0:000:00

0:00

Kadencja Jacka Kurskiego w TVP była najprawdopodobniej krótka, lecz płodna. Pozostawiła wiele audycji, które z pewnością będziemy pamiętać. Choć niekoniecznie dobrze.

Telewizja dezinformacyjna

Nowe „Wiadomości” są być może najważniejszym dziedzictwem programowym Jacka Kurskiego. Prezes TVP osobiście zarządził zmianę Pałacu Kultury na Zamek Królewski w tle w studio i wymienił stary zespół, z Piotrem Kraśką na czele. Twarzami „Wiadomości” stali się Krzysztof Ziemiec i Danuta Holecka, znana jako „ulubiona dziennikarka Prezesa”. Za nimi przyszedł zaciąg dziennikarzy z TV Republika i mediów ojca Rydzyka. Od marca, gdy zaszły te zmiany, „Wiadomości” straciły 750 tysięcy widzów.

Program doczekał się także 24 skarg skierowanych do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i oficjalnego upomnienia od tego organu, wzywającego czołową audycję informacyjną do respektowania ustawy medialnej. KRRiT przyznała rację dziennikarce „Gazety Wyborczej” Agnieszce Kublik, która złożyła skargę na „Wiadomości” za zafałszowanie słów prezydenta Obamy w czasie szczytu NATO 7 i 8 lipca 2016 r. (informował o tym m.in. amerykański „Washington Post").

„Wiadomości” kłamliwie przedstawiły też proces wchodzenia Polski do NATO. Jan Dworak w piśmie skierowanym do Jacka Kurskiego napisał o tym materiale: „[Jego] autor, ignorując fakty historyczne, w sposób stronniczy i jednostronny zaprezentował wydarzenia, ukazując wyłącznie w negatywnym kontekście udział polityków związanych ze środowiskiem Unii Wolności i środowiskami lewicowymi. Konstrukcja omawianego materiału informacyjnego, poddana takim zabiegom manipulacyjnym (...), świadczy nie tylko o nieznajomości faktów historycznych, ale stanowi też potwierdzenie niskiego poziomu dziennikarstwa i poważnych braków warsztatowych”.

HityKurskiego

Prezes Kurski postanowił wskrzesić programy sięgające korzeniami PRL. Wróciły „Sonda” (kultowy kiedyś program popularnonaukowy), „Pegaz” i przeznaczony dla dzieci „Teleranek”.

Jak tę nostalgiczną podróż przyjęli widzowie? Nie najlepiej. „Teleranek” według danych z kwietnia śledziło 333 tysięcy widzów, co daje mu zaledwie 4,04% udziału w rynku. Najgorzej program radzi sobie wśród… dzieci w wieku 4–12 lat, czyli wśród widzów, do których jest adresowany – nie ogląda go nawet 25 tysięcy dzieci. Klapą, jeśli chodzi o wyniki oglądalności, okazała się też „Sonda”. W dodatku twórcy oryginalnego formatu mieli do Kurskiego pretensje o wykorzystanie wymyślonego przez nich tytułu bez ich zgody.

Kurski słynie z ręcznego sterowania, co opisał w maju 2016 tygodnik „Newsweek”. Na osobistą interwencję prezesa został zdjęty odcinek kulturalnego magazynu „Pegaz”: „Autorzy zaprosili do programu Przemysława Wojcieszka, autora spektaklu «Hymn Narodowy», mocno krytycznego wobec PiS. Kiedy prezes się o tym dowiedział, poszedł do zespołu emisyjnego, który wpuszcza programy na antenę. Chapeau bas, że znalazł drogę, bo inni prezesi nie potrafili. Podobno wpadł do nich, krzycząc: «ABW!». Takie ma facet poczucie humoru. Obejrzał «Pegaz» i go zdjął, mimo że scenariusz został już zaakceptowany przez dyrektora Jana Pawlickiego – opowiada pracownik TVP. Słyszał, że Kurski doglądał też innych programów publicystycznych w Jedynce: uzgadniał tematy rozmów i listę gości”. Potwierdził to sam Kurski, który przyznał przed sejmową komisją kultury, że zdjął program z anteny, gdyż nie podobał mu się sposób, w jaki omawiana w programie sztuka przedstawia polityka obsesyjnie próbującego „wyjaśnić” Smoleńsk.

Walka na froncie kabaretowym

Kolejna grupa programów, które będą się kojarzyć z telewizją Kurskiego, to fala marnych kabaretów i programów satyrycznych. TVP Kurskiego pokazała, że można zrobić coś, przy czym skecze Neonówki czy Ani Mru Mru nie wydają się żenujące. Sztandarowym programem na froncie satyry miało być W tyle wizji – odpowiedź na Szkło kontaktowe TVN24 – prowadzona przez Marcina Wolskiego i Rafała A. Ziemkiewicza. Program realizował prostą zasadę: śmiać można się tylko z opozycji. Gdy nieopatrznie pojawiał się w nim żart z PiS, prowadzący od razu dawali mu słuszny odpór.

Anteną skupiającą nową falę rządowego kabaretu stała się TVP Warszawa. To tam swój program ma Jan Pietrzak. Szafa Pietrzaka polega głównie na tym, że Jan Pietrzak puszcza widzom swoje stare kabaretowe kawałki. Największą jego zaletą jest to, że nie produkuje przy tym nowych, a niektóre ze starych są nawet zabawne.

Niespodziewanym hitem TVP Warszawa okazało się Studio Yayo. Program łączący estetykę wczesnych lat 90., sucharowy humor, wymęczonych prowadzących i piosenki o żydowskiej finansjerze rozpaczającej po zwycięstwie PiS szybko stał się kultowy, oglądany tym chętniej, w im większe rejony żenady wpada.

A widzów coraz mniej

W kwietniu i maju 2016 r. Kurski stoczył także batalię z firmą badawczą Nielsen, która nieroztropnie wykazała drastyczny spadek oglądalności TVP po przejęciu nad nią władzy przez Kurskiego. Potem Kurski jeszcze pogroził Nielsenowi: “Chcę wierzyć, że ze strony Nielsena jest to po prostu tylko brak zrozumienia nowej sytuacji w kraju, ale jako telewizja publiczna na takie praktyki godzić się po prostu nie możemy”.

Według badania firmy Nielsen dla Wirtualnych Mediów TVP1 w pierwszym półroczu 2016 pozostała najpopularniejszą stacją telewizyjną w Polsce. Zanotowała jednak spadek oglądalności o 7,76 proc. w porównaniu z pierwszym półroczem 2015 r. Spadła też oglądalność TVP2 (-7,48), TVP Info (-4,34), TVP Historia (-13,77), TVP Kultura (-0,63) i TVP Polonia (-13,63). Wzrosła – TVP Seriale (6,95), TVP Rozrywka (3,00) i TVP Sport (0,91). W tym samym czasie Polsat i TVN również zanotowały spadki, jednak sporo mniejsze (Polsat: -2,67, TVN: -3,09).

„Wiadomości” TVP nie poinformowały o decyzji Rady Mediów Narodowych i odwołaniu prezesa.

;

Udostępnij:

Adam Leszczyński

Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.

Jakub Majmurek

Filmoznawca, eseista, publicysta. Aktywny jako krytyk filmowy, pisuje także o literaturze i sztukach wizualnych. Absolwent krakowskiego filmoznawstwa, Instytutu Studiów Politycznych i Międzynarodowych UJ, studiował też w Szkole Nauk Społecznych przy IFiS PAN w Warszawie. Publikuje m. in. w „Tygodniku Powszechnym”, „Gazecie Wyborczej”, Oko.press, „Aspen Review”. Współautor i redaktor wielu książek filmowych, ostatnio (wspólnie z Łukaszem Rondudą) “Kino-sztuka. Zwrot kinematograficzny w polskiej sztuce współczesnej”.

Komentarze