"Mamy przed sobą ryzyko katastrofy ekologicznej. Im dłużej nic nie robimy, tym bardziej prawdopodobne, że totalitarny czy autorytarny polityk powie: nic z tym nie możemy zrobić, więc trzeba działać politycznie - wywołać wojnę" - mówił prof. Timothy Snyder, wybitny historyk Europy Środkowo-Wschodniej. Właśnie odebrał najważniejszą nagrodę polskiej nauki
Amerykański historyk Timothy Snyder odebrał dziś (5 grudnia 2018) nagrodę naukową przyznaną przez Fundację na rzecz Nauki Polskiej.
“Dowiedziałem się po pierwsze, że jestem polskim uczonym, a po drugie, że jestem DOBRYM polskim uczonym" – żartował odbierając nagrodę.
Snyder to znakomity znawca dziejów Europy Środkowej i Wschodniej. Należy do tzw. "historyków zaangażowanych".
Jest wnikliwym obserwatorem aktualnych wydarzeń politycznych. Ma nerw publicystyczny, udziela się często w amerykańskich mediach. Należy do ostrych krytyków Donalda Trumpa, pisze na temat demokracji i autorytaryzmu. Ostrzega przed politycznymi konsekwencjami katastrofy klimatycznej.
"Demokracja i praworządność są kruche" - mówił w wywiadzie dla Fundacji na rzecz Nauki Polskiej. "Są stworzone przez ludzi i ludzie mogą je zniszczyć" (...) Demokracja i praworządność potrzebują poczucia obywateli, że oni mają czas, że jest jakaś przyszłość, która nie jest katastrofą. (...) Zarówno w stalinowskim Związku Radzieckim, jak i w hitlerowskich Niemczech było wiadomo, że przyszłość jest okrutna, więc coś radykalnego trzeba zrobić teraz. Dlaczego pozwalam sobie na te analogie?
Mamy przed sobą ryzyko katastrofy ekologicznej i im dłużej nic nie robimy, tym bardziej prawdopodobny staje się scenariusz, w ramach którego autorytarny, totalitarny lub aspirujący do autorytaryzmu polityk powie: jest katastrofa, nic z tym nie możemy zrobić, więc trzeba działać politycznie - wywołać wojnę.
W Stanach Zjednoczonych mamy do czynienia z prezydentem, który neguje fakt zmian klimatycznych, a z drugiej strony całą swoją karierę buduje na potęgowaniu poczucia zagrożenia przed migrantami. Podobnie jest w Europie, nie tylko w Polsce. Prawicowi politycy nie mówią: jest problem, musimy dalekosiężnie działać na rzecz klimatu, tylko - jest problem z uchodźcami. Jeżeli działamy tak, że katastrofa jest coraz bardziej prawdopodobna, to demokracja będzie coraz mniej prawdopodobna”.
Właśnie ruszyła akcja czytania podręcznika Snydera "O tyranii. Dwadzieścia lekcji z dwudziestego wieku" OKO.Press przyłączyło się do tej akcji.
“Moje książki nie są książkami historii narodowej, ale historii wielonarodowej" – mówił Snyder podczas wręczenia nagrody na Zamku Królewskim w Warszawie. "One dotyczą historii Polski bezpośrednio, ale jeśli mają coś nowego do powiedzenia o Polsce, to właśnie dzięki temu, że spędziłem też czas w Mińsku i Kijowie, i że znam też te języki. Doszedłem do konkluzji, że aby pisać historię narodową, trzeba znać perspektywy, źródła, języki innych narodów. Że historia narodowa sama w sobie jest niemożliwa, jest metodologicznie bezsensowna.
Patrząc w przyszłość mam życzenie. Chciałbym, żeby ludzie obcy, którzy – tak jak ja – dochodzą do świata polskiej humanistyki, historiografii, mogli spotkać się w przyszłości z taką samą tolerancją i życzliwością, z jaką ja się spotkałem".
W czasie uroczystości wręczenia nagród Fundacji na rzecz Nauki Polskiej wyświetlono krótki film z udziałem prof. Andrzeja Paczkowskiego. “To jest dziwne, ale jednocześnie wspaniałe, że kwakier z Ohio stał się najlepszym na świecie znawcą historii Europy Środkowo-Wschodniej" - powiedział Paczkowski. "On scalił tę Europę Środkowo-Wschodnią, bo my – polscy historycy, ale tak samo litewscy, ukraińscy – widzimy każdy kraj osobno. A on widzi te wszystkie kraje razem”.
Sam Snyder dziękując za wyróżnienie mówił o wielkim zaskoczeniu, jakim jest dla niego ta nagroda. “Dowiedziałem się po pierwsze, że jestem polskim uczonym, a po drugie, że jestem DOBRYM polskim uczonym”. Mówił też o długu, jaki ma wobec polskich naukowców, wymienił m.in. zmarłego niedawno prof. Jerzego Jedlickiego, prof. Andrzeja Walickiego, prof. Andrzeja Paczkowskiego.
Polacy, których niepokoi aktualna sytuacja w kraju, Europie i na świecie, przeprowadzili akcję nagrania i czytania polskiego wydania książki "O tyranii. Dwadzieścia lekcji z dwudziestego wieku".
O swojej akcji napisali tak: "My, obywatele urodzeni w różnych dekadach XX-tego wieku, a najmłodsi już w wieku XXI, czytaliśmy tę książkę zaniepokojeni drogą, którą zmierza dziś nasz kraj. (...) Czytały ją osoby, które przez ponad 800 dni domagały się publikacji wyroków Trybunału Konstytucyjnego, i ci, którzy organizowali miesiącami »Światełka dla Sądów«, domagając się wolnych i niezawisłych sądów, i ci, którzy wspierali walkę w obronie Puszczy Białowieskiej, a także obywatele, których po prostu niepokoi sytuacja w Polsce".
We wstępie do polskiego wydania "O tyranii..." Timothy Snyder zaznacza: "Niniejszy tekst został napisany w grudniu 2016 i skierowany do obywateli Stanów Zjednoczonych. Jeśli odpowiada późniejszym wydarzeniom, potwierdza to tylko ogólną tezę, że warto czerpać naukę z historii w krytycznych momentach. Jeżeli niektóre argumenty brzmią znajomo, udowadnia to, jak ogromny jest mój intelektualny i moralny dług wobec polskich kolegów i przyjaciół ".
Organizatorzy akcji podkreślają, że lekcje Snydera skierowane są do obywateli wszystkich krajów, które skręcają w stronę autorytaryzmu. Pokazują one, że drogi do autorytaryzmu bywają różne, lecz jeśli się z nich w porę nie zejdzie, prowadzą do tyranii, czyli totalitaryzmu.
"Mając nadzieję, że wystarczy nam mądrości i odwagi, żeby się nie dać oszukać i w porę zejść z tej autorytarnej drogi, zachęcamy wszystkich do sięgnięcia po 20 lekcji z XX wieku" – apelują organizatorzy akcji.
OKO Press przyłącza się do tej akcji. Namawiamy do odrobienia lekcji Timothy'ego Snyder'a. Na kanale YouTube dostępnych jest już 10 pierwszych filmów z tej serii. Poniżej pierwszy z nich.
Biolog, dziennikarz. Zrobił doktorat na UW, uczył biologii studentów w Algierii. 20 lat spędził w „Gazecie Wyborczej”. Współzakładał tam dział nauki i wypromował wielu dziennikarzy naukowych. Pracował też m.in. w Ambasadzie RP w Waszyngtonie, zajmując się współpracą naukową i kulturalną między Stanami a Polską. W OKO.press pisze głównie o systemie ochrony zdrowia.
Biolog, dziennikarz. Zrobił doktorat na UW, uczył biologii studentów w Algierii. 20 lat spędził w „Gazecie Wyborczej”. Współzakładał tam dział nauki i wypromował wielu dziennikarzy naukowych. Pracował też m.in. w Ambasadzie RP w Waszyngtonie, zajmując się współpracą naukową i kulturalną między Stanami a Polską. W OKO.press pisze głównie o systemie ochrony zdrowia.
Komentarze