety, trans mężczyzn (którzy zdecydowali się zachować macicę lub nie podejmują się korekty płci) oraz osoby niebinarne. Wszystkie te grupy mogą zajść w ciążę i w związku z tym czasami używa się inkluzywnego określenia "osoby z macicami" aby te grupy też były usłyszane.
Zdecydowanie wolę określenie "osoby mogące zajść w ciążę". "Osoby z macicami" brzmi z lekka dehumanizująco, jakby macica była ważniejsza od człowieka. Rozumiem intencję, ale nie każde określenie da się utworzyć według jednego szablonu.
W społeczeństwie jest miejsce na prawackie dewiacje chorych psychicznie osób i ich samowolkę przy pełni władzy. A nieprecyzyjny, sztywniacki drobnomieszczuch średniomiejski Sikorski, żadko coś sensownego zapodaje.
Partia mu daje ramy, a on je sobie jeszcze pomniejsza, coby go wogóle ktokolwiek brał pod uwagę. Konserwulec grający liberała, jak jego koledzy z PO KO, to żadna nowość.
Ja tak tylko dla przypomnienia polecam sprawdzić (np. na Wikipedii), co takiego pan Sikorski robił w latach 2005-2006 i kim wtedy był. Potem można porównywać jego wiarygodność z podobnymi mu np. Romanem Giertychem…
Kumple z Opus Dei, jak ministrant Hołownia.
Panie Jurasie Górski uderzył Pan w samo sedno. Opus Dei rozpanoszył się okrutnie. Zagarniają przestrzeń wraz w kościółkiem katolickim aż trudno oddychać. Jak tak dalej pójdzie to szkolnictwo zamieni się w hodowlę baranów. Przez swoje fundacje budują szkoły, żłobki, przedszkola za nasze i unijne pieniądze.
Dużo by pisać
Szukam mężczyzny na namiętne spotkania. Mam 24 lat i zgrabne ciało,
moje nagie zdjęcia i kontakt na stronie:
http://www.e-sponsorka.pl
__ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __
Wyszukaj mnie po niku: Andzia-isex napisz do mnie lub
zadzwoń o każdej porze, odpisuje zazwyczaj do 5 minut, czekam.
Politycy PO gotowi są udzielać najlepszych rad, a nawet pomocy w realizacji celów lewicy pod warunkiem, że lewica będzie pokorną i cichą przystawką PO.
Żyję w związku nieheteronormatywnym od 12 lat i nie potrzebuję żadnej formalnej przesłanki, żeby dalej w nim trwać. Z sentymentu kupiłem obrączki, ale bez tego symbolu, nasz związek też funkcjonowałby całkiem dobrze. Ustawy przepychane przez kamratów Palikota, to było jarmarczne show, które na długi czas zamknęło możliwość rzeczowej dyskusji nad sensowną ustawą o związkach partnerskich… więc trochę się tu z Radkiem Sikorskim zgadzam. A nade wszystko trzeba pamiętać i powtarzać to za każdym razem, że nieakceptujący się homoseksualiści krzyczą o zboczeniach najbardziej zajadle. Połowa radykalnej prawicy to geje. 3/4 kk to geje. Dlatego proponuję zmienić hasła z "tolerancja" na "zaakceptuj sam siebie"… ale nie brzmi już tak chwytliwie, prawda? To jakby "bóg, honor, ojczyzna" zamienić na "szanuj mienie wspólne, zakupione za podatki Polek i Polaków".
Właśnie lewica zdradziła kobiety i ludzi LGBT a oko.press czepia się dokładnie w tym momencie Sikorskiego i PO.
Macie czytelników za nomen omen DEBILI?
Gdzie factchecking waszego pupila Holowni, gdzie factchecking Lewicy – Biedronia, Czarzastego, Zandberga?
Dlaczego nie sprawdźcie, że Razumki nie umieją liczyć?
Żeby komuś dac, ktoś musi na to zapracować. Ostatnio Razumki dyskutowali na tt, że robotnicy w Niemczech w fabryce ssamochodów zarabiają więcej niż robotnicy w Polsce w fabryce jogurtu, a według nich powinni zarabiać tyle samo, może im to wyjaśnić? Kochane oko.press?
Więcej obiektywnosci, pycha kroczy przed upadkiem.
Ktoś kiedyś powiedział Sikorskiemu, że jest mądry, inteligentny… no orzeł i cud. TO BYŁ I JEST BŁĄD.
Plany wprowadzenia związków partnerskich dla osób o orientacji homoseksualnej są przedwczesne. Zarówno w roku 2012, jak i teraz. Z trzech powodów.
Po pierwsze, nie ma na nie zgody w społeczeństwie. Aktywiści ruchów LGBT nie dostrzegają potrzeby, że najpierw trzeba przekonać społeczeństwo do określonych działań, a dopiero wtedy gdy jest to zrobione, można wprowadzać do Sejmu stosowne projekty ustaw. Aktywiści LGBT działają odwrotnie i nie potrafią zrozumieć dlaczego ich projekty ustaw przepadają.
Po drugie, plany wprowadzenia związków partnerskich są przedwczesne także i z tego powodu, że duże wpływy w społeczeństwie ma Kościół Katolicki, którego nauczanie w tej kwestii jest powszechnie znane. Wpływy Kościoła muszą zostać osłabione, dopiero wtedy powstanie możliwość zrealizowania zmian.
Po trzecie, potrzebne jest odsunięcie od władzy partii politycznej, która zawłaszcza państwo dla siebie i buduje razem z biskupami Kościoła Katolickiego system wzajemnego wpierania się, a postulaty ruchu LGBT wykorzystuje w zawłaszczonych mediach do szkalowania. Potrzebne jest więc odsunięcie PiS od władzy, bo rządy tej partii nie dadzą społeczności LGBT nawet cienia szansy zmian na lepsze, a nawet pogorszą sytuację w miarę jak PiS będzie sukcesywnie zawłaszczać Polskę dla siebie. Żeby odsunąć PiS od władzy potrzebna jest jedność polityczna i współpraca także z tymi ruchami politycznymi, które nie zgadzają się na związki partnerskie. Ale na taką odważną politykę aktywistów LGBT nie stać. Wolą popierać populistów i doktrynerów, którzy wybrali strategię pomagania partii PiS. Nie przysłuży się to ruchowi LGBT.
Z powyższych trzech powodów związków partnerskich w przewidywalnym czasie nie będzie. Musi upłynąć wiele czasu, będzie musiała nastąpić pokoleniowa zmiana żeby coś się zmieniło. Stawiam, że spełnienie wszystkich trzech powyższych postulatów – odejście PiS od władzy, osłabienie wpływów Kościoła oraz zmiana nastawienia społecznego zajmie nie krócej niż 20-25 lat.
Ciekawi mnie iluś spośród krytykujących tu Sikorskiego mierzi, że politycy i polityczki Lewicy często ostatnio zapraszani do TVP nie wypowiadają tam nawet zwrotu "związki partnerskie", ani "prawa kobiet"? Czyżby podwójne standardy? :p