Kronika Skórzyńskiego wraca do początków rządów PiS. Jarosław Gowin jako kandydat na ministra obrony w rządzie PiS deklaruje, że nowa władza musi respektować zobowiązania poprzedników, bo państwo musi zachować wiarygodność (szefem MON nie został). Zapowiada, że trzeba dotrzymać umowy na caracale
Jedną z pierwszych zapowiedzi zwycięskiej partii po wyborach było szybkie ustanowienie podatku od hipermarketów (podatek zawieszono do 2019) Prawicowy publicysta ostrzega partię, której jest zwolennikiem, przed całkowitym zawłaszczaniem instytucji państwa, w tym publicznej telewizji. Czy na miejsce dziennikarki "Wiadomości" pokrzykującej na Andrzeja Dudę powinna zasiąść dziennikarka prawicowa, pokrzykująca na platformersów? – pytał Piotr Zaremba (jego ostrzeżeń nie wzięto pod uwagę).
Inny prawicowy publicysta, Piotr Semka, wyśmiewa obawy Zachodu o pogorszenie relacji polsko-niemieckich.
Publikowana w soboty w OKO.press "Kronika Skórzyńskiego" to jedyny w mediach systematyczny zapis bieżących wydarzeń politycznych. Od 3 września 2017 roku prof. Jan Skórzyński prowadzi swoją kronikę równolegle: na bieżąco, jak do tej pory (w soboty), oraz cofając się w czasie do samych początków państwa PiS - do wyborów parlamentarnych jesienią 2015 roku i idąc dalej tydzień po tygodniu przez rok 2015 i 2016 (w niedzielę).
Pozwoli to na ciekawe porównania, a także przypomni zapomniane deklaracje i zwroty politycznej akcji. Wiemy, że wiele osób kolekcjonuje "Kronikę", teraz można to będzie robić bardziej systematycznie.
Marian Błaszczak mówił w TVN24 o przygotowaniach do powołania rządu PiS. „To nie będzie rząd autorski. To będzie rząd Prawa i Sprawiedliwości – tak jak poprzednie rządy były rządami partyjnymi, koalicyjnymi” – powiedział. Zatem nie będzie to rząd autorski Beaty Szydło, tylko rząd Prawa i Sprawiedliwości, czyli prezesa Jarosława Kaczyńskiego? – zapytał dziennikarz. Błaszczak: „To będzie rząd drużyny Prawa i Sprawiedliwości, o której mówiliśmy wielokrotnie, którą przedstawialiśmy chociażby na konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości w Katowicach. Nas łączy program”.
Poseł PiS Henryk Kowalczyk zapowiedział, że jego partia chce wprowadzić specjalny podatek dla hipermarketów. „Chcielibyśmy, żeby ustawa weszła w życie jak najszybciej. […] Powinna już obowiązywać w pierwszym kwartale przyszłego roku. Ustawa będzie dotyczyć sklepów o powierzchni pow. 250 metrów kw. i sprzedaży detalicznej. W skali roku powinno dać to ok. 3,5 mld zł wpływów do budżetu” – powiedział PAP. Autorzy projektu zapowiedzieli, że nowa ustawa ograniczy transfer za granicę zysków osiąganych z handlu detalicznego na terenie kraju przez duże koncerny. Wielkie sieci handlowe mają obecnie, ich zdaniem, możliwości unikania płacenia podatku dochodowego. Nowy podatek – według PiS – ma również przeciwdziałać ekspansji zagranicznych sieci handlowych, które dzięki zasobom finansowym i odpowiedniemu know-how potrafiły podporządkować sobie rynek handlu detalicznego w Polsce.
Piotr Semka w „Do Rzeczy” przytacza krytyczne, a jego zdaniem zupełnie fałszywe, opinie zachodnich mediów o konsekwencjach zwycięstwa PiS w wyborach. „Państwowy portal Deutsche Welle ogłosił "nadejście lodowatego wiatru ze Wschodu". Z kolei […] komentator pierwszego programu telewizji publicznej ARD, przypomniał, że Jarosław Kaczyński za swoich poprzednich rządów "zadbał o polityczne zwady w kraju" […]. Dziennik „Corriere della Sera” kładł z kolei nacisk na to, że Prawo i Sprawiedliwość zawdzięcza swoje zwycięstwo między innymi obietnicom państwa opiekuńczego. Korespondentka „La Stampy” w Warszawie napisała o zwycięstwie, obiecując wyborcom wyższe pensje i obronę tradycyjnych katolickich wartości. Częsta była obawa, że wygrana PiS to możliwość konfliktu z Niemcami”.
Zdaniem publicysty „Do Rzeczy” takie komentarze to wynik dominacji lewicy w zachodnich mediach i ich antypatii do prawicy w ogóle, a do polskiej w szczególności. A także rozbudowanych kontaktów zagranicznych środowisk liberalno-lewicowego mainstreamu w Polsce. Dlatego, pisał, także „młodzi dziennikarze piszący dziś o naszym kraju, siedząc w redakcjach w Brukseli lub Sztokholmie, bardzo często idą na łatwiznę i powielają stereotypy na temat Polski, szermując hasłami: ksenofobia, antysemityzm, homofobia i anachroniczny katolicyzm”.
Piotr Zaremba w „wSieci” formułuje przestrogi dla zwycięskiego w wyborach obozu prawicy. „PiS doszło do władzy jako partia obywatelska obiecująca opozycji więcej swobody w Sejmie, a obywatelom więcej wpływu na rzeczywistość. O ile sejmowy regulamin da się naprawić łatwo, z otwarciem na rozmaite grupy społeczne może być gorzej, zwłaszcza, że sam Kaczyński nie wydaje się być rzecznikiem jakichś permanentnych konsultacji. […] Ważnym wyzwaniem dla tego obozu jest pokusa brania rozmaitych instytucji. Prezes PiS zawsze uważał to za receptę może kontrowersyjną, ale niezawodną. Zarazem ci, którzy pozawłaszczali rozmaite miejsca życia społecznego, wręcz zachęcają do takich rozwiązań. Najłatwiej przesunąć wahadło w drugą stronę, z punktu widzenia psychologii społecznej to zrozumiałe. […] Jednak czy przywróceniem normalności będzie zastępowanie Lisów anty-Lisami? Czy na miejsce dziennikarki "Wiadomości" pokrzykującej na Andrzeja Dudę powinna zasiąść dziennikarka prawicowa, pokrzykująca na platformersów? […] Branie instytucji może dotyczyć nie tylko mediów, lecz choćby IPN, o którym już dziś się mówi, że pod pretekstem połączenia z Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa miałby zostać przejęty przy użyciu specjalnej ustawy. Formalne narzędzia są. Jak to jednak pogodzić z obywatelskością?”.
Szef Biura Ochrony Rządu Krzysztof Klimek złożył dymisję. Był szefem ochrony Donalda Tuska, od 2013 roku szefem BOR. W 2014 roku prezydent Bronisław Komorowski awansował go na stopień generała brygady.
Szef Polski Razem Jarosław Gowin pytany w „Rzeczpospolitej” o to, czy będzie szefem MON, powiedział, że ustalenia sprzed wyborów traktuje „jako prowizoryczne”. O nawiązaniu współpracy Wojska Polskiego z francuską firmą produkującą śmigłowce typu caracali wyraził się krytycznie. „Uważam, decyzję MON w tej sprawie za błędną. […] To jednak nie znaczy, że to postępowanie trzeba unieważnić, gdy zmieni się rząd. Mimo zmiany władzy zobowiązania pozostają, nawet jeśli uważamy, że wcześniejsza decyzja była błędna. Koszty wizerunkowe państwa lub ewentualne negatywne konsekwencje związane z zerwaniem umowy mogą być poważniejsze. […] Państwo musi zachować wiarygodność. Jeśli jakieś decyzje zostały podjęte zgodnie z prawem, wycofanie się z nich przez nowy rząd jest bardzo trudne”. Pytany o zmiany w edukacji Gowin opowiedział się za likwidacją gimnazjów, ale uważał, że „nie ma powodu robić tego na łapu-capu. […] Moim zdaniem dzielą nas o tego dwa-trzy lata”.
Maciej Pawlicki napisał w „wSieci”. „Stoimy przed szansą porównywalną chyba tylko z rokiem 1918, bo przecież nie z 1989, gdy podstołowe dogadania z odchodzącym reżimem zdecydowały o kalekim ustroju i parcianej praktyce III RP. Potem były kolejne epizody i szanse, ale zawsze skażone ustępstwami, by jakoś sklecić sejmową większość. Na te ułomne sojusze i sejmowe wygibasy zwalić można było również nasze błędy, one demobilizowały, bo zdejmowały odpowiedzialność, rozmywały podmiotowość. Byliśmy w swym domu ciągle tylko jedną nogą, ciągle trochę niemile widziani. Tym razem Opatrzność dała nam szansę wprost gigantyczną, prawdziwy Złoty Róg. […] Szarpanina będzie straszna, czarty wyskoczą by nas zmóc, Złoty Róg wyrwać. Skłócić, przestraszyć, ośmieszyć, zawstydzić. Zatrzymać zmianę i przywrócić chocholi taniec, gdy Polacy nic nie słyszą, ino granie, żeby ich chyciło spanie”.
Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło projekt nowelizacji ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego. Ma on ograniczyć swobodę obrotu ziemią. Nabywcami ziemi rolnej (o powierzchni co najmniej 1 ha) będą mogli być tylko rolnicy indywidualni, prowadzący lub zamierzający tworzyć gospodarstwa rodzinne. Według projektu za rolnika może być uznany jedynie ten, kto osobiście pracuje w gospodarstwie, a dochody z tego tytułu stanowią co najmniej jedną czwartą jego dochodów. Nabycie własności nieruchomości rolnej ma wiązać się z zamiarem utworzenia bądź powiększenia gospodarstwa rodzinnego, czyli gospodarstwa od 1 do 300 ha. Nowe przepisy wykluczają utworzenie gospodarstwa powyżej 300 ha. Nabyte gospodarstwo musi być prowadzone przez rolnika osobiście przez 10 lat. Nie może być w tym czasie sprzedane lub wydzierżawione. Projekt przekreśla możliwość nabywania nieruchomości rolnych przez spółki, spółdzielnie i inne podmioty.
W zamieszczonym na stronie PiS uzasadnieniu można przeczytać, że projektowane zmiany „zmierzają do wzmocnienia ochrony ziemi rolniczej w Polsce przed jej spekulacyjnym wykupywaniem przez osoby krajowe i zagraniczne, niegwarantujące zgodnego z interesem społecznym wykorzystania nabytej ziemi na cele rolnicze”.
Skończyła się kadencja trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Na ich miejsce poprzedni Sejm wybrał następców: Romana Hausera, Andrzeja Jakubeckiego i Krzysztofa Ślebzaka. Jednak prezydent Andrzej Duda nie dokonał ich zaprzysiężenia, a zatem nie mogą podjąć swoich funkcji. Kancelaria Prezydenta nie odpowiedziała na pytania „Gazety Wyborczej” o to, kiedy prezydent zamierza zaprzysiąc nowowybranych sędziów, ani dlaczego się wstrzymuje.
Historyk i politolog, wykładowca Collegium Civitas. W PRL uczestnik ruchu opozycyjnego, jeden z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Członek Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. Pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań”, był zastępcą redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus” (2000-2006). Jest redaktorem naczelnym pisma naukowego „Wolność i Solidarność”. Napisał m.in. „Rewolucję Okrągłego Stołu”, biografię Lecha Wałęsy, historię Komitetu Obrony Robotników, „Krótką historię Solidarności 1980-1989”. Ostatnio wydał „Nie ma chleba bez wolności. Polski sprzeciw wobec komunizmu 1956-1980”. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.
Historyk i politolog, wykładowca Collegium Civitas. W PRL uczestnik ruchu opozycyjnego, jeden z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Członek Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. Pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań”, był zastępcą redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus” (2000-2006). Jest redaktorem naczelnym pisma naukowego „Wolność i Solidarność”. Napisał m.in. „Rewolucję Okrągłego Stołu”, biografię Lecha Wałęsy, historię Komitetu Obrony Robotników, „Krótką historię Solidarności 1980-1989”. Ostatnio wydał „Nie ma chleba bez wolności. Polski sprzeciw wobec komunizmu 1956-1980”. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.
Komentarze