Rząd Mateusza Morawieckiego wbrew protestom przyrodników bezprawnie wyłączył z granic Świętokrzyskiego Parku Narodowego teren 1,35 ha na Łyścu. Teraz działka ma wrócić do parku – zapowiedział to wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Dorożała
Teren, który został wyłączony ze Świętokrzyskiego Parku Narodowego, wróci w jego granice. Chodzi o nieco ponad 1,3 hektara, o które od dawna zabiegali Oblaci Maryi Niepokalanej z klasztoru na Świętym Krzyżu. W lutym 2022 roku weszło w życie rozporządzenie Rady Ministrów zmniejszające park o ten teren – niewielki fragment w szczytowej partii Łyśca. Ta decyzja ma teraz zostać cofnięta.
„Sytuacja, która miała miejsce w Świętokrzyskim Parku Narodowym, była bardzo niebezpiecznym precedensem” – mówił dziś (21.02.2024) na konferencji prasowej wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Dorożała. „To nie powinno być tak, że premier podpisuje jakieś dokumenty, coś zostaje wyłączone i doprowadzamy do sytuacji, w której parki narodowe, które są też ostoją naszej kultury i tożsamości przyrodniczej i narodowej, są przesuwane czy zmieniane, bo komuś się tak podoba. Chcielibyśmy, żeby bez względu na władzę czy ekipę, która rządzi w kraju, były pewne świętości. Kwestia poszanowania przyrody nie powinna służyć do okopywania się w zasiekach politycznych”.
Dorożała zapowiedział rozpoczęcie procesu legislacyjnego, który ma na celu włączenie do parku działek, które zostały z niego bezprawnie wyłączone. Nazwał działanie poprzedniego rządu „skandalicznym”.
Sprawa toczyła się prawie 5 lat. Od kwietnia 2019 rząd PiS próbował pozbawić Świętokrzyski Park Narodowy łącznie 1,35 ha z zabytkową pobenedyktyńską zabudową po to, aby móc je przekazać zakonowi Oblatów. Zakonnicy chcieli zbudować tam centrum turystyczno-noclegowe.
Kolejni ministrowie środowiska (a potem klimatu i środowiska) w rządzie PiS twierdzili, że 1,35 ha na Łyścu wraz z fragmentem zabytkowej zabudowy klasztornej bezpowrotnie utraciły swoje wartości przyrodnicze. 10 grudnia Mateusz Morawiecki 2021 roku podpisał rozporządzenie, obszar został wyłączony z granic Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Rozporządzenie weszło w życie w lutym 2022 roku.
We wrześniu 2022 roku raport Najwyższej Izby Kontroli potwierdził to, co wcześniej zarzucali rządowi przyrodnicy broniący parku narodowego: że jego okrojenie było nieuprawnione. „Rozporządzenie Rady Ministrów wyłączyło z obszaru Świętokrzyskiego Parku Narodowego trzy działki, choć nie było ku temu ustawowych podstaw. Wadliwie przebiegał proces konsultacji społecznych i opiniowania projektu rozporządzenia. Właściwy minister nie opracował w terminie planu ochrony dla ŚPN” – pisali kontrolerzy NIK.
Według Ustawy o ochronie przyrody likwidacja lub zmniejszenie obszaru parku narodowego może nastąpić wyłącznie, gdy dany obszar bezpowrotnie utracił wartości przyrodnicze i kulturowe. Jak wskazał raport NIK, „minister właściwy do spraw środowiska nie wykazał zaistnienia tej przesłanki wobec planowanego do wyłączenia z obszaru ŚPN terenu położonego na wzgórzu Święty Krzyż o pow. ok. 1,35 ha, co Najwyższa Izba Kontroli oceniła negatywnie”.
W OKO.press wielokrotnie pisaliśmy o zakusach Oblatów i bezprawnych działaniach rządu w Świętokrzyskim Parku Narodowym.
„Dzisiejsza konferencja prasowa, na której minister Mikołaj Dorożała ogłosił, że trzy nieruchomości na Łyścu w Świętokrzyskim Parku Narodowym wrócą w jego granice to efekt niemal 5 lat ciężkiej, uporczywej pracy. To przełom w tej sprawie. Cieszę się bardzo, że Ministerstwo potraktowało temat właściwie. Ważne też, że minister zakomunikował to w taki właśnie jednoznaczny sposób” – komentuje dziś Łukasz Misiuna ze Stowarzyszenia M.O.S.T., które od wielu lat występowało w obronie Świętokrzyskiego Parku Narodowego (artykuły Misiuny publikowaliśmy w OKO.press).
„Cieszę się też, że minister przyjął naszą propozycję powiększenia ŚPN o dwie cenne działki o powierzchni ponad 300 ha i zadeklarował, że staną się one częścią ŚPN. Chcę też zaznaczyć, że nie jesteśmy ani aktywistami, ani ekologami. W ciągu tych 5 lat w Stowarzyszeniu MOST pracowaliśmy jak urząd i ośrodek naukowy jednocześnie. To było przemyślane i metodyczne działanie wielkiego zespołu ekspertów”.
Przyrodnik dodaje: „Jeszcze ważniejsze jest przed nami. To znaczy, w jakiej formule prawnej procedura przywrócenia prawa w ŚPN zostanie poprowadzona. Kluczowe będą konsultacje społeczne. Bo nie ma pewności czy wszystkie strony będą dążyły do tego samego. Wierzę, że prawnicy ministerialni poprowadzą sprawę tak, żeby przywrócenie prawa było niepodważalne i skuteczne. Bardzo chcę też podziękować wszystkim, którzy przez te 5 lat uwierzyli, że na Łyścu nie chodziło o wartości przyrodnicze, tylko ekonomiczne i polityczne, że doszło do złamania prawa i że warto to prawo przywrócić. To jest istotne dla całego systemu ochrony przyrody w Polsce, nie tylko dla Świętokrzyskiego Parku Narodowego”.
Ekologia
Ministerstwo Klimatu i Środowiska
parki narodowe
przyroda
Świętokrzyski Park Narodowy
ustawa o ochronie przyrody
Redaktor OKO.press. Współkieruje działem społeczno-ekonomicznym. Czasem pisze: o pracy, podatkach i polityce społecznej.
Redaktor OKO.press. Współkieruje działem społeczno-ekonomicznym. Czasem pisze: o pracy, podatkach i polityce społecznej.
Komentarze