Na PiS głosują wszyscy, ale najchętniej biedni. Na PO - mieszczanie, raczej zamożni. Na Nowoczesną - bogaci, niezależnie od miejsca zamieszkania. Na Kukiza i Korwina - bogaci na wsi i biedni w dużych miastach. Na SLD - po trochu wszyscy. Na PSL - biedni ludzie na wsi. A na Razem - średnio zamożni mieszczanie
W badaniu IPSOS dla OKO.press zrobiliśmy coś, czego zwykle się nie robi: zapytaliśmy również o dochody respondentów. Zestawiając te informacje z miejscem zamieszkania, możemy dokładnie opisać elektoraty wszystkich partii. Różnice są porażające.
PiS najlepiej radzi sobie wśród biednych z mniejszych miast, gdzie otrzymuje aż 57 proc. głosów, oraz wśród biednych na wsiach (tam dostaje mniej, 52 proc., bo sporo biednych mieszkańców wsi wybiera PSL).
(Za „biedne” uznajemy osoby o dochodzie do 1500 zł netto miesięcznie, za „średnio zamożne” - pomiędzy 1500 zł a 3500 zł, a za „bogate” - powyżej 3500 zł. Wysokość tych kategorii została zaproponowana przez IPSOS tak, by grupy te miały porównywalną wielkość - spośród głosujących w wyborach osób, które podały wysokość swoich dochodów, 27% to "biedni", 45% "średnio zamożni", a 27% - "bogaci". „Duże” miasta to te powyżej 100 tys. mieszkańców, „mniejsze” - poniżej, a „wsie” to wsie. Nakładając na siebie podział na dochód i miejsce zamieszkania otrzymaliśmy dziewięć kategorii: biedni na wsiach, średnio zamożni na wsiach, bogaci na wsiach, biedni w mniejszych miastach... itp.)
PiS jest też bardzo mocny wśród średnio zamożnych mieszkańców wsi (44 proc.) i mniejszych miast (45 proc.). Właściwie, to PiS jest mocny wszędzie - w każdej z dziewięciu badanych grup otrzymuje przynajmniej 24 proc. i wygrywa z PO aż w sześciu z nich. Badanie komentuje dla OKO.press socjolog Wiktor Wojciechowski:
„Wynik PiS pokazuje, że jest to partia masowa. Co prawda główny skład elektoratu Prawa i Sprawiedliwości to przedstawiciele klasy ludowej, jednak pośród osób należących do klasy średniej, zamieszkujących średnie i duże miasta poparcie dla PiS jest wysokie. Potwierdza się to, co w swoim raporcie o Miastku pokazał dr hab. Maciej Gdula z zespołem:
sukcesu PiS nie można interpretować jedynie w kategoriach populizmu. Wiele różnych grup społeczno-zawodowych popiera PiS, jednakże z różnych powodów.”
W trzech z dziewięciu badanych grup PO wygrywa z PiS: wśród bogatych mieszkańców mniejszych miast (35 proc.), średnio zamożnych z dużych miast (32 proc.) i bogatych z dużych miast (29 proc. - mniej, bo tutaj wyborców podkrada im Nowoczesna). Ogólnie rzecz biorąc, na PO głosują mieszczanie.
W przypadku partii na literkę .N sytuacja jest banalnie prosta. Na Nowoczesną głosują wyłącznie bogaci, prawie niezależnie od wielkości ośrodka. Wśród bogatych na wsiach jest to 11 proc., w mniejszych miastach tyle samo, w dużych miastach - 13 proc.
Elektorat Kukiz’15 składa się ze skrajności: na tę formację najchętniej głosują bogaci mieszkańcy wsi (16 proc.) i biedni mieszkańcy dużych miast (też 16 proc.)! Jak wytłumaczyć tę zagadkową zbieżność tych dwóch elektoratów, wydawałoby się przeciwnych?
Obie te grupy to osoby aspirujące do klasy średniej. Na Kukiza głosują głównie młodzi mężczyźni, którzy mogą czuć frustracje z tego powodu, że nie jest wcale prosto do tej klasy średniej dołączyć.
Jak mówi Wiktor Wojciechowski:
„»Zamożna wieś« głosuje tak jak »biedne duże miasto«. To pokazuje, że dochód jest ważnym, ale nie jest jedynym czynnikiem wpływającym na preferencje partyjne. W obu tych segmentach prowadzi PiS z dużą przewagą nad Kukizem, a PO jest dopiero trzecia, czy nawet czwarta (w dużych miastach).
Jedną z interpretacji tego zjawiska może być zgoda obu segmentów z narracją PiS i Kukiza dotyczącą rozliczenia poprzednich elit politycznych."
SLD jako jedyna partia ma w miarę wyrównane wyniki we wszystkich grupach dochodowych i we wszystkich wielkościach miejscowości, choć w dużych miastach głosują na nią raczej najbiedniejsi (15 proc), a na wsiach i w średnich miastach raczej średnio zamożni (odpowiednio 13 i 8 proc.).
Z PSL sprawa jest prosta jak rzadko kiedy - głosują na nie głównie biedni ludzie na wsi (13 proc.). Z kolei wśród osób z dużych miast poparcie dla PSL w zasadzie nie występuje, niezależnie od dochodu. Jest to o tyle zaskakujące, że Polskie Stronnictwo Ludowe jest często postrzegane jako partia zamożnych przedsiębiorców rolnych.
Z partią "Wolność" Janusza Korwin-Mikkego jest podobnie, jak z Kukizem - najchętniej głosują na nią bogaci mieszkańcy wsi (9 proc.) oraz średnio zamożni i biedni mieszkańcy dużych miast (odpowiednio 8 i 7 proc.). Jest to podobny elektorat jak u Kukiza, czyli prawie wyłącznie młodzi mężczyźni z aspiracjami do klasy średniej, nierzadko sfrustrowani.
W naszym badaniu partia Razem otrzymała ok. 4 proc. głosów wśród średnio zamożnych mieszkańców miast - zarówno mniejszych, jak i większych. W pozostałych grupach było jeszcze gorzej. Przy tak niewielkim poparciu wyniki te jednak mieszczą się w obrębie błędu statystycznego.
Sondaż IPSOS dla OKO.press 13 kwietnia 2018, metodą CATI (telefonicznie), na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1023 osób.
Dziennikarz, filozof, kulturoznawca, doktorant na Wydziale „Artes Liberales” Uniwersytetu Warszawskiego. Autor książki "Fluks. Wspólnota płynów ustrojowych" (PWN 2017). Zajmuje się współczesną filozofią polityczną.
Dziennikarz, filozof, kulturoznawca, doktorant na Wydziale „Artes Liberales” Uniwersytetu Warszawskiego. Autor książki "Fluks. Wspólnota płynów ustrojowych" (PWN 2017). Zajmuje się współczesną filozofią polityczną.
Komentarze