„Imponujące jest to, że Rafał Trzaskowski odpowiada, a nie narzuca agendę. Trzaskowski jest w defensywie” – słyszymy. Choć w Koalicji Obywatelskiej nadal dominuje przekonanie, że to prezydent stolicy jest faworytem prawyborów, Radosław Sikorski zdobywa sympatię swoją wolą walki
Zieloni to najbardziej na lewo wysunięta partia wchodząca w skład Koalicji Obywatelskiej. Mogłoby się zdawać, że kto jak kto, ale były minister z rządu Jarosława Kaczyńskiego nie ma czego tam szukać. A jednak po spotkaniu z Radosławem Sikorskim część Zielonych nie wyklucza, że to właśnie jego poprze w prawyborach.
Co sprawiło, że ci, którzy byli pewni, że zagłosują na Trzaskowskiego, rozważają zmianę?
22 listopada 2024 członkowie i członkinie czterech partii wchodzących w skład Koalicji Obywatelskiej zagłosują w prawyborach. O nominację na kandydata w wyborach prezydenckich 2025 ubiegają się: szef MSZ Radosław Sikorski i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Wyniki esemesowego głosowania mamy poznać w sobotę 23 listopada. Numer jeden na liście to Trzaskowski, numer dwa — Sikorski (numery przydzielono w losowaniu).
W weekend Radosław Sikorski i Rafał Trzaskowski jeździli po Polsce i przekonywali do siebie członków KO.
Być może najbardziej przekonujące będą jednak wyniki „wielkiego sondażu wśród ogółu wyborców”, których upublicznienie zapowiedział Donald Tusk. W sobotę Tusk ogłosił sondę na swoich profilach w mediach społecznościowych. Na portalu X (dawniej Twitter) zdecydowanie wygrał Radosław Sikorski, na Instagramie — Rafał Trzaskowski.
Z trasy Radosław Sikorski udzielił wywiad OKO.press, w którym zapytaliśmy, jaką rolę widziałby dla Rafała Trzaskowskiego. Odpowiedział, że Trzaskowski mógłby zostać szefem MSZ.
W niedzielę 17 listopada 2024 po południu Radosław Sikorski spotkał się z przedstawicielami partii Zieloni. O to spotkanie sam Sikorski poprosił już 9 listopada, czyli w dniu, kiedy zarząd PO podjął decyzję, że kandydata w wyborach prezydenckich wyłoni w prawyborach. Spotkanie online (nie osobiście, bo Sikorski jest w trasie) trwało ok. godziny.
„Zrobił bardzo dobre wrażenie. Zaczynam się wahać, na kogo zagłosuję” – mówi OKO.press po spotkaniu osoba należąca do władz partii.
Co takiego powiedział Sikorski? „Rzadko kiedy zgadzam się z Jarosławem Kaczyńskim, ale w kwestii zakazu hodowli zwierząt na futra — tak” – stwierdził szef MSZ. Chodzi o tzw. piątkę dla zwierząt z 2020 roku, którą forsował Kaczyński wbrew części PiS.
Jednak nie tylko tą wypowiedzią Sikorski zaskarbił sobie sympatię przynajmniej części Zielonych.
Zieloni pytali Sikorskiego m.in. o transformację energetyczną i prawo łowieckie. Chcieli wiedzieć, czy zdaniem kandydata myśliwi powinni przechodzić okresowe badania, czy wolno dopuścić polowania z łukiem i udział dzieci. Kandydat Sikorski — słyszymy w relacji — powiedział, że nie jest specjalistą ani myśliwym, ale bulwersują go np. doniesienia o strzelaniu do zwierząt w pobliżu zabudowań. Jednoznacznie opowiedział się za prawem zakazującym trzymania psów na łańcuchach.
Kilka razy powtarzał, że prezydent nie jest ministrem od wszystkiego i nie chciałby wychodzić poza jego kompetencje. Jednak w sprawach klimatu chciałby, żeby więcej do powiedzenia miały uczelnie wyższe i ogólnie nauka. Stwierdził, że na temat klimatu najwięcej rozmawia ze swoją niemiecką odpowiedniczką — Annaleną Baerbock. Nawiązywał też do idei zielonego konserwatyzmu.
Zieloni pytali też o związki partnerskie i aborcję. Usłyszeli stanowisko, które opinia publiczna już poznała m.in. dzięki rozmowie w OKO.press. Sikorski podpisałby ustawę o legalnej aborcji do 12. tygodnia i ustawę o związkach partnerskich. W kwestiach dotyczących kościoła Sikorski mówi, że w konkordacie nie ma dwóch lekcji religii, koncesji dla Tadeusza Rydzyka ani Funduszu Kościelnego.
Sikorski powiedział też, że ciekawi go dyskusja wokół podatku katastralnego (od nieruchomości). Miał stwierdzić, że w wyborach w USA wygrała oligarchia. W kontekście kampanii Donalda Trumpa Sikorski miał powiedzieć, że popiera wyższe opodatkowanie zysków, a niższe opodatkowanie pracy.
Co zaskakujące, dobre wrażenie zrobiła na Zielonych wypowiedź Sikorskiego na temat granicy. Minister popiera tu stanowisko Donalda Tuska. „Wytłumaczył swoje stanowisko, które według niego jest zdrowym kompromisem między prawami człowieka i bezpieczeństwem i zrobił to wiarygodnie”. Osoba, z którą rozmawiamy, zaznacza, że nie chodzi o to, że zgadza się z Sikorskim. Ale: „To nie jest ktoś, kto kluczy. Albo kto się tobie podlizuje. Nie ucieka od pytań”.
Zapytany, jakiego wsparcia by oczekiwał, gdyby został kandydatem, Sikorski odpowiedział, że ekspertyz w zielonych tematach.
„To jest format prezydencki. Gdyby okazało się, że to on wygra prawybory, nie stanie mi ością w gardle. To nie będzie mniejsze zło. Nie będę go popierać jedną ręką, tylko dwoma rękami” – mówi nam osoba uczestnicząca w spotkaniu z Sikorskim.
Zieloni, jak nam przekazano, mają ok. 900 członków. Ich wpływ na wynik prawyborów będzie zatem niewielki (do Platformy Obywatelskiej należy ok. 20 tys. osób). Jednak komentarze osoby, z którą rozmawiamy, pokazują zmianę nastroju w KO. Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że Sikorski w żaden sposób nie zagrozi Trzaskowskiemu. Dziś część osób zaczyna go rozpatrywać jako kandydata, który faktycznie mógłby pokonać PiS.
„Gdyby miał więcej czasu, to mogłoby się okazać, że to jest jak starcie Dawida z Goliatem”. Goliatem w tym przypadku jest Trzaskowski, bo to on od lat funkcjonuje jako domyślny kandydat KO na prezydenta. W dodatku w Koalicji może liczyć na sieć popierających go samorządowców. Sikorski nie ma takiej grupy, która stanowi jego zaplecze. „Nie wiem, czy w ciągu 10 dni da się zbudować takie poparcie, ale jestem pod wrażeniem tego, co robi” – słyszymy.
W poniedziałek z Zielonymi spotka się Rafał Trzaskowski. Najprawdopodobniej władze partii nie wydadzą rekomendacji, na którego z kandydatów członkowie mają oddać głos.
W sobotę Sikorski był w Zielonej Górze, Gorzowie Wielkopolskim, Rokietnicy i Poznaniu. W niedzielę — w Przysieku i w Pruszkowie.
Trzaskowski był w Krakowie i Katowicach. Opublikował też spot. Przypomina w nim, z jakim entuzjazmem wyborcy przyjmowali jego kandydaturę w 2020 roku. „Ta kapitalna energia, te wszystkie spotkania, ta wspólnota, którą nam się udało zbudować”. Mówi o wszechobecnych uśmiechach, życzliwości, woli walki. „A gdyby tak zrobić to jeszcze raz?” – pyta Trzaskowski.
Wyraźnie widać, że swoją prekampanię buduje na pozytywnych emocjach. To go odróżnia od Sikorskiego, który więcej mówi o zagrożeniach niż o wspólnocie.
Trzaskowski posługuje się od soboty hasłem „Prezydent na każdy czas”. To odpowiedź na hasło Sikorskiego: „Prezydent na trudne czasy”.
Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.
Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.
Komentarze