Stawy Milickie, masyw Śnieżnika i Góry Kaczawskie - tu powinny powstać nowe parki narodowe
Przyjechałem na Stawy Milickie, bo chciałem odwiedzić miejsce, które całkowicie i niezwykle wyraźnie zaprzecza powszechnej w Polsce opinii, że parki narodowe powinny powstawać tylko na terenach dziewiczych i nieprzekształconych przez człowieka. To koronny argument przeciwników powoływania parków i w ogóle chronienia przyrody.
+ 15
A Stawy Milickie to jeden z największych i najstarszych tego typu kompleksów w Europie. Powstał za sprawą ludzi – to sztuczny krajobraz, efekt traktowania przez nich ziemi jak zasobu. W XII wieku cystersi zaczęli tu tworzyć system stawów rybnych.
Dziś to teren tak cenny przyrodniczo, że objęto go międzynarodową Konwencją Ramsarską chroniącą obszary wodno-błotne o międzynarodowym znaczeniu i wciągnięto na prestiżową ONZ-owską listę Living Lakes. Stawy Milickie, jako jedyne z Polski, są na niej obok Jeziora Bodeńskiego i Bajkału.
Potem wjechałem na masyw Śnieżnika, teren również przekształcony ludzką ręką, który też powinien stać się parkiem narodowym. A w drodze powrotnej do Warszawy zatrzymałem się w Krainie Wygasłych Wulkanów.
Zobaczcie, gdzie powinny powstać nowe parki narodowe.
Reporter i fotograf. Jego reporterski debiut „Miedzianka. Historia znikania” (Czarne 2011) znalazł się w finale Literackiej Nagrody NIke i Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego. Kolejne książki reporterskie („Źle Urodzone. Reportaże o architekturze PRL”, „Wanna z kolumnadą. Reportaże o polskiej przestrzeni”, „Zaczyn. O Zofii i Oskarze Hansenach”, „13 pięter”, „Księga Zachwytów”) traktują o problemach polskiej przestrzeni i architektury. W 2016 roku ukazała się książka „Miasto Archipelag. Polska mniejszych miast” będąca pokłosiem większego projektu dokumentalnego poświęconego byłym miastom wojewódzkim. W 2018 roku ukazał się jego mini debiut prozatorski, książka „Zegarmistrz” wydana w ramach Kolekcji Wrzesińskiej. Filip Springer mieszka i pracuje w Warszawie, współpracuje z Instytutem Reportażu, wykłada w Polskiej Szkole Reportażu.
Reporter i fotograf. Jego reporterski debiut „Miedzianka. Historia znikania” (Czarne 2011) znalazł się w finale Literackiej Nagrody NIke i Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego. Kolejne książki reporterskie („Źle Urodzone. Reportaże o architekturze PRL”, „Wanna z kolumnadą. Reportaże o polskiej przestrzeni”, „Zaczyn. O Zofii i Oskarze Hansenach”, „13 pięter”, „Księga Zachwytów”) traktują o problemach polskiej przestrzeni i architektury. W 2016 roku ukazała się książka „Miasto Archipelag. Polska mniejszych miast” będąca pokłosiem większego projektu dokumentalnego poświęconego byłym miastom wojewódzkim. W 2018 roku ukazał się jego mini debiut prozatorski, książka „Zegarmistrz” wydana w ramach Kolekcji Wrzesińskiej. Filip Springer mieszka i pracuje w Warszawie, współpracuje z Instytutem Reportażu, wykłada w Polskiej Szkole Reportażu.
Komentarze