0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Agnieszka Sadowska/ Agencja Wyborcza.plFot. Agnieszka Sadow...

Przed bramą stadniny w Janowie Podlaskim w poniedziałek (13 marca) pojawili się obecni oraz emerytowani pracownicy. Przynieśli transparenty, umieścili je na snopach siana i zaczęli protest. Chodzi o kolejną - szóstą od 2016 roku - zmianę na stanowisku prezesa państwowej stadniny.

"Dowiedzieliśmy się o wszystkim w poniedziałek rano, zupełnie niespodziewanie. Nagle dostaliśmy informację, że wybrano nowego prezesa stadniny" - relacjonuje w rozmowie z OKO.press jeden z pracowników stadniny w Janowie Podlaskim. "Wiedzieliśmy, że obecny prezes Lucjan Cichosz, będzie przekazywał swoje obowiązki. Był do nich harmonijnie wprowadzany wiceprezes Przemysław Bartoszek. To właściwa osoba na właściwym miejscu, weterynarz, koniarz, specjalista embriologii. Jest dobrze postrzegany przez pracowników. Tymczasem dowiadujemy się, że prezeską została Hanna Sztuka, która nie cieszy się dobrą reputacją" - dodaje.

baner z napisem książka służy do nauki, janów nie dla sztuki
zdjęcie nadesłane przez czytelnika

Prezesa państwowej stadniny wybiera Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. Telefon rzeczniczki prasowej jednak w poniedziałek milczy. Mailowo zapytaliśmy, skąd nagła zmiana na stanowisku i dlaczego wybrano akurat Hannę Sztukę. Czekamy na odpowiedzi.

Kim jest nowa prezeska?

"Hanna Sztuka pogrążyła dwie inne stadniny. Pogrążenie Janowa to może być jej trójkorona. Stadnina w Janowie po raz kolejny jest wystawiana na ciężką próbę" - mówi nam jeden z pracowników.

Hanna Sztuka wcześniej była zatrudniona w stadninie w Michałowie (woj. świętokrzyskie). Została stamtąd zwolniona dyscyplinarnie. Kulisy jej odejścia opisywał dziennikarz i komentator sportów konnych Marek Szewczyk na swoim blogu: "Nie chciała oddać rzeczy powierzonych jej przez Stadninę Koni Michałów, takich jak: telefon komórkowy, aparat fotograficzny wraz z obiektywem, kluczyki do samochodu Nissan Pathfinder, pilot do bramy garażowej oraz laptop. Ta sprawa zakończyła się w sądzie. (...) Sąd uznał ją winną przywłaszczenia, ale ponieważ wartość materialna owych przywłaszczonych rzeczy nie była wielka (niecałe 13 tys. zł), a stadnina je odzyskała przed procesem, warunkowo umorzył postępowanie karne wobec Hanny Sztuki na okres próbny jednego roku".

W rozmowie z "Wyborczą" Sztuka wyjaśniała jednak, że odwołała się do sądu pracy w sprawie dyscyplinarki. Wygrała.

Po burzliwym odejściu z Michałowa znalazła pracę w innej stadninie - w Białce. Jak powiedziała dziennikarzom, już przekazała swoje obowiązki innej osobie. Potwierdziła również, że otrzymała nominację na prezesa stadniny w Janowie. Jeszcze w poniedziałek planowała się pojawić na miejscu - pomimo protestu.

Stadnina w Janowie ważna dla regionu

"Pracownicy zareagowali błyskawicznie. Wszyscy przyszli pod bramę, z transparentami, rozpaliliśmy też ognisko. Ludzie mają dość i to przejaw naszej frustracji.

To miejsce może nie wytrzymać kolejnej zmiany, a zarżnięcie stadniny będzie złe dla całego regionu"

- słyszmy od jednej z osób zaangażowanej w protest. "To są ogromne emocje ludzi związanych z tym miejscem i z pracą z końmi nawet od kilkudziesięciu lat. Niektórzy płakali i deklarowali, że jeśli nowa prezes zacznie pracę w Janowie, to się zwolnią. Doświadczeni ludzie, których nie da się zastąpić" - dodaje pracownik.

Protestujący podkreślają, że wiceprezes był dobrze przygotowany do przejęcia obowiązków prezesa. Chcą otwartego dialogu z KOWR-em i głosu w wyborze nowego kierownika. "Mamy dość desantów politycznych" - mówią.

Polityczna gra o Janów

Przypomnijmy: 9 lutego 2016 roku były już minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel dał przyzwolenie na dymisję ówczesnego prezesa Marka Treli. Menedżera i hodowcę, który prowadził stadninę w Janowie przez 16 lat, odnotowując sukcesy i bardzo dobre wyniki finansowe.

Opisywał to w OKO.press Marek Szewczyk:

Przeczytaj także:

Od momentu zwolnienia Treli dochody ze sprzedaży koni zaczęły maleć. W 2017 roku sprzedano tylko sześć koni, co było najgorszym wynikiem w historii janowskich aukcji Pride of Poland. Nie pojawiło się na niej również wielu poważnych kupców, którzy brali udział w aukcjach od lat.

"Ludzie z branży »arabskiej« na całym świecie (a jest to środowisko dobrze się znające) wiedzą, że polskimi stadninami rządzą teraz ludzie nominowani przez pisowską władzę i ci ludzie są organizatorami aukcji" - pisał wtedy Szewczyk.

Trelę zastąpił Marek Skomorowski, działacz Solidarnej Polski. Jego "kariera" w Janowie trwała kilka miesięcy. Nowym prezesem został prof. Sławomir Pietrzak, zootechnik, wykładowca akademicki i międzynarodowy sędzia w ujeżdżeniu. Odwołano go w marcu 2018, a na stanowisku pojawił się Grzegorz Czochański. Finanse jednej z najbardziej znanych stadnin w Polsce topniały. "W wyniku działalności władz stadniny powoływanych w latach 2016-2018 stadnina utraciła swój prestiż, a w roku 2018 odnotowała stratę finansową w wysokości 3,273 mln zł" - czytamy w interpelacji do ministra rolnictwa, jaką napisał poseł Kukiz'15 Jarosław Sachajko.

Interpelacja wpłynęła do ministerstwa w 2020 roku. Wtedy też doszło do kolejnej zmiany na stanowisku prezesa - zajął je niemający doświadczenia w branży Marek Gawlik. Zarządzał Janowem przez zaledwie pięć miesięcy.

Perła w koronie

Zastąpił go Lucjan Cichosz - były polityk PiS (był posłem i senatorem), a także były kierownik stadniny w Białce. Sytuacja finansowa w Janowie zaczęła się powoli poprawiać. Sam Cichosz sugerował jednak w KOWR, że jego czas na stanowisku dobiega końca. Prezes ma 72 lata. Jak mówią pracownicy, przygotowywał się do odejścia na emeryturę i dlatego szkolił wiceprezesa do przejęcia jego obowiązków.

Wybór Hanny Sztuki na stanowisko był zaskoczeniem. Jak mówi nam jeden z pracowników, prezes Cichosz dowiedział się o wyborze swojej następczyni od osób trzecich. Co będzie dalej? Protestujący rozkładają ręce. Nie chcą więcej zawirowań i niepewności.

Jeden z nich komentuje: "Trudno patrzy się na niszczenie historycznego dziedzictwa, perły w koronie światowych stadnin".

;
Na zdjęciu Katarzyna Kojzar
Katarzyna Kojzar

Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.

Komentarze