0:000:00

0:00

Czy „Solid Gold” przedstawia aferę Amber Gold w złagodzony sposób? Bromski mówił wprost o inspiracji wydarzeniami, jednak mówił też, że "Solid Gold" ma być „krytyką całej klasy politycznej”. Twórcy filmu apelowali o przeniesienie terminu premiery, by produkcja nie została wykorzystana w kampanii wyborczej. Dla prezesa Kurskiego ostateczna wersja filmu o aferze nie była politycznie satysfakcjonująca.

Bromski wyciął, a wydłużył

Inspirowany historią afery Amber Gold film Jacka Bromskiego koprodukowała TVP. Jednak telewizja nie przyjęła na kolaudacji jego ostatecznej wersji, stąd pojawiła się informacja o wycofaniu go z festiwalu. Jak później można było przeczytać w komunikacie, zdaniem TVP „powstał wyabstrahowany z realiów film o niczym, który na domiar złego reżyser wydłużył o pół godziny”.

Twórcy zarzucili TVP cenzurę. TVP odpowiedziała… zarzucając cenzurę twórcom.

„Histeria wywołana latem br. przez »Gazetę Wyborczą« i środowiska sympatyzujące z osobami posądzanymi o współodpowiedzialność za aferę Amber Gold – na tyle udzieliła się reżyserowi Jackowi Bromskiemu, że zdecydował się… OCENZUROWAĆ WŁASNY FILM. Jacek Bromski w wyniku politycznego nacisku i środowiskowej psychozy WYCIĄŁ kluczowe sceny nawiązujące do afery Amber Gold, wstawione już do filmu, który w końcu stycznia 2019 roku osobiście, z satysfakcją dostarczył i zaprezentował w Telewizji Polskiej” - napisało biuro prasowe TVP w oświadczeniu przesłanym OKO.press [zachowaliśmy pisownię oryginału].

W piątek 20 września okazało się, że film jednak zostanie pokazany na festiwalu. TVP zerwało umowę koproducencką. Oznacza to, że film zobaczą widzowie w Gdyni i potem w kinach, ale Akson będzie musiał oddać TVP 3 mln zł, które telewizja wyłożyła na produkcję.

Poszło o samolot?

Także w piątek „Wiadomości” TVP pokazały kadr ze sceny, którą Bromski - jak twierdzi telewizja Kurskiego - wyciął z filmu. Chodzi o przeciąganie samolotu po płycie lotniska na linach przez znanych polityków. Miało ono nawiązywać wprost do podobnej sceny, która zdarzyła się naprawdę. Politycy PO ciągnęli samolot należący do linii OLT Express. Byli wśród nich marszałek Pomorza Mieczysław Struk, zamordowany w styczniu 2019 prezydent Gdańska Paweł Adamowicz i senator Roman Zaborowski. Głównym udziałowcem linii OLT było Amber Gold.

Lektor mówi o „wpływowym lobby, które tworzą także osoby bezpośrednio związane” i cytuje "Gazetę Wyborczą" - a na ekranie widzimy sceny z filmu Bromskiego, pokazujące tajemnicze spotkania mężczyzn w garniturach w mrocznych wnętrzach i policjantów oklaskujących polityków.

Później powtórzone zostało oświadczenie TVP. Według niego reżyser dopuścił się cenzury, „ulegając presji środowiska Adama Michnika. (…) oszukał Telewizję i potencjalnych widzów, usuwając z końcowej wersji już nakręcone i zaprezentowane TVP sceny, nawiązujące do afery Amber Gold”.

Sprawę "Solid Gold" porównuje się jeszcze do „Kleru” Wojciecha Smarzowskiego, „Polityki” Patryka Vegi, „Tylko nie mów nikomu” braci Sekielskich, których - dowodzą „Wiadomości”- nikt nie cenzurował. „To dowód na stosowanie podwójnych standardów przez samozwańcze elity” - kwituje lektor.

Kto wprowadzi film do kin?

TVP miała być też dystrybutorem kinowym filmu Bromskiego, choć nigdy nie zajmowała się dotąd taką działalnością.

Jak przekazało „Gazecie Wyborczej” w lipcu biuro prasowe telewizji publicznej, dział dystrybucji filmowej funkcjonuje od ubiegłego roku. Jego działalność ma mieć charakter komercyjny i dochodowy, niefinansowany z abonamentu. Branżowa baza filmpolski.pl, prowadzona przez łódzką szkołę filmową, poza „Solid Gold” wymienia wśród planów dystrybucyjnych TVP dwa filmy. To „Zieja” w reż. Roberta Glińskiego o ks. Janie Ziei, kapelanie Szarych Szeregów i współzałożycielu KOR, z Andrzejem Sewerynem w roli tytułowej, i „Żelazny most” - pełnometrażowy debiut Moniki Jordan-Młodzianowskiej z Julią Kijowską i Bartłomiejem Topą.

Jak dowiedzieliśmy się w Akson Studio, film „Solid Gold” będzie miał jednak innego dystrybutora. A jego premiera odbędzie się najprawdopodobniej później niż planowano. Film miał wejść do kin 18 października - tuż po wyborach parlamentarnych.

Udostępnij:

Witold Mrozek

dziennikarz, krytyk teatralny i publicysta. Od 2012 stały współpracownik "Gazety Wyborczej", od 2009 - "Dwutygodnika". Pisze m.in. o kulturze, cenzurze, samorządach i stosunkach państwo-Kościół.

Przeczytaj także:

Komentarze