Pod koniec sierpnia 2021 roku biuro prasowe świętokrzyskiego sejmiku napisało w mailu do OKO.press, że radni nigdy „nie podejmowali uchwały, którą można zdefiniować jako deklarację anty-LGBT”. W przyjętym w 2019 roku stanowisku czytamy jednak, że urzędnicy wyrażają „głęboką dezaprobatę i głęboki sprzeciw wobec prowadzonych przez liberalne środowiska polityczne prób promocji ideologii opartej na afirmacji LGBT, stojących w jawnej sprzeczności z dziedzictwem kulturowym i wielowiekowymi tradycjami chrześcijańskimi nie tylko Regionu Świętego Krzyża, ale także Polski i Europy”.
Radni martwili się, że pojęcie „tolerancja” stało się „zakładnikiem środowisk LGBT w walce o wprowadzenie tej ideologii w szkołach, a także życiu publicznym i politycznym”. Jeszcze w sierpniu sejmik w tych zapisach nie widział żadnego problemu. Biuro prasowe informowało, że nikt w województwie świętokrzyskim nie prześladuje osób LGBT, a samo stanowisko nie jest przeszkodą w uzyskaniu unijnych środków.
To nie było prawdą. Radni przekonali się o tym we wrześniu, kiedy do urzędu trafiło pismo z Komisji Europejskiej.
„Działania władz regionalnych, które przyjęły deklaracje, nazywające społeczność LGBTIQ »ideologią« i ogłaszające swoje województwa miejscami nieprzyjaznymi osobom LGBTIQ, poddają w wątpliwość ich zdolność do utrzymania podstawowej zasady braku dyskryminacji we wdrażaniu projektów ESIF (Europejskie fundusze strukturalne i inwestycyjne)”
– czytamy w piśmie podpisanym przez Normundsa Popensa, zastępcę dyrektora generalnego departamentu polityki regionalnej KE.
Pisaliśmy o tym tutaj:
Dopiero ryzyko utraty unijnych pieniędzy spowodowało, że radni z Kielc zmienili zdanie dotyczące swojego stanowiska w sprawie LGBT. Postanowiono je uchylić i zamienić na dokument o zupełnie innym brzmieniu: „W sprawie poszanowania wielowiekowej tradycji i kultury Rzeczpospolitej Polskiej oraz równouprawnienia i sprawiedliwego traktowania”.
Pod „szantażem” Unii
Podczas sesji 22 września radny PSL Arkadiusz Bąk podkreślał, że nowe stanowisko ma pokazać, jak województwo świętokrzyskie jest otwarte i tolerancyjne, a jednocześnie pełne szacunku dla tradycji. „W artykule 2 Traktatu o Unii Europejskiej zapisano, że Unia opiera się na wartościach poszanowania godności osoby ludzkiej. (…) Nasze stanowisko to wypełnia” – mówił.
Odmienne zdanie przedstawił poseł Solidarnej Polski Mariusz Gosek. „My jesteśmy krajem tolerancyjnym, my jesteśmy krajem doświadczonym, jak żaden inny kraj, my przeżyliśmy dwie wojny, my jeszcze po II wojnie światowej znajdowaliśmy się pod jarzmem komunistycznym i dyktatem Związku Radzieckiego, my w okresie zmian ustrojowych też doświadczaliśmy wielu szykan (…). Dzisiaj mamy zgadzać się na takie stanowisko tylko dlatego, że stoimy pod presją szantażu? Bo jeśli nie przyjmiemy tego stanowiska, nie wycofacie się, nie dostaniecie pieniędzy. Czy to jest uczciwe?” – pytał.
Jego przemówienie nie odniosło jednak skutku. Za przyjęciem nowego stanowiska zagłosowało 25 radnych, troje radnych wybranych z list PiS wstrzymało się od głosu.
W nowym stanowisku czytamy, że sejmik ma
„stać na straży praworządności i obowiązującego w Rzeczypospolitej Polskiej prawa oraz dobrych obyczajów, sprzeciwiając się przy tym wszystkim przejawom dyskryminacji ze względu na płeć, wiek, rasę, niepełnosprawność, pochodzenie etniczne, religię, światopogląd lub orientację”.
Radni zaznaczają również, że rodzice mają prawo wychowywać dzieci w zgodzie ze swoimi poglądami oraz że sejmik będzie przestrzegać gwarancji równouprawnienia. „Nasz region jest ostoją wolności i tolerancji” – czytamy w stanowisku. „Ale też umieliśmy zabiegać o szacunek dla wielowiekowej tradycji i kultury naszej ojczyzny”.
„Na pewno nie jest to niczyje zwycięstwo. Pozostaje kwestia, jak do naszego werdyktu i tego co zostało zatwierdzone odniesie się Komisja Europejska. Zgodziliśmy się z pewnymi sugestiami, jakie płynęły z Brukseli, ale jednocześnie zaznaczyliśmy w tym stanowisku przywiązanie do naszych tradycji i zasady, jakie wynikają z naszej konstytucji” – mówił, cytowany przez Radio Kielce, marszałek Andrzej Bętkowski. Podczas obrad sejmiku podkreślał, że jeśli KE jednak przyzna województwu fundusze, zostaną one wydane m.in. na zielone źródła energii, a także na wsparcie jednostek samorządu terytorialnego.
Co z kolejnymi województwami?
Świętokrzyskie nie jest jedynym województwem, któremu grozi utrata środków. Pisma z KE otrzymały również województwa małopolskie, łódzkie, podkarpackie i lubelskie. Na razie tylko radni z Kielc przegłosowali uchylenie stanowiska anty-LGBT.
Możliwe jednak, że w najbliższych dniach ta sytuacja się zmieni.
Małopolski marszałek Witold Kozłowski potwierdził już, że sejmik będzie głosował nad zmianami w deklaracji. „Zgodnie z oczekiwaniami usunęliśmy z niej wszystkie zapisy dotyczące wrażliwych tematów i nieprecyzyjnych zapisów. Czyli generalnie, w sumie wszystkich fragmentów dotyczących sprzeciwu wobec ideologii LGBT” – powiedział w rozmowie z dziennikarzami. Głosowanie w tej sprawie zaplanowano na 27 września.
Również Lublin planuje zmiany. Jak ustalił Onet, w zarządzie województwa „trwają gorączkowe poszukiwania odpowiedniego wyjścia z tej sytuacji”.
Smutne jest tylko to, że nie wycofują się z takiego myślenia i działań. Anulowanie papieru, żeby nie dostać kary, a swoje i tak wiedzą. :-\
A czego się spodziewałeś? Przecież, jak mawiał cesarz Wespazjan, pecunia non olet – to stosuje się też do judaszowych srebrników unijnych. No i chodzi też o utrzymanie stołków, bo w razie wstrzymania dotacji staną różne inwestycje, a w ślad za tym pójdą redukcje zatrudnienia i wzrost bezrobocia. Za co wyborcy podziękują szanownym radnym przy okazji najbliższych wyborów.
Szanowni radni zaś niech sobie swoje wiedzą i nie liczę wcale na to, że cokolwiek tu się zmieni. Mnie osobiście to nie przeszkadza, dopóki nie pchają się z tą wiedzą i zabłoconymi butami w cudze życie i cudzą prywatność. Żyj i daj żyć innym, to wszystko.
Niczego się nie spodziewałem. Zwykła konstatacja. Żyj i daj żyć innym. Tylko tyle i aż tyle, bo wielu chce co prawda dać żyć innym, ale według własnych praw. 😉
Przytulimy kaske bo nie ma cwaniaka nad Warszawiaka…, poprawka, nad Mirka Handlarza z Kielców. My piniondze lepi liczymy jak górole
Na pewnym poziomie etycznym jedynie prymitywne bodźce kara-nagroda mogą mieć jakiś efekt: przestaniesz biegać, to damy ci lizaka, nie, to pójdziesz do swojego pokoju. Grunt, że reakcja jest pozytywna.
problem w tym, że oni niczego nie wiedzą poza swoimi uprzedzeniami. część może nawet akceptować osoby lgbt lub nawet mieć je w rodzinie i nie niszczyć im życia. Oni muszą udawać pod dyktando partii, a pis (i konfa) to partia nienawiści do osób lgbt. na tym opierają swoją politykę. Ale polityka to walka o hajs i wpływy, więc jak widzą, że na tej nienawiści tracą to starają się to jakoś zamieść pod dywan i udawać że nigdy nikogo nie nienawidzili. Trochę chore, ale tak jest. Z pewnością nie spodziewali się, że sprawa zostanie rozdmuchana na cały świat. Docelowo miało to wzmocnić tylko ich betonowy elektorat w zaściankowych i anonimowych rejonach typu k*aśnik, pokazując jak dbają o rodziny niszcząc życie osobom lgbt. Ale nasi aktywiści zdali egzamin na 6
Ba, istnieją nawet pisowcy, którzy sami są osobami LGBT+ – prawdopodobnie Kaczafi, Zioberia, Macierewicz… Nie przeszkadza im to prześladować tych innych osób LGBT+. Dał im przykład Jozsef Szajer. 😉
probuja "oszwabic" unie???? hahaha
I znów prawica na kolanach. Perspektywa wstanięcia ostatecznego z nich znów się odsunęła na widnokrąg, a wydawała się w zasięgu ręki.
Kręgosłup polskiej prawicy-targowicy: Mamon, Handel, Kupizna.
Zionie im z pyska: śmierć wrogom targowiska!
"Money, money, money, must be funny in the richmen's world."
Za późno. I tak już NIC nie dostaniecie
Ciekawe, czy niektóre osoby LGBT+ będą nadal głosować na PiS…
Dobrze zakamuflowanemu Jarkowi to obojętne, co reszta robi z jego współtowarzyszami niedoli LGBT+.
Unia na siłę wprowadza LGBT bez zgody i poparcia większości Polaków. W przypadku referendum o wystąpieniu z UE może to mieć ogromne znaczenie. Ubywa zwolenników Unii Europejskiej w Polsce po wprowadzeniu pakietu klimatycznego, dużych podwyżkach prądu, zapowiedzi likwidacji kopalni, elektrowni węglowych. A to dopiero początek. Nie ma się co dziwić.