0:000:00

0:00

Prawa autorskie: ExternalExternal

Czarne granitowe schody smoleńskie stanęły na Placu Piłsudskiego w kwietniu 2018 roku. Od tego czasu, w każdą miesięcznicę, warszawski przedsiębiorca Zbigniew Komosa składa tam wieniec z napisem „(…) pamięci ofiar Lecha Kaczyńskiego. Stop kreowaniu fałszywych bohaterów!” Przez kilka minut wieniec Komosy stoi tuż koło wieńca prezesa Kaczyńskiego, który celebruje tę uroczystość nieprzerwanie już od 146 miesięcy. Na to sąsiedztwo nie ma zgody. Prokuratura zarzuca Komosie znieważanie pomnika i kieruje oskarżenia do sądu.

A żandarmi z pobliskiego Dowództwa Garnizonu Warszawa i policjanci strzegący bezpieczeństwa prezesa wyrywają Komosie wieniec i zanoszą do siedziby Garnizonu. Ta zabawa powtarza się co miesiąc, różni się tylko taktyką zdobywania wieńca. W styczniu 2021 wieniec wyniesiono wraz z ofiarodawcą.

Dziś Zbigniew Komosa - po wygraniu dwóch spraw przy sądem - odebrał sześć wieńców z Biura Dowodów Rzeczowych Sądu Rejonowego Warszawa-Żoliborz.

Warszawa, 30 czerwca 2022.

;

Udostępnij:

Robert Kowalski

Dziennikarz radiowy i telewizyjny, producent, reżyser filmów dokumentalnych. Pracował w m.in Polskim Radiu, „Panoramie” TVP2. Był redaktorem naczelnym programu „Pegaz” i szefem publicystyki kulturalnej w TVP1. Współpracuje z Krytyką Polityczną, gdzie przeniósł zdjęty przez „dobrą zmianę” program „Sterniczki” z Radiowej Jedynki. Tworzy cykl „Kamera OKO.press”.

Komentarze