PO i .Nowoczesna zbojkotowały organizowane przez władze Sejmu uroczystości obchodów 550. rocznicy parlamentaryzmu w Polsce. Z tej okazji wicemarszałek Ryszard Terlecki (PiS) zarzucił opozycji zrywanie obrad Sejmu, rokosz i liberum veto. To nietypowy nawet jak na marszałka Terleckiego bluzg polityczny
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki jest profesorem historii – oraz, dodajmy, jednym z głównych dyrygentów PiS w sprawach polityki historycznej. Zdziwiło więc nas trochę – ale tylko trochę – że mówiąc o zbojkotowaniu przez opozycję oficjalnych uroczystości obchodów 550. rocznicy parlamentaryzmu polskiego marszałek Terlecki odwoływał się do zupełnie fałszywych analogii historycznych.
Opozycja urządziła własne „Obywatelskie Zgromadzenie Narodowe” na pl. Zamkowym w Warszawie, nie chcąc uczestniczyć w ceremonii organizowanej przez PiS. Terlecki komentował to dzień wcześniej (12 lipca):
"Zwołują, jak słyszę, różne alternatywne spotkania, jedno z nich gdzieś na ulicy, przy jakichś stolikach. To będzie, myślę, komedia, która ma służyć zakłóceniu uroczystości".
Marszałek Terlecki ma oczywiście prawo do nazywania „komedią” tego, co mu się podoba – to jego prywatna opinia. Gorzej jednak, że przy okazji posłużył się nawiązaniami do przeszłości – odległej i bliskiej – które bez wyjątku były manipulacją lub fałszem. Mówił:
"Jednym słowem PO i opozycja, która próbowała doprowadzić do zerwania obrad Sejmu, która próbowała zablokować decyzje i reformy Sejmu teraz w ogóle kwestionuje fakt istnienia Sejmu (...) proponuje coś w zamian - alternatywny Sejm, no nie wiem, w „Sowie i Przyjaciołach”, czy gdzieś indziej (...) Pozostaje jej chyba tylko złożyć mandaty i zająć się organizowaniem własnego Sejmu, w jakimś pubie, który będzie odwoływał się do najgorszych tradycji rokoszy, liberum veto, bo i takie w historii polskiego parlamentaryzmu mieliśmy przypadki".
W tym cytacie doliczyliśmy się czterech nieprawd i manipulacji. Wszystkie są odgrzewane – pochodzą z retoryki PiS z czasów kryzysu sejmowego z grudnia 2016 r. Przypomnijmy, co się wówczas działo. Podczas głosowań nad budżetem na 2017 r. marszałek Sejmu Marek Kuchciński (PiS) wykluczył z obrad posła Michała Szczerbę (PO). Szczerba protestował przeciw planowanemu ograniczeniu przez PiS dostępu dziennikarzom do Sejmu. Po jego wykluczeniu posłowie PO i Nowoczesnej blokowali mównicę sejmową. W nocy głosowanie przeniesiono do Sali Kolumnowej Sejmu, w której głosowali wyłącznie posłowie PiS. Opozycja uznała je za nielegalne. Kryzys doprowadził do protestów pod sejmem. Opisywaliśmy go w OKO.press na bieżąco.
Z tej okazji w mediach prorządowych pojawiło się wiele kłamstw i manipulacji wymierzonych w opozycję. Niektóre z nich powtórzył poseł Terlecki.
W OKO.press nie jesteśmy pewni, czy nagrania prywatnych rozmów polityków PiS wypadłyby dużo lepiej, a partia posła Terleckiego to oaza dobrych manier i wysokiej kultury towarzyskiej. Przypadek rzecznika partii Adama Hofmana – który na partyjnym wyjeździe chciał się chwalić pracownicy klubu swoim penisem – nie wydaje nam się czymś zasadniczo lepszym niż zachowanie - niezbyt eleganckie, zgoda - polityków PO w „Sowie i przyjaciołach”.
Zdaniem OKO.press poseł Terlecki – profesor historii - powinien wiedzieć, że porównywanie bojkotu uroczystych obchodów rocznicowych ze zrywaniem sejmów w I RP jest całkowicie pozbawione sensu. Jak widać jednak, z okazji 550. rocznicy parlamentaryzmu polskiego pod adresem opozycji w Sejmie można powiedzieć każdą bzdurę.
Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Komentarze