0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Marcin Kucewicz / Agencja Wyborcza.plFot. Marcin Kucewicz...

W zeszłym roku skrajne ubóstwo nie dawało automatycznie dostępu do pomocy społecznej. Ten szokujący fakt stał się częścią polskiego systemu pomocy.

Niedawno poznaliśmy wartość minimum egzystencji za 2023 rok. Jego obliczeniem zajmuje się Instytut Pracy i Spraw Socjalnych. Na podstawie tego minimum wyznaczana jest granica skrajnego ubóstwa.

Skrajne ubóstwo to stan, w którym nasze wydatki są tak małe, że zagrażają naszemu zdrowiu i życiu. Czyli nie mamy środków na zapewnienie sobie podstawowych, niezbędnych do przeżycia potrzeb jak jedzenie czy zdrowie.

Odsetek osób żyjących poniżej tej granicy to współczynnik skrajnego ubóstwa. W ostatnich latach oscylował on między 4 a 5 proc.

Skrajne ubóstwo w 2023 roku – życie za mniej niż 700-900 zł

Jak wyglądała więc granica skrajnego ubóstwa w 2023 roku?

IPiSS wylicza progi dla siedmiu rodzajów hipotetycznych gospodarstw domowych. To sześć gospodarstw pracowniczych (od jednoosobowego do pięcioosobowego) i dwa emeryckie (jedno i dwuosobowe).

Spójrzmy na wartości dla gospodarstw pracowniczych:

  • 901 zł dla gospodarstwa jednoosobowego,
  • 773,69 zł na osobę dla dwuosobowego (kobieta + mężczyzna),
  • 746,90 zł na osobę dla trzyosobowego (kobieta + mężczyzna + jedno dziecko młodsze),
  • 814,85 zł na osobę dla trzyosobowego (kobieta + mężczyzna + jedno dziecko starsze),
  • 785,92 zł na osobę dla czteroosobowego (kobieta + mężczyzna + dziecko młodsze + dziecko starsze),
  • 808,85 zł na osobę dla pięcioosobowego (kobieta + mężczyzna + jedno dziecko starsze + dwójka dzieci młodszych).

Dziecko starsze to wiek 13-15 lat, dziecko młodsze to 4-6 lat.

I dla gospodarstw emeryckich:

  • 854,08 zł dla jednoosobowego,
  • 726,74 zł dla dwuosobowego.

Ostatecznie granice te rozciągają się między 700 a 900 złotych, ale w każdym przypadku to niewiele.

Minimalna pensja pozwala uniknąć skrajnego ubóstwa

Zwróćmy uwagę na to, że są to kwoty wydatków, nie dochodów. Można jednak sprawdzić, jaki dochód gwarantuje przekroczenie tych progów, przy założeniu, że wszystkie dochody są wydawane na bieżąco.

Dobra wiadomość jest taka, że wśród gospodarstw pracowniczych w każdym wypadku jedna pensja minimalna i świadczenie wychowawcze (w zeszłym roku to wciąż 500 plus) pozwalają na przekroczenie tego progu.

Od stycznia 2023 pensja minimalna wynosiła 3490 zł, od lipca – 3600 zł. Minimum egzystencji mówi o wydatkach średnich za cały rok, potrzebujemy więc średniej kwoty netto w skali całego roku. To około 2750 zł.

W przypadku pięcioosobowej rodziny granica wydatków to 4044 zł. Bez 500 plus to 2544 zł. Jedna pensja minimalna i świadczenie na dzieci pozwala więc uciec przed tak zdefiniowanym skrajnym ubóstwem.

Nie oznacza to w żadnym wypadku, że przekroczenie tej granicy daje godne i komfortowe życie. Taka sytuacja to wciąż ubóstwo bez jego najbardziej skrajnej postaci.

Coraz gorszy dostęp do zasiłków

Zobaczmy na wykresie przygotowanym przez EAPN Polska, jak zmniejszał się w ostatnich latach dystans między progiem ubóstwa skrajnego a kryterium dochodowym z pomocy społecznej:

eapn

Pierwszy raz w historii mamy sytuację, w której we wszystkich typach rodzin można żyć w skrajnym ubóstwie i jednocześnie nie załapać się na zasiłek z pomocy społecznej.

Kryteria te wynoszą 600 zł dla osoby w rodzinie i 776 zł dla osoby samotnej. A to oznacza, że wszystkie progi dla ubóstwa skrajnego są wyższe.

Dopiero wykazując dochód niższy niż kryteria można otrzymać świadczenia z pomocy społecznej. To na przykład zasiłek stały, który może wynieść od 100 do 1000 zł czy zasiłek okresowy, który może wynosić między 30 a 719 zł. To również niewielkie kwoty, ale przy tak niskich dochodach mogą mieć spore znaczenie.

Wadliwa weryfikacja

Jak znaleźliśmy się w sytuacji, gdy możliwe jest, że skrajne ubóstwo nie uprawnia automatycznie do świadczeń z pomocy społecznej?

„Doprowadziło do tego wadliwe rozwiązanie nazywane weryfikacją, a nie waloryzacją, kryteriów dochodowych stosowanych w pomocy społecznej. Służą one nie tylko do stwierdzenia, czy zasiłki się należą, ale też do wyznaczenia ich poziomu. Wysokość zasiłku to różnica między dochodem a kryterium, choć w przypadku zasiłku okresowego gwarantowane jest tylko 50 proc. tej różnicy, co samo w sobie jest skandalem” – ostro ocenia przyczyny obecnego stanu prof. Ryszard Szarfenberg z Uniwersytetu Warszawskiego, badacz ubóstwa i polityk je zwalczających – „Metoda weryfikacji została wypracowana w latach 2002-2003 przez rząd SLD-UP-PSL. Były to lata najwyższych po 1989 roku stóp bezrobocia i wskaźników ubóstwa. Jednocześnie szybko zmniejszała się inflacja”.

Potrzeba reformy

Jak przeprowadza się proces weryfikacji kryteriów? Raz na trzy lata w procesie trójstronnym rząd decyduje o tym, o ile podniesie kryteria dochodowe i poziomy świadczeń z pomocy społecznej. Decyzja powinna opierać się na Progu Interwencji Socjalnej oszacowanym przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych (nie może on być niższy niż minimum egzystencji powiększony o 20 proc.).

„Już przy wprowadzeniu tego rozwiązania przewidywano, że w okresie wzrostu inflacji będzie ono zawodzić” – tłumaczy prof. Szarfenberg – „I tak się stało, choć najpierw zawiodło, bo rząd PO-PSL postanowił oszczędzać na najbiedniejszych i zamroził kryteria w 2009 roku. Rok ostatniej weryfikacji wypadł w 2021 roku, gdy inflacja dopiero zaczynała rosnąć, a oszacowania IPiSS dotyczyły lat z niską inflacją”.

Prof. Szarfenberg podkreśla, że podwyżka kryteriów szybko okazała się zdecydowanie za mała wobec ogromnego wzrostu inflacji w latach 2022 i 2023. Rząd PiS, zamiast wprowadzić alarmową podwyżkę wszystkich kryteriów, od 2023 roku zwiększył jedynie kryterium dla zasiłku stałego i to od dopiero od 2024 roku.

Propozycja zmian

Nowy rząd będzie miał obowiązek pochylić się jednak nad kryteriami. W tym roku mijają trzy lata od ostatniej weryfikacji kryteriów.

Prof. Szarfenberg proponuje:

„Jeśli Ministerstwo nie zamierza reformować metody weryfikacji, to powinno ustalić kryteria w pomocy społecznej według następującej zasady:

1) przyjąć założenia dotyczące inflacji rocznej w latach 2024-2027, np. 5,2 proc., 4,7 proc., 3,7 proc. i 3 proc.;

2) oszacować, ile będzie wynosiło minimum egzystencji w 2024 roku, tylko z inflacją 5,2 proc. będzie to 950 zł;

3) ustalić, że kryterium nie może być w całym okresie 2025-2027 niższe niż minimum egzystencji plus 20 proc. oraz inflacja w latach 2024-2027 (z dodatkowym niewielkim zapasem).

Ostatnia zasada daje nam 1300 zł. Takie kryterium powinien rząd przyjąć w 2024 roku, aby obowiązywało ono w okresie 2025-2027 i zmniejszyć ryzyko, że znowu spadnie ono w okolice skrajnego ubóstwa”.

Profesor Szarfenberg ma jednocześnie nadzieję, że Ministerstwo podejmie jednak prace nad zastąpieniem metody trzyletniej weryfikacji. Jego zdaniem należy przyjąć zasadę, że kryteria dochodowe w pomocy społecznej będą podnoszone automatycznie co roku, a przy inflacji wyższej niż 5 proc., dwa razy w roku.

„Najpierw więc trzeba ustalić bazowy poziom kryteriów w oparciu o minimum socjalne lub 60 proc. mediany dochodów oraz przyjąć wskaźniki waloryzacji takie same jak dla świadczeń emerytalno-rentowych” – mówi specjalista.

;
Na zdjęciu Jakub Szymczak
Jakub Szymczak

Dziennikarz OKO.press. Autor książki "Ja łebków nie dawałem. Procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym" (Czarne, 2022). W OKO.press pisze o gospodarce i polityce społecznej.

Komentarze