Aktywiści z grupy Granica dostali informację, że w bagnie przy rzece pod Włodawą topi się trójka uchodźców. Straż pożarna znalazła ich żywych i udzieliła pomocy. Straż Graniczna dojechała już pod koniec akcji ratunkowej
[AKTUALIZACJA] 30 września udało nam się potwierdzić, że uratowane osoby z Syrii nie zostaną wypchnięte na granicę z Białorusią.
"Przyjęliśmy od tych osób wnioski o ochronę międzynarodową. Szukamy im miejsca do odbycia 10-dniowej kwarantanny. Następnie te osoby zostaną skierowane do ośrodka dla cudzoziemców" – powiedział OKO.press por. SG Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy Komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Wieś Tarasiuki pod Okuninką i Włodawą w województwie lubelskim, już poza strefą stanu wyjątkowego. Wieczorem 28 września aktywiści z grupy Granica dostali informację, że w bagnie przy rzece Tarasieńce topi się trójka uchodźców. Z informacji uzyskanych przez aktywistów wynikało, że uchodźcy trzymają się konarów drzewa i czekają na pomoc.
Aktywiści wezwali karetkę we wskazane przez nich miejsce. Jak przekazała nam lubelska policja, zgłoszenie dostali o 19:20. Po kilku minutach patrol był na miejscu. Do akcji poszukiwawczej włączyła się też straż pożarna. W okolicy przebywała aktywistka Elżbieta Podleśna, która zjawiła się na miejscu i przekazała nam te informacje. Prowadziła na Facebooku relację wideo z miejsca zdarzenia.
Około godziny 21:30 straż pożarna znalazła całą trójkę uchodźców i pomogła im wyjść z bagna.
Stwierdzono u nich objawy hipotermii, podano tlen.
Podleśna chciała przekazać im oświadczenia o tym, że szukają ochrony międzynarodowej. Straż pożarna i policja nie pozwoliły, tłumacząc, że prowadzona jest akcja ratunkowa.
Samą Podleśną pilnuje funkcjonariusz policji. Na pytanie, po co nagrywa akcję ratunkową, odrzekła, że pilnuje, aby służby przestrzegały prawa, a w normalnym kraju byłby tutaj PCK. Policjant zapytał z kolei, dlaczego nadal mieszka w tym "nienormalnym kraju". Zasugerował także aktywistce, że to ona wyprowadziła te trzy osoby na bagna.
Funkcjonariusze Straży Granicznej pojawili się na miejscu dopiero pod koniec akcji ratunkowej. Rzeczniczka nadbużańskiej SG w odpowiedzi na nasze pytania poprosiła o telefon następnego dnia. "Jeśli ci ludzie znowu znajdą się na Białorusi, będzie to oznaczało kolejny push-back" - komentuje na żywo Podleśna.
Według nieoficjalnych informacji grupa osób uratowanych dziś z bagien to Syryjczycy, dwie kobiety i mężczyzna, w wieku 18-22 lat. Mają teraz przebywać w szpitalu we Włodawie.
Psycholożka, dziennikarka i architektka. Współpracuje z OKO.press i Fundacją Dajemy Dzieciom Siłę. W OKO.press pisze głównie o psychiatrii i psychologii, planowaniu przestrzennym, zajmowała się też tworzeniem infografik i ilustracji. Jako psycholożka pracuje z dziećmi i młodzieżą.
Psycholożka, dziennikarka i architektka. Współpracuje z OKO.press i Fundacją Dajemy Dzieciom Siłę. W OKO.press pisze głównie o psychiatrii i psychologii, planowaniu przestrzennym, zajmowała się też tworzeniem infografik i ilustracji. Jako psycholożka pracuje z dziećmi i młodzieżą.
Od 2023 r. reporter Frontstory. Wcześniej w OKO.press, jeszcze wcześniej w Gazecie Wyborczej. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Był nominowany do nagród dziennikarskich.
Od 2023 r. reporter Frontstory. Wcześniej w OKO.press, jeszcze wcześniej w Gazecie Wyborczej. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Był nominowany do nagród dziennikarskich.
Komentarze