Ciężarna kobieta zgłosiła się do Szpitala Powiatowego w Pszczynie z powodu odpłynięcia płynu owodniowego. Przy przyjęciu stwierdzono bezwodzie i potwierdzono zdiagnozowane wcześniej wady wrodzone płodu. W toku hospitalizacji płód obumarł, a po niecałej dobie – 22 września – zmarła też pacjentka. Przyczyną śmierci był wstrząs septyczny.
Od tygodnia prawica odpowiedzialna za wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 roku przekonuje, że nie miał on żadnego znaczenia w sprawie Izabeli z Pszczyny. Winą za śmierć pacjentki obarczają lekarzy, dopatrując się w ich zachowaniu błędu medycznego.
„Zawsze kiedy zagrożone jest życie matki trzeba je ratować, co wynika z obowiązującej ustawy aborcyjnej, konstytucji, kontratypu stanu wyższej konieczności i wyroku TK. Nie ma tu żadnego dylematu. Może być np. błędna diagnoza i dorabiania post factum ideologia” – dyskutuje na Twitterze Marcin Horała (PiS).
„Obowiązujące przepisy jasno mówią, że zawsze priorytetem jest ratowanie życia kobiety, jeśli jest ono zagrożone. Posługiwanie się w tej sprawie zmianą, której dokonał Trybunał Konstytucyjny, jest zupełnie nieuprawnione (…) Lekarze wiedzieli, że jest zagrożenie sepsą. To bezpośrednie zagrożenie życia kobiety. Nie ma do tego nic zmiana” – twierdzi Robert Winnicki (Konfederacja).
„Wyrok TK nie ma dla tej sprawy znaczenia. W Pszczynie pytanie dotyczy tego, czy lekarze mogli przewidzieć tragiczny dla życia matki skutek i czy mogli podjąć działania zaradcze, włącznie ze skutkującymi śmiercią dziecka” – twierdzi Jerzy Kwaśniewski, prezes Ordo Iuris.
"Posługiwanie się w tej sprawie zmianą, której dokonał Trybunał Konstytucyjny, jest zupełnie nieuprawnione"
fałsz. Wyrok TK wymusza na lekarzach w przypadkach takich jak bezwodzie zmianę postępowania, która zmniejsza bezpieczeństwo kobiet
Lekarze nie znają przepisów?
Prawica, która lobbowała, a ostatecznie doprowadziła do delegalizacji przesłanki embriopatologicznej z ustawy antyaborcyjnej, sugeruje, że lekarze nie znają obowiązujących przepisów. Wpisy takie można znaleźć m.in. u Jerzego Kwaśniewskiego, Krzysztofa Bosaka, Kai Godek. Twierdzą, że winę za to ponoszą feministki i media, rzekomo twierdzące, że z ustawy wykreślono możliwość przeprowadzenia aborcji w obliczu zagrożenia życia lub zdrowia kobiety.
Przed wejściem w życie wyroku TK lekarz mógł wykonać aborcję w przypadku, gdy „badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu”. Obecnie wada letalna płodu nie jest wskazaniem do przeprowadzenia aborcji.
Oznacza to, że wyrok TK wprowadza przymus doprowadzenia do urodzenia martwego dziecka albo do obumarcia płodu w ciele matki.
Wyjątkiem jest sytuacja, gdy dochodzi do zagrożenia życia i zdrowia matki, ale nie każdy przypadek wady letalnej oznacza automatyczne wystąpienie tej przesłanki. Lekarze zatem, w myśl nowych przepisów ustawy, przyjmują postawę wyczekującą – czekają aż obumrze płód albo aż wystąpi bezpośrednie zagrożenie.
W rozmowie z OKO.press wyjaśniał to dr n. med. Maciej W. Socha, Kierownik Oddziału Położniczo-Ginekologicznego Szpitala Św. Wojciecha w Gdańsku na Zaspie. Lekarz odnosił się właśnie do przypadku bezwodzia, do którego doszło w ciąży trzydziestolatki z Pszczyny:
„Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego nie wolno nam takiej ciąży zakończyć. Ryzyko infekcji wewnątrzmacicznej nie jest bezpośrednim zagrożeniem życia pacjentki, więc czekamy i nie przerywamy takiej ciąży.
Pacjentki z przedwczesnym odpłynięciem płynu owodniowego po antybiotykoterapii, bez objawów klinicznych ani laboratoryjnych infekcji, wysyłamy do domu, aby czekały na samoistne rozwiązanie ciąży. Wyjaśniamy, że są trzy opcje.
Pierwsza – być może wydarzy się cud i wszystko będzie dobrze.
Druga – dojdzie do obumarcia płodu i wtedy wyindukujemy, czyli sztucznie wywołamy poród martwego płodu.
Trzecia – być może pojawi się wzrost parametrów infekcyjnych, które wskażą na rozpoczynająca się sepsę. W mojej ocenie nie ma na co wtedy czekać, ale… dalej to tylko wskazania medyczne”.
W rozmowie z Radiem ZET dr Socha mówi wprost: „Przed wyrokiem TK zdarzało nam się przychylać do próśb pacjentek, by przedwcześnie zakończyć tę ciążę przy tak niekorzystnych rokowaniach w przypadku bezwodzia. Obecnie nie robimy tego”.
Takich świadectw lekarzy jest w mediach więcej. Tak wygląda konsekwencja delegalizacji przesłanki embriopatologicznej.
zobacz fragment wywiadu
„Jeszcze rok temu, przed zaostrzeniem prawa aborcyjnego, gdy lekarze stwierdzali wady genetyczne, to ciąża mogła być przerywana. Było wywoływane poronienie lub poród przedwczesny, bo wiadomo było, że nie ma szans na rozwój płodu i jego przeżycie. To było najbezpieczniejsze postępowanie. Dziś, jeśli mamy do czynienia z wadami letalnymi i bezwodziem, ale płód żyje, to musimy czekać.
Podobnie jest, gdy wody płodowe odchodzą z innych przyczyn, a nie ma szans na szybki poród. Ponieważ istnieje ryzyko infekcji, włączane są antybiotyki. Jeśli infekcja narasta, wtedy trzeba rozważyć, czy jest to wskazanie do zakończenia ciąży, ponieważ może dojść do wstrząsu septycznego. Jeśli parametry infekcji nie są podwyższone, to podajemy leki i czekamy.
Na co?
Na to, aż infekcja ustąpi, albo płód obumrze albo zacznie się samoistnie poród…”
Taką wersję wydarzeń potwierdzają SMS-y
W środę 3 listopada „Uwaga” TVN ujawniła część wiadomości, jakie Izabela wysyłała swojej matce w ciągu doby przed śmiercią. Z wiadomości wynika, że kobieta wyraźnie wiązała brak adekwatnej reakcji lekarzy z antyaborcyjnym prawem.
„Dziecko waży 485 gramów. Na razie dzięki ustawie aborcyjnej muszę leżeć. I nic nie mogą zrobić. Zaczekają, aż umrze lub coś się zacznie, a jeśli nie, to ekstra, mogę spodziewać się sepsy” – pisze Izabela o 9.31, niedługo po przyjęciu do szpitala.
“Przyspieszyć nie mogą. Musi albo przestać bić serce, albo coś się musi zacząć”.
“W sumie może być tak, że każdej chwili dostanę sepsę. Ja jeszcze czekam na przyjęcie. Nie mam pokoju, od rana” – pisze Izabela o 11:50.
“Nie mogą nic zrobić, bo by było, że specjalnie” – pisze o 11:52.
“Ja się ogólnie czuję, jakbym miała stan zapalny jakiś. Kości mnie bolą. Zimno mi. Jakoś dziwnie, jak na chorobę” – 11:56.
Matka pyta, czy dają jej coś, żeby wywołać poród?
“Nie mogą dać. Muszą czekać, aż samo zacznie. A jak nie, to czekamy, aż serce przestanie bić” – cytuje p. Barbara.
“Szkoda gadać” – pisze matka.
“Wiem, ale takie mają procedury” – odpisuje Izabela.
“Baba jak inkubator” – cytuje wiadomość od córki pani Barbara. “A dziecko też się męczy, nie ma czym przecież oddychać”.
Wieczorem, o godz. 20:55 Izabela pisze do matki: „Dali kroplówkę, bo z gorączki się trzęsłam. Dobrze, że termometr wzięłam, bo nikt nie mierzy. Miałam 39.9”.
O godz. 22:41: “Makabra. Jeszcze tak nie miałam”.
Jasne, zupełnie bez związku, ale dla pewności TK powinien jeszcze zakazać wnoszenia komórek na porodówki.
Poprawka do wyroku Trybunału? A co tam, kolejny pisiorski precedensik. Wszystko przejdzie, z głuchym podziękowaniem milczących owieczek.
Pytanie do Godek: kiedy przerwanie ciąży NIE postawi lekarza przed prokuratorem? Bo zanim dojdzie do zagrożenia to jest przestępstwo, a jak już dojdzie do zagrożenia, to jest narażanie pacjenta czyli też przestępstwo.
Ja też mam pytanie do Godek: ile wam, "obrońcom życia", potrzeba śmierci ciężarnych dziewczyn, żebyście tak choć odrobinę raczyli zrewidować swoje poglądy?
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Też mam pytanie (za Tygodnikiem NIE) do obrońców życia…
Jeśli będziecie mieli do wyboru: dokonać jednej aborcji lub zabić dziesięć tysięcy kobiet – to gdzie je wszystkie pochowacie?
Godek robi się mokra, tylko wtedy gdy ją jakiś katastrofalnie brzydki, tępy i chamski butapreniarz zbluzga, lub inny bezdzietny, zakompleksiały, postpeerelowski kierdzioł króciutko weźmie. Niestety, dla Godek, te marzenia nigdy się nie ziszczą. Właśnie to oni tak bardzo kochają swoją Godek, by jej skryte fantazje, przenigdy nie miały szans by się urzeczywistnić. Skutek – przewlekła godkowa susza. To musi być katorgą, tak powoli, od środka wysychać. Ale, jak mówi żelazny polski jezus: cierpienie uzależnia.
Godek robi to za grube pieniądze !!!!!!!!!!!
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
A mną wczoraj aż cisnęło, gdy usłyszałem wypowiedź jednej lekarki (cytuję z pamięci): "No, sama nie wiem, czy gdybym była w sytuacji tych lekarzy z Pszczyny, to zdecydowałabym się ryzykować 3 lata więzienia". Do jasnej cholery!!! Jaką przysięgę ta pani składała? Hipokratesa czy Hipokrytesa? Ja sam, gdybym widział, że ludzkie życie jest zagrożone, to owszem, mogę się zawahać, czy sam nie zginę (np. gdybym miał ratować tonącego albo kogoś, kto utknął w płonącym domu), ale do głowy by mi nie przyszło, żeby w tym momencie zastanawiać się, czy za to ratowanie życia grożą mi jakieś paragrafy czy nie. Powiedzmy to sobie jasno: prawica prawicą, Kaja Godek Kają Godek, ale nie byłoby tylu tragedii w szpitalach, gdyby gros lekarzy nie było wobec pacjentów po prostu nieludzkie (abstrahuję tutaj od konkretnego przypadku pani Izabeli, mówię o ogólnej sytuacji). Płakać się tylko chce, jak wspominam te wszystkie przypadki chamskiego zachowania lekarzy wobec moich najbliższych. O ile sędziowie polscy dziś zachowują się godnie, bronią społeczeństwa przed pisowsko-komunistycznym reżimem, to lekarze wręcz przeciwnie – oni swoją postawą bardziej sprzyjają pisowskiemu oprawcy niż pacjentowi. Dla nich to drakońskie prawo aborcyjne jest chyba bardzo wygodne – daje im świetny pretekst do olewania ciężarnych pacjentek (jeszcze raz powtarzam: mówię o ogólnej sytuacji, a nie o tym konkretnym przypadku z Pszczyny). Dramat ciężarnych pacjentek ma dwóch sprawców: pisowscy politycy i bezduszni lekarze. Trybunał Kucharki wyrządził wiele zła, ale gdyby nie ta bezduszność lekarzy, to owo zło miałoby duuuużo mniejsze rozmiary. Powyższe słowa oczywiście nie dotyczą garstki doktorów Judymów. Problem w tym, że to właśnie tylko garstka. Oni są właściwie niezauważalni w tej ogromniej rzeszy medyków, dla których pacjent jest tylko niewartym splunięcia śmieciem.
Nie rozumiem lekarzy. Jestem lekarzem od 35 lat i do glowy by mi nie przyszło żeby odebrać życie pacjentowi za parawanem nieludzkiego, niezgodnego z etyka lekarska prawa skorumpowanego rzadu , katolickej sekty i oszołomów z otoczenie psychicznie chorej ,niedouczonej Godek. PiS nie może zamknąć wszystkich lekarzy są trybunały europejskie. Wybrałabym utratę prawa wykonywania zawodu , wiezienie. Władza się zmieni. Nie mogłabym jako człowiek , lekarz żyć ze swiadomoscia ze jestem morderca. Lekarze są tak samo winni jak cała pisowska banda.
Ponieważ całe to "prawo" jest im na rękę. Mogą teraz legalnie uśmiercać kobietę i nie muszą zasłaniać się "klauzulami sumienia".
Z drugiej strony zauważ, jak wielu "lekarzy" zasłania się klauzulą sumienia. Nie wiem, na ile to koniunkturalizm, na ile żarliwa wiara dyktuje postępowanie, jednak ta klauzula stoi w sprzeczności z przysięgą Hipokratesa, przynajmniej w przypadkach podobnych do tego z Pszczyny.
Mój teść jak żył mawiał ze w Polsce jet biała mafia i czarna mafia.
Ja wyjechałam z polski ponad 30 lat temu bo nie mogłam pracować w skorumpowanej instytucji, łapówkarzy gdzie pacjent się nie liczył. Teraz jest jeszcz gorzej. Mam rodzine w Polsce i wiem ze wszystko opiera się na łapówkach. Jeżeli chodzi o aborcje to wiem ze robi się je prywatnie za zamkniętymi drzwiami za duże pieniądze. Dużo by pisać i mówić , wykrzyczeć ludzie opamiętajcie się. Ale ciemnota wierzy w brednie pedofili w kościele i popiera skorumpowana bandę idiotów którzy kleczą w kościele. To jakaś paranoja.
Paranoi, to można dopiero się nabawić, właśnie w kaczystanie. W 90tych, mafijne karki były bezkarne. Strach robił swoje, do czasu. Naziole, kibolsko-prawackie postcinkciarstwo, stręczycielstwo i świętoszkowaci kuglarze, zawsze byli ulgowo traktowani i mniej lub bardziej odpłatnie uprzywilejowani, służąc jak policja mafii. Trzoda bogobojna, do dziś tępo tkwiąca po szyję w tej kloace, ceni cwaniactwo nad intelekt. Mniejszości intelektualnej, pragmatyków, ludzi wiedzy racjonalno-empirycznej, ciągle nie wypadało stawiać za wzór, czy promować. Raz, za ich brak pieniactwa i zabobonu, ciemnogród zrobił z nich chłodnych arogantów. Dwa, że masę myślenie boli, a sama wiedza i tytuł, nigdy w tym kraju wiele nie znaczyły i dlatego się nie opłaca. Trzy, to bardzo stare i już dawno nie tak, jak obecnie ciężkie bluźnierstwo, przeciwko świętemu i nieomylnemu polskiemu kościołowi katolickiemu, który się opłaca gdy rozumu i klasy brak. Dlatego świętuje ponad 25 lat poza tym psychiatrykiem każdego jednego dnia. Wolność, jest na wagę życia, a życie jest za krótkie na płacenie daniny zakompleksiałym upierdliwym polaczkom, co się na unijnym pokoju i dobrobycie swej buty, łachy i tupeciku dorobiły i bekają teraz jak stadko pcheł. Szary człowiek, chemik, racjonalista i pedagog szkoleniowy, członek Mensa International, zmarły 4 lata temu 29 października w Warszawie, będzie dla mnie na zawsze prawdziwym Rodakiem. Cześć jego pamięci.
Po pierwsze, zostanie lekarzem to zdobycie konkretnego zawodu, a nie wejście do jakiegoś zakonu. Lekarz to człowiek. Tak samo, jak w przypadku urodzenia uszkodzonego płodu nie można oczekiwać od osób w ciąży heroizmu, nie można oczekiwać go od osób, które po prostu wykonują swój zawód. Po drugie, pierwszą zasadą każdego ratowania życia jest zadbanie o własne bezpieczeństwo, bo jeśli się tego nie zrobi, nikogo się nie uratuje. I ja też pewnie bym w ten sposób myślała. Z jednej strony, mogę uratować tę kobietę, ale grozi mi, że przez kolejne 3 lub więcej lat (zależy, z jakiego artykułu prokuratura postanowi mnie ścigać) nie będę mogła pomóc nikomu.
"Wyjęłaś mi to z klawiatury" – nie każdego (lekarza też) stać na heroizm. Przed rozliczaniem bezpośrednich sprawców rozliczmy ich mocodawców!!!
Proszę nie zapominać o głównych sprawcach -mordercach : Krwawy Karol z Wadowic i krwawa Wanda z Krakowa (obchodziła 100 lecie urodzin) i ich watykańskich wspólników
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Oczywiście, że Iza jest ofiarą Kai Godek, pani magister Przyłębskiej, Morawieckiego i innych fanatyków. Nie uda im się uciec od tej odpowiedzialności moralnej. A co istotne, liczba bezpiecznych aborcji po wyroku Trybunału Konstytucyjnego mgr Julii Przyłębskiej wzrosła, bo kobiety się świetnie zorganizowały. Ohydne prawo morduje tylko takie kobiety jak pani Iza, która chciała dziecka i która osierociła inne dziecko, ale czy fanatyków to zmusi do myślenia?
Fanatycy nie myślą – oni mają wiarę. I tak jest w każdej religii!
W pełni się zgadzam, z jednym, formalnym, wyjątkiem: Nie ma Julii Przyłębskiej, jest Krwawa Julia.
To sądowe morderstwo (jest w prawie taki termin) Pani Izabeli i zapewne dziesiątek, jeżeli nie setek innych Kobiet, o których się zwolna dowiadujemy, to jest dzieło tej istoty, Krwawej Julii.
Ja nie mam już żadnych pytań do Godek, zawiodła i nic tu więcej nie wniesie do sprawy
Wniesie, wniesie, ambitna jest. Ma być wniosek o całkowitą aborcję. W sumie, w tej sytuacji nie bardzo wiadomo po co… no chyba że ichnim formalnościom musi się stać zadość. W końcu pastuchowy inwentarz, po coś te paciory trzepie. A bezdzietnemu zadupiarzowi radość z życia, się należy. W końcu, czymże jest pełnia władzy, bez płynącej z niej rozkoszy?
Nie wiadomo kto ma teraz bardziej prze…bane, czy matki które bez sensu umierają, czy lekarze którym grozi więzienie jeżeli by je próbowali ratować. Jak ktoś chce założyć rodzinę ew. być lekarzem to powinien wyjechać.
Ustawy faszystowskiego rządu to jedno i trzeba robić wszystko by się go pozbyć, ale zawód lekarza to misja, to obowiązek ratowania zdrowia i życia.
Tych konowałów powinno się wsadzić do więzienia.
Gdybym był lekarzem wolałbym pójść do pierdla za łamanie zbrodniczych ustaw rządowych kanalii, niż za sprzeniewierzenie się przysiędze, którą składałem decydując się ratować ludzkie życie, bez względu na okoliczności.
A co z klauzulą sumienia? Jest przecież sprzeczna z przysięgą Hipokratesa!
Przede wszystkim należy zbadać kto dokładnie finansuje tą brunatną bandę tzw "obrońców życia" większość tych typów jest na wiecznym bezrobociu.
P. Piątek już badał – https://youtu.be/rTpLIAPy6nA
Ciekawe, ilu lekarzy w szpitalu w Pszczynie podpisało klauzulę sumienia? Bo takim idiotom i hipokrytom to nawet wyrok TK nie był potrzebny.
"PiS, Konfederacja, Ordo Iuris twierdzą, że śmierć 30-letniej Izabeli z Pszczyny nie miała żadnego związku z wyrokiem TK." –
otóż, śmierć 30-letniej Izabeli z Pszczyny ma bezpośredni związek z wyrokiem TK Przyłębskiej,
a wy z PiS-u, Konfederacji i Ordo Iuris jesteście winni Jej śmierci, jesteście łajdakami.
Śmierć tej kobiety to ewidentny błąd lekarzy, dlatego zostali zawieszeni. Leżała w gorączce 39 stopni na sali, nikt się nie interesował. Lekarze maja obowiązek ratować życie matki!
Zmień kanał TV z TVP lub Polsat (i.e. TVP bis) na inny.
Naucz się czytać ZE ZROZUMIENIEM (umiejętność na poziomie 3. klasy podstawówki) i przeczytaj powyższy tekst jeszcze raz.
Powyższe zdjęcie przedstawia czołowych polskich zbrodniarzy. Mam nadzieję, że niedługo zostaną za swe zbrodnie przykładnie osądzeni. Widzę tylko jedyny ratunek dla Polski i Polaków. Wszyscy uczciwi ludzie natychmiast przestają uznawać za swoich znajomych, sympatyków PiSu i jego popleczników.
Przydałaby się, już teraz, druga Norymberga…
Ciemny lud kupuje wszystko, co w zderzeniu z rządem dbającym wyłącznie o PR i własną kasę, prowadzi do zniszczenia państwa i jego mieszkańców. Szkoda że lud edukowany głównie z religii łyka te propagandę, ale cóż PiS sam się nie wybrał!
Przestańcie szaleć i się wściekać. Ordynarnie i bezwzględnie wykorzystujecie fakt śmierci kobiety, zeby nagłośnic swoją lewacką nienawiść. Podobno lekarzem prowadzącym zmarłą był szef tej placówki, który chciał podporządkować się obłąkanym "procedurom". To one, te "procedury" wymusiły na nim takie postępowanie. Ja miałabym je gdzieś, on nie miał. Poza tym, nieśmiało przypominam, że w Polsce dziennie umiera 1400 osób, częściowo także wskutek przestrzegania "procedur" ale tym już nikt z Was nie przejmuje się, prawda?
Metody przerywania ciąży są bezpieczne https://klinikastonava.cz/najbezpieczniejsze-metody-aborcji/ gdyby nie chore przepisy kobieta by dalej żyła
Gdyby w Polsce było jak w Czechach lub na Słowacji, patrz https://aborcja.cz/aborcja-fakty-i-mity/usuwanie-wadliwej-ciazy-w-czechach-i-slowacji/ to by do tej tragedii nie doszło