Starostwo powiatowe w Jaśle chce remontu drogi biegnącej przez najdziksze obszary Magurskiego Parku Narodowego. "Wyremontowana droga spowoduje nieodwracalne szkody w Magurskim Parku Narodowym" - alarmuje OKO.press Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot. To właśnie tam żyją chronione wilki, rysie i niedźwiedzie
Starostwo powiatowe w Jaśle chce wyremontować drogę powiatową nr 1909R. Remont obejmie m.in. pokrycie nawierzchni asfaltem, wysypanie poboczy tłuczniem, wykarczowanie przydrożnych zakrzewień i wycięcie 57 drzew.
Nie byłoby w tym nic kontrowersyjnego, gdyby trasa na odcinku blisko 11 km nie przebiegała przez cenne przyrodniczo obszary Magurskiego Parku Narodowego. W tym przez urokliwą Dolinę Ciechani, najdzikszy obszar Beskidu Niskiego.
Starostwo może przeprowadzić remont, bo pas drogowy - i sama droga - nie znajduje się w zarządzie parku narodowego - choć biegnie przez jego obszar. Zarządzają nim władze powiatu. Ekolodzy przyznają, że remont jest potrzebny na odcinku ok. 1,5 km od obszarów chronionych, na północ od granicy Parku Narodowego i obszaru Natura 2000 Ostoja Magurska, w miejscowości Krempna. Tylko tam znajdują się zabudowania mieszkalne.
Ale już modernizacja drogi na odcinku parkowym budzi najgorsze obawy obrońców przyrody.
"Remont tej drogi w sposób nieodwracalny naruszy integralność Magurskiego Parku Narodowego. Szkoda będzie tym większa, że droga przebiega przez środek tego chronionego obszaru" - mówi OKO.press Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
Aktywista podkreśla, że remont jest nie tylko szkodliwy przyrodniczo, ale nie ma uzasadnienia komunikacyjnego. W pobliżu znajduje się szersza i wygodniejsza droga wojewódzka DW 992, która dojazd do okolicznych miejscowości wydłuża tylko o ok. 3 km.
"To niczym nieuzasadnione wyrzucanie pieniędzy w błoto i zupełne niezrozumienie, w jaki sposób zarządza się terenami cennymi przyrodniczo i jak dużo korzyści można osiągnąć z dzikiej przyrody" - komentuje Ślusarczyk.
Droga powiatowa nr 1909R biegnie z Krempnej do miejscowości Grab, przez nieistniejącą już łemkowską wieś Żydowskie. Wzdłuż tej jej części, która leży na obszarze Magurskiego Parku Narodowego oraz obszarów Natura 2000 „Ostoja Magurska” i „Beskid Niski”, rozciąga się przepiękny krajobraz. Analizy naukowe wykazały, że w jej okolicy żyje wiele chronionych gatunków zwierząt.
To tereny łowieckie i rozrodcze wilków oraz rysi. Tu swoje gawry (zimowe schronienia) budują niedźwiedzie.
Występują tu nieliczne w Polsce gatunki ptaków - orzeł przedni, bocian czarny i inne. A także rzadkie płazy: traszka grzebieniasta i kumak nizinny. Spośród bezkręgowców żyje tu niemal niespotykana nadobnica alpejska.
Obecnie nawierzchnia drogi wygląda jak ser szwajcarski. Nawet samochodem terenowym nie można się po niej rozpędzić.
Ale właśnie dzięki temu, że jedyny ruch stanowią tu spacerowicze, miłośnicy przyrody, służby parkowe, rowerzyści i z rzadka wolno przejeżdżające autobusy z turystami, dzika przyroda może tu spokojnie trwać i się rozwijać.
To się zmieni, jeśli droga zostanie odremontowana i zwiększy się ruch samochodowy. Długie proste odcinki będą zachęcały do rozwijania znacznych prędkości. Będzie to również atrakcyjny skrót do granicy ze Słowacją.
"Po przebudowie, tj. zwiększeniu parametrów techniczno-użytkowych, droga ta stanie się maszynką do zabijania zwierząt żyjących w Magurskim Parku Narodowym" - mówi OKO.press Ślusarczyk.
Zaznacza, że na drodze będą ginąć masowo płazy i gady, małe ssaki oraz jeleniowate. A nawet tak rzadkie w Polsce wilki czy rysie.
Ślusarczyk: "Wszędzie na świecie, znając destrukcyjny wpływ dróg na przyrodę, robi się wszystko, by ich nie wprowadzać w obszary najcenniejsze przyrodniczo. Pomysł modernizacji tej drogi jest działaniem na szkodę dziedzictwa przyrodniczego Polski".
Powiatowy Zarząd Dróg (PZD) w Jaśle zdążył już ogłosić przetarg na remont drogi. Termin składania ofert minął 26 września 2018 roku. Przetarg jednak anulowano, bo - jak poinformował Zarząd Dróg - nie wpłynęła żadna oferta. Nie oznacza to końca planów remontowych.
OKO.press zwróciło się z pytaniami do PZD w Jaśle i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (RDOŚ) w Rzeszowie. Pytaliśmy m.in., czy planowana inwestycja przeszła ocenę oddziaływania na obszar Natura 2000, jakim jest Magurski Park Narodowy. Zarząd Dróg jeszcze nie odpowiedział. Zaś RDOŚ - poza bardzo ogólną odpowiedzią dotycząca procedury oceny oddziaływania na obszar Natura 2000 - podał nam, że
nie uzgodniono związanej z planowanym remontem drogi wycinki drzew. Oględziny terenowe przeprowadzone 26 września wykazały, że w pniach trzech drzew występują dziuple. Sprawa pozostaje więc w toku.
"Niestety, w ostatnich latach obserwuję niebezpieczny trend do modernizacji dróg na obszarach chronionych" - mówi OKO.press Ślusarczyk. Przypomina, że kilka lat temu pokryto asfaltem Carską Drogę, która przebiega przez Biebrzański Park Narodowy. "Po modernizacji na tej drodze masowo giną zwierzęta" - dodaje. A "kilkanaście dni temu zaczęło się niszczenie uniwersalnej wartości Dziedzictwa Przyrodniczego UNESCO poprzez wyasfaltowanie Drogi Narewkowskiej w sercu Puszczy Białowieskiej". Teraz taki sam scenariusz szykuje się w Magurskim Parku Narodowym.
"W parku narodowym - i w ogóle na każdym obszarze przyrodniczo chronionym - nowe, przystosowane do szybkiego ruchu samochodów drogi są najbardziej destrukcyjnym elementem. Są gorsze niż wycinki drzew, bo wycięty drzewostan z czasem się odnowi własnymi siłami. A droga powoduje nieodwracalne i trwałe zmiany w ekosystemach" - przekonuje Ślusarczyk.
Zdanie Ślusarczyka o sytuacja na Carskiej Drodze w Biebrzańskim potwierdzają słowa dyrektora Biebrzańskiego Parku Narodowego Andrzeja Grygoruka. "Zwierzęta wpadają pod rozpędzone samochody, których kierowcy nie przestrzegają znaków ani ograniczenia prędkości" - mówił kilka miesięcy temu. Giną tam gatunki chronione, m.in wilki, bobry i zaskrońce. A także - w szczególności - łosie.
Dziennikarz i publicysta. W OKO.press pisze o ochronie przyrody, łowiectwie, prawach zwierząt, smogu i klimacie oraz dokonaniach komisji smoleńskiej. Stały współpracownik miesięcznika „Dzikie Życie”.
Dziennikarz i publicysta. W OKO.press pisze o ochronie przyrody, łowiectwie, prawach zwierząt, smogu i klimacie oraz dokonaniach komisji smoleńskiej. Stały współpracownik miesięcznika „Dzikie Życie”.
Komentarze