0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Przemek Wierzchowski / Agencja GazetaPrzemek Wierzchowski...

Spór między partią Razem i SLD uwydatnił się na wspólnych obchodach Święta Pracy 1 maja. Podczas wystąpienia liderów partii i organizacji lewicowych (m.in. SLD, UP, PPS, Inicjatywy Polskiej, Zielonych, OPZZ) Włodzimierz Czarzasty, przewodniczący SLD, chciał uścisnąć rękę Marceliny Zawiszy z Razem na znak, że cała lewica jest zjednoczona. Polityczka ręki podać nie chciała, a jej gest był szeroko komentowany w mediach.

Zawisza tłumaczyła potem: "Ja się z panem Czarzastym przywitałam na dole. To, co próbował pan Czarzasty na mnie wymusić, to jest gest polityczny, na który ja się nie zgadzam". Razem odrzuca jakąkolwiek współpracę z SLD od początku powstania. Działaczka Razem skrytykowała także rządy SLD, a szczególnie sprawę więzień CIA w Polsce, na których istnienie zgodzili się ówczesny premier z SLD Leszek Miller i ówczesny prezydent z SLD Aleksander Kwaśniewski.

Po pięciu dniach, gdy wydawało się, że kurz opadł, ze swoją reprymendą wystąpił były poseł SLD, Piotr Gadzinowski, jeden z czołowych działaczy tej partii wymienionych na głównym portalu partii. Na Facebooku, na oficjalnym profilu SLD Białystok, napisał post "O cnotliwej Marcelince, która komuniście nie dała". W całym wpisie były dziennikarz tygodnika "Nie" Jerzego Urbana mówi o Zawiszy "Marcelinka" lub "panna Marcelinka".

W geście politycznej odmowy działaczki Razem Gadzinowski widzi gest seksualny i do tego go porównuje:

"I teraz będzie tam chodziła w wianku lewicowej dziewicy, która ideowej cnoty staruchowi z SLD nie oddała".

Gadzinowski poucza też Zawiszę, jak należy zachować się wobec starszych panów: "Co było zwyczajnie niegrzeczne, bo kiedy starszy pan podaje panience rękę, to zasady polskiej grzeczności, dobrego wychowania, nakazują rękę podać".

To nieważne, że mowa tu o równorzędnych politykach, działaczach konkurujących ze sobą partii. Zdaniem Gadzinowskiego jednak, to "panienka" powinna podać rękę "starszemu panu".

Piotrowi Gadzinowskiemu przypominamy, że Marcelina Zawisza jest pełnoletnia.

Sprawę skomentował lider Razem, Adrian Zandberg: "Seksizm postkomunistów to nie nowość. Media wielokrotnie donosiły, w jaki sposób traktowane są w SLD kobiety. Liczni panowie Iwińscy są znani z tego, że nie potrafią kontrolować, gdzie pchają swoje ręce.

Ale chyba pierwszy raz postkomuniści dali upust swojemu stosunkowi do młodych kobiet publicznie, na oficjalnych profilach partyjnych".

Wpis oburzył też OKO.press. Od niemal roku kontrolujemy polskich polityków - przyglądamy się ich wypowiedziom nie tylko pod kątem prawdomówności, ale także używania mowy nienawiści czy łamania praw człowieka itp.

W ciągu tego roku nie zdarzyło nam się jeszcze zobaczyć wypowiedzi tak seksistowskiej i pogardliwej wobec kobiet.

Sprowadzanie politycznych działań do sfery seksualnej i komentarze dotyczące seksualności są właśnie przejawem pogardy i dyskryminacji.

Nie możemy zrozumieć, jak taki wpis mógł pojawić się w 2017 rok na oficjalnym profilu partii politycznej. Zwłaszcza, jeżeli partia ta ma w nazwie "lewicę". Dlatego OKO.press

apeluje do zarządu Sojuszu Lewicy Demokratycznej o reakcję na wypowiedź Piotra Gadzinowskiego, a na przyszłość o nieudostępnianie mu oficjalnego profilu partii.

Jeśli kierownictwo tej partii nie zareaguje, to znaczy, że bierze pełną odpowiedzialność za słowa swojego prominentnego działacza. Naszych czytelników i czytelniczki zachęcamy do wyrażania swojego zdania na facebookowym profilu SLD oraz na profilu Piotra Gadzinowskiego.

Aktualizacja: Na tekst Gadzinowskiego zareagowała rzeczniczka SLD Anna Maria Żukowska. Rzeczniczka w poście na swoim profilu odcięła się od wypowiedzi byłego posła, jednak jego post nie zniknął ze strony "SLD Białystok", a na profilu "Sojusz Lewicy Demokratycznej" nie pojawiło się żadne oświadczenie.

O CNOTLIWEJ MARCELINCE, KTÓRA KOMUNIŚCIE NIE DAŁA

Taki tytuł mogłaby mieć bajeczka, jakże podobna do tej o Wandzie, która nie chciała Niemca. Tyle, że Wanda nie chciała Niemca z przyczyn estetyczno-ideowych, a Marcelinka Zawisza, liderka Partii „Razem” zaprezentowała swe polityczne chamstwo z czystego, zimnego wyrachowania. Targana chorobą zwaną „mediaholizmem”, albo „parciem na szkło”. Obsesyjną chęcią pokazywania się w mediach, zwłaszcza tych głównego nurtu, tych liberalnych, komercyjnych, ale masowych.

Bo przecież gdyby Marcelinka naprawdę ideowo brzydziła się SLD, to nie przyszłaby na ulice Kopernika, nie wskoczyłaby na scenę zdominowaną przez „ohydną komunę”. Ale jaka alternatywę miała? Z radykalna lewicą Piotra Ikonowicza nie mogła iść, bo Partia Razem, Ikonowicza i komunistów też nie akceptuje. Gdyby Partia „Razem” poszła sama, to kamery pokazałyby te pół setki aktywu z buraczkowymi flagami. Nadrabiających marność szeregów gromko głoszonymi hasłami. Rzeczywiście aktyw „Razem” krzyczał głośniej niż aktyw OPZZ i SLD. I dzięki podczepieniu się pod ponad tysięczny pochód OPZZ- SLD, aktyw „Razem” mógł wreszcie zobaczyć się w TVN.

Ale Marcelinka totalnie uległa „medioholicznej” gorączce i demonstracyjnie nie podała ręki przewodniczącemu Czarzastemu. Co było zwyczajnie niegrzeczne, bo kiedy starszy pan podaje panience rękę, to zasady polskiej grzeczności, dobrego wychowania, nakazują rękę podać. Ale panna Marcelinka strzeliła focha, jak kiedyś pan prezydent Wałęsa. Oczywiście została za to medialnie nagrodzona, wystąpiła od razu w TVN. Znanej, lewicowej telewizji. I teraz będzie tam chodziła w wianku lewicowej dziewicy, która ideowej cnoty staruchowi z SLD nie oddała.

W naszym kraju są dwa ugrupowania, które w mediach zawsze plują na SLD. ONR i Partia ”Razem”. ONR pluje z pobudek ideowych, bo nienawidzi wszelkiego lewactwa. Dlaczego na SLD pluje Partia „Razem”? Na pewno nie z nienawiści do lewicy, bo przecież oni nie uważają SLD za lewicę. Bo SLD jest prawicą? Też nie, bo czemu nie plują tak silnie i wdzięcznie na PiS, PO i Nowoczesną?

Otóż panna Marcelina, albo podobny jej pan Konieczny plują na SLD targani „medioholizmem”, „parciem na szkło”. Wiedząc, że bez oddania komercyjnych mediach każdorazowego kontyngentu plucia, następnym razem mogą ich tam nie zaprosić. Przecież wszystko inne co oni tam mówią, w komercyjnych mediach nie jest ekscytujące.

Aktywiści Partii „Razem” pragną kandydować do samorządów, do parlamentu nawet. Tam jednak nie można być skutecznym bez współpracy z innymi ugrupowaniami. Bez zawierania kompromisów, bez zdolności do tworzenia koalicji z przeciwnikami politycznymi w imię nadrzędnych interesów.

Jak Partia „Razem” wyobraża sobie kooperacje w ciałach samorządowych skoro nie jest w stanie iść na zwykły pierwszomajowy pochód z Piotrkiem Ikonowiczem, a podczas pochodu z SLD zabawia się puszczaniem politycznych bąków? Licytacją kto głośniej pierdnie, kogo pierdniecie więcej razy pokaże TVN, zbierze więcej lajków w sieci.

Wanda po odmowie Niemcowi popełniła honorowe samobójstwo. Nie namawiam panny Marceliny by „Wandą była”. Samobój polityczny już dokonała.

;

Udostępnij:

Magdalena Chrzczonowicz

Wicenaczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej przez 15 lat pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.

Komentarze