Najciekawsze w sondażu prezydenckim Kantara jest porównanie z identycznym pod względem metodologicznym sondażem TNS OBOP (z którego – w pewnym uproszczeniu – wyłonił się Kantar). Oba zrobione były w styczniu.
Pierwszy sondaż – 16-21 stycznia w 2015 roku, gdy na prezydenckim fotelu siedział mocno rozparty Bronisław Komorowski:
Styczeń 2015. Na kogo będą głosować Polki i Polacy w majowych wyborach prezydenckich?
Drugi – 9-15 stycznia 2020, gdy fotel prezydencki stoi pusty, bo Andrzej Duda nie zaprzestaje wyborczych podróży po kraju (ewentualnie jest na nartach):
Styczeń 2020. Na kogo będą głosować Polki i Polacy w majowych wyborach prezydenckich?
Oba prowadzone były techniką wywiadów bezpośrednich w domach respondentów. Taka metoda badania faworyzuje zwykle partie i osoby sprawujące władzę, czyli zapewne zawyżały nieco poparcie dla Komorowskiego i zwłaszcza Dudy. Zwłaszcza, bo „efekt konformizmu” w przypadku partii sięgającej po ostrzejsze środki kontroli może być większy.
Porównanie jest uderzające:
Poparcie dla urzędującego prezydenta (38 proc.) jest dziś 1,4 raza mniejsze niż pięć lat temu. Komorowski (52 proc.) wydawał się pewnym zwycięzcą, nawet w I turze.
- Wszyscy kontrkandydaci Komorowskiego zebrali łącznie tylko 22 proc. (bez „innych”). Suma poparcia dla pięciorga rywali Dudy jest 1,7 raza większa; wynosi 38 proc. – dokładnie tyle, ile ma lider.
- Udział w wyborach deklaruje dziś nieco więcej (73 proc.) osób niż wtedy (69 proc.). W 2015 frekwencja wyniosła ostatecznie 50,9 proc., teraz na pewno będzie wyższa, już w wyborach parlamentarnych 2019 sięgnęła 61,7 proc..
- Podobna jest liczba niezdecydowanych: w 2015 – 24 proc.; dziś – 22 proc.
Tak duża liczba osób, które nie podjęły jeszcze decyzji jest dowodem na duże rezerwy, po jakie mogą sięgnąć kandydaci.
Co będzie w maju 2020?
Rzut oka (a także OKO.press) na badanie z 2015 roku to lekcja sondażowej pokory. Widać, jak zasadniczo może zmienić się sytuacja w ciągu 5 miesięcy. Dokładniej – poparcie dla Dudy rosło, a dla Komorowskiego spadało: im bliżej wyborów, tym szybciej.
Opozycja może z tego porównania wyciągać wnioski optymistyczne, zwłaszczazwłaszcza że Duda jest nie tylko urzędującym prezydentem, ale także jako jedyny prowadzi już systematyczną kampanię wyborczą.
Pozostali dopiero przystępują do rywalizacji i na razie zyskują mniejsze poparcie niż formacje, które reprezentują. W przypadku Biedronia i Kosiniaka-Kamysza – około dwukrotnie mniejsze, Bosaka – może nawet 8 razy mniejsze. Kandydat niezależny Hołownia potwierdza aspiracje na niezły wynik, jego dalsze losy to największa chyba niewiadoma.
Szefowa Kantara Urszula Krassowska komentuje swój sondaż:
„Społeczne zainteresowanie – chociaż do dnia elekcji jeszcze daleko – jest duże. Większość Polaków deklaruje udział w głosowaniu. Obecnie jest to raczej wskaźnik zainteresowania wyborami niż faktyczne przewidywanie frekwencji. Co piąty wyborca jeszcze nie zdecydował, na kogo odda swój głos, ale wyborcy nie muszą się spieszyć z podejmowaniem decyzji. Inaczej – kandydaci. Im powinno zależeć, żeby już teraz mieć jak najszersze grono zwolenników.
W naszym badaniu prezydent Andrzej Duda prowadzi, ale uzyskany przez niego wynik może bardziej cieszyć konkurentów niż jego”.
Opinia Urszuli Krasowskiej wymaga uzupełnienia. Zmiany notowań – i to zasadnicze – są możliwe, ale wymagają ciężkiej pracy w kampanii: dobrych pomysłów programowych, wyrazistych osobowości, wiary we własny sukces i wysokiej mobilizacji całego zaplecza politycznego. Intensywność kampanii Dudy 2015 może być jedyną lekcją z jego prezydentury, jaką warto naśladować.
Sondaż TNS OBOP, ogólnopolska reprezentatywna próba 978 mieszkańców Polski w wieku 18 i więcej lat, 16-21 stycznia 2015 roku, metodą wywiadów bezpośrednich wspomaganych komputerowo (face to face, w domu respondenta);
Sondaż Kantara, ogólnopolska reprezentatywna próba 984 mieszkańców Polski w wieku 18 i więcej lat, 9-15 stycznia 2020 roku, metodą wywiadów bezpośrednich wspomaganych komputerowo (face to face, w domu respondenta).
Komorowski miał 52%. I przegrał.
Komorowski przeszedł do historii jako prezydent. Natomiast pan Duda został utrwalony – bodaj bardziej wiecznotrwale.
Proszę wpisać w Google hasło: "Cieć Anno Domini 2018 – Andrzej Lisiak"
Może lepiej byłoby, gdyby Wszechogarniająca Sprawiedliwość zamiast hermetycznych, niezrozumiałych dla Suwerena wierszy podsunęła Ci dobry program dla pani Kidawy-Błońskiej, tudzież chwytliwe hasło do niego (i to na całą kampanię, żeby nie wyszło jak w wyborach do Sejmu).
@Helak.. Proszę dać spokój biednemu imbecylowi. Zmarnował życie na walkę z teorią Einsteina. Nawet WSS nie chce o tym gadać z nim. Można dostać bzika?
No cóż, AL to kliniczny przykład manii wielkości. Na dodatek chce też przelewać Morze Śródziemne do Morza Martwego za pomocą lewaru… mnie, czynnego zawodowo inżyniera sanitarnego z uprawnieniami projektowymi śmiech pusty ogarnął, a potem litość i trwoga. Ale czasem muszę sobie z kogoś takiego zażartować, mam nadzieję, że nie za złośliwie. Trudno, co robić.
Przypomnę jeszcze jeden sondaż, bodajże IBRIS-u, niedawno ogłoszony w mediach, podany nawet przez "DoRzeczy": otóż wg tego sondażu, gdyby w II rundzie doszło do pojedynku Andrzej Duda – Małgorzata Kidawa-Błońska, to przewidywany wynik wynosi póki co na korzyść PAD 50,09% – 49,91%. Warto policzyć – to różnica 1,8 punktu procentowego, czyli w granicach błędu statystycznego. A jeszcze niedawno był tak koło 56% – 44%. Poczekajmy jeszcze na dalsze sondaże, ale powtarzam na tym forum po raz drugi: najwyższa pora zatankować Kidawobus i ruszać w Polskę z kampanią, oby dobrze przygotowaną. To w tej chwili kluczowe zadanie dla nowego szefa PO, ktokolwiek nim zostanie.
Mogę zagłosować w II turze na Kidawę pod warunkiem, że platfuski zadeklarują głosowanie w II turze na K. Bosaka gdyby ten walczył z Dudą. Przeszłoby to im (wam) przez gardło ? Jesteście w stanie sobie w ogóle wyobrazić taką sytuację, że nie głosujecie na A. Dudę tylko na Bosaka ? 😉
Powstaje pytanie, w stylu Tuska: kto spieprzył wybory prez Komorowskiego? Mówiło się o szefie kancelarii prezydenta, bardziej dbającego o swoją promocję i o zarządzie PO. Teraz sytuacja się powtarza. Kidawa Błonska jest mocno nieporadna, może nie potrafi dorównać brutalności polskiej polityki, ale wygląda na to, że nikt jej nie pomaga. Zamilkli powscy "gadacze", raptem zabrakło pieniędzy na kampanię. Wygląda na to, że PO wciąż marzy o korycie, za które gotowa jest zrezygnować z walki o prezydenturę.
Jeśli PiS przegra sprawę o ujawnienie list poparcia zacznie szukać koalicjantów. Potencjalni w PO już przebierają nogami.
Zagłosuję w maju o ile Bosakowi uda sie – i o ile w ogóle zechce – podczas kampanii narzucić 3 tematy : 1) III WW między USA a Chinami ( z pobocznymi frontami w Donbasie, Syrii, Pakistanie czy Iranie podobnymi do frontów 1936 r. w Abisynii, Chinach i Hiszpanii) w której to rozgrywce Bałtowie, Polacy, Ukraińcy czy Białorusini mogą tylko pełnić rolę jankeskiej karty przetargowej aby Putin odstąpił od sojuszu z Chinami, 2) ''Polska Gotówkowa'' w kontrze do tej bezgotówkowej bankstera Kościńskiego, 3) sieć 5G, podniesienie o 100 razy norm PEM oraz raport NIK o wolnoamerykance w eterze nad którą władza nie ma kontroli. A dziś władza lokalna i właściciele posesji utracą kontrole nad swą własnością wskutek specustawy o 5G. Zobaczę czy Bosakowi uda sie zmusić konkurentów w wyborach do odniesienia sie do tych tematów. Jeśli tak to jadę do Kopenhagi głosować (PiS bojący się gniewu polskich emigrantów ekonomicznych wyrzuconych z kraju przez system zlikwidował głosowanie korespondencyjne) a jak nie, to zostaję w domu. Notabene większość PSL była przeciw specustawie o 5G natomiast sam Kosiniak Kamysz zrobił unik i nie głosował. Kunktator. Ktoś kto nikomu nie chce się narażać nie powinien być prezydentem. P.S. Wczoraj pani z dolnośląskiego zarządu PiS pytała się mnie jak to jest z tym monarchizmem. ''Proste – monarchia to silny system prezydencki bez limitu kadencji i z sukcesją w rodzinie prezydenta. Jako monarchista jestem albo za systemem prezydenckim albo kanclerskim byle ktoś personalnie wziął na siebie odpowiedzialność. By nie było tak że górnicy protestują pod Belwederem, potem pod sejmem a potem przenoszą się pod Urząd Rady Ministrów, bo nie wiedzą kto tak naprawdę rządzi''.
Pan Prezydent Komorowski przegrał przez hejterów i trolli. Rządząca wtedy koalicja żyła w samozadowoleniu, byli pewnie przekonani, że sprawą prezydenta jest cała otoczka reklamowa. Jeśli Panią Kidawę-Błońską też zostawią bez zdecydowanego wsparcia specjalistów od marketingu politycznego to mamy pozamiatane. Reelekcja Andrzeja Dudy to zamordyzm o jakim można rozmawiać z naszymi Babciami i Dziadkami.
Czyli przegrał przez swoich przeciwników politycznych 🙂 Normalka ;))) Konkurencja.
Zadziwia mnie, że widzi to każdy roztropny obserwator, a do PO jakby to nie trafia. Niemoc i brak profesjonalizmu uderzają w każdych wyborach od prezydenckich w 2015, tak jakby zadowalało ich status quo. Lewica jest ciągle za słaba, więc to PO musi się obudzić, bo się nigdy spod pisiej magmy nie wygrzebiemy!
No i znowu zbeszcześcił to forum agresywny semita Mojszejewicz – prawdopodobnie przechrzta. który postawił sobie na cel splugawienie wszystkiego polskie.
A bluzgając na mnie swoim rynsztokiem próbuje oczyścić swoje brudne wnętrze.
A ponieważ jest tutaj gdybanie dlaczego Komorowski przegrał więc powiem;
Komorowski przegrał z powodu podniesienia wieku emerytalnego przez PO i… tego kretyńskiego przymusu szkolnego sześciolatków. Reszta to tylko dodatki.
Jaśnie Pan Prezydent wygląda coraz częściej jakby nie stronił od 40% alkoholu.
Lisiak poinformuj rodzinę (spadkobierców), żeby zaczęli zbierać grosiwo na odszkodowanie na moją korzyść. Także na zwrot kosztów postepowanie i podróże do sądu. Mieszkam daaaleko od Polski.