0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Dawid Zuchowicz / Agencja GazetaDawid Zuchowicz / Ag...

W sondażu IPSOS dla OKO.press 28-30 września postawiliśmy osoby badane w sytuacji wyboru, w której 23 września znalazł się polski Sejm. "Prawo dopuszcza przerywanie ciąży w trzech przypadkach: zagrożenia dla życia lub zdrowia kobiety, ciężkiego upośledzenie lub choroba płodu, pochodzenia ciąży z gwałtu" - przypomnieliśmy i zapytaliśmy, co należałoby zrobić z obecną ustawą. Do wyboru były trzy odpowiedzi:

  • zaostrzyć ustawę, zakazać aborcji całkowicie;
  • złagodzić, dopuszczać przerywanie ciąży także z powodu trudnej sytuacji kobiety;
  • nie zmieniać.

Sejm wybrał pierwszą odpowiedź - skierował do dalszych prac projekt Ordo Iuris, odrzucając drugą, czyli projekt "Ratujmy kobiety".

Wynik naszego sondażu jest zaskakujący. Od dawna nie było takiego poparcia dla liberalizacji aborcji. W tegorocznych badaniach opinii publicznej dopuszczało ją 29 procent w sondażu Millward Brown z kwietnia i 25 procent w sondażu TNS z września.

W kwietniowym badaniu CBOS przerwanie ciąży ze względów socjoekonomicznych akceptowało jeszcze mniej - 11 proc., ale CBOS inaczej stawiał pytania. We wszystkich trzech badaniach poparcie dla zaostrzenia ustawy było podobnie niskie jak w naszym sondażu - dominowało przekonanie, że nie należy zmieniać obowiązującej ustawy.

Wyniki sondażu IPSOS dla OKO.press oznaczają, że ubyło zwolenników i zwolenniczek tzw. kompromisu aborcyjnego, a przybyło osób przekonanych, że należy dopuścić aborcję ze względu na trudną sytuację kobiety.

Taka zmiana jest zapewne reakcją na decyzję Sejmu - który skierował do prac w komisjach tylko projekt zaostrzenia prawa "Stop aborcji" i w pierwszym czytaniu odrzucił projekt "Ratujmy Kobiety". Wywołało to szeroki ruch protestu, demonstracje odbyły się w wielu miastach, internet i media są pełne głosów kobiecego oburzenia. Na poniedziałek, 3 października, planowany jest strajk kobiet.

"Czarny protest" kobiet cieszy się - w naszym sondażu- poparciem aż 55 proc. Polek i 45 proc. Polaków - a tylko 14 proc. jest przeciw. Wygląda na to, że radykalizm i nonszalancja Sejmu, który wbrew obietnicom PiS posłał do kosza jeden z dwóch projektów obywatelskich, obudziły feministyczny odruch.

Przeczytaj także:

To nie jest inteligencka fanaberia

Poparcie dla całkowitego zakazu aborcji jest niskie w większości grup - nieco tylko większe wśród osób najmłodszych (18-29 lat), co potwierdza tezę o prawicowej radykalizacji ludzi młodszych.

Poparcie dla dopuszczenia aborcji ze względu na sytuację kobiety rozkłada się równomiernie w grupach powyżej 30 lat, nawet wśród najstarszych osób.

Najsilniejsze - 45 proc. - jest w dużych ośrodkach miejskich (ponad 500 tys. mieszkańców).

Projekt Ordo Iuris ma pewne poparcie także wśród osób z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym - 23 proc. (w tej grupie jednak aż 39 proc. było za złagodzeniem ustawy!) i mieszkańców wsi - 17 proc. (30 proc. za liberalizacją).

Wbrew interpretacjom prawicowych mediów i polityków, sprzeciw wobec zaostrzenia aborcji nie jest inicjatywą inteligenckiej mniejszości.

Możliwości przerwania ciąży ze względu na trudną sytuację kobiety najczęściej chcą osoby z wykształceniem zawodowym (43 proc.) i średnim (37 proc.). Być może w tych grupach, z racji statystycznie niższych dochodów, problemy związane z korzystaniem z podziemia aborcyjnego są największe

Osoby z wykształceniem wyższym najczęściej - aż 64 proc. odpowiedzi - opowiadały się za utrzymaniem obecnej ustawy. Poparcie dla status quo rośnie wraz z wykształceniem.

Jednoznaczne profile polityczne

Elektorat PiS w największym stopniu popiera pozostawienie obecnego prawa - taką odpowiedź wskazało 42 procent respondentów, którzy popierają PiS. Poparcie dla projektu całkowitego zakazu było największe (24 proc.). To wynik zgodny z profilem socjoekonomicznym partii rządzącej, którą popiera aż 67 proc. respondentów z wykształceniem podstawowym i 47 proc. mieszkańców wsi.

Ale PiS, dbając o swój elektorat, nie powinno ruszać tzw. kompromisu aborcyjnego. Wśród zwolenników partii rządzącej tyle samo (24 proc.) wskazań dostały zarówno liberalizacja ustawy antyaborcyjnej, co jej zaostrzenie.

Za utrzymaniem obecnego prawa, dopuszczającego aborcję w trzech przypadkach, jest większość elektoratu wszystkich partii: 54 procent wyborców Nowoczesnej i Kukiz'15 oraz aż 57 proc. wyborców Platformy Obywatelskiej.

Liberalizacji ustawy antyaborcyjnej chce 30 proc. zwolenników Kukiz'15, 38 proc. - Platformy Obywatelskiej i aż 46 procent wyborców Nowoczesnej.

Sondaż IPSOS dla „OKO.press” 28-30 września, metodą CATI (telefonicznie), na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1001 osób.

Wkrótce kolejne wyniki sondażu OKO.press!

;

Udostępnij:

Piotr Pacewicz

Naczelny OKO.press. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze