Trumpa wybrali mężczyźni. Starsi. Biali. Nie biedni. Chrześcijanie. Spoza dużych miast
Wyborca Donalda Trumpa nie różni się znacząco od tradycyjnego wyborcy Partii Republikańskiej, którego profil zasadniczo różni się od wyborcy Demokratów. Jest za to w kilku istotnych aspektach podobny do głosujących na Prawo i Sprawiedliwość
Poparcie dla Hillary Clinton i Donalda Trumpa w poszczególnych grupach socjodemograficznych nie powinno dziwić: od wielu lat tak właśnie rozkładały się głosy oddane na Demokratów i Republikanów.
Na Republikanów głosuje więcej białych mężczyzn, bez studiów wyższych (odpowiednika polskiego magistra), protestantów, po 60. roku życia, mieszkających w małych miastach i na wsiach, żonatych i heteroseksualnych.
Tyle tylko, że w 2016 r. w większości tych kategorii Republikanie zarobili kilka dodatkowych punktów procentowych. Tam, gdzie mieli przewagę, zwiększyli ją, a tam, gdzie wygrywali Demokraci, dystans się zmniejszył.
Przeczytaj także:
Tak było m.in. w przypadku grup etnicznych, płci i dochodów. Kandydatkę Demokratów zawiedli przede wszystkim Latynosi - jeszcze Barack Obama w 2012 miał w tej grupie poparcie 71 proc. Hillary Clinton - już 65 proc., choć oni właśnie powinni być zmobilizowani przez ksenofobiczne tekstu Trumpa.
Kobiety zagłosowały prawie tak samo w 2012 i w 2016 (54-55 proc. na kandydata/tkę Demokratów), jednak po kolejnych seksistowskich skandalach z udziałem Trumpa wydawało się, że to one zadecydują o zwycięstwie pierwszej kobiety prezydentki.
Kiedy wyciekły nagrania, w których kandydat Republikanów w niewybrednych słowach opowiada o uwodzeniu bez zgody partnerki, poparcie dla Clinton poszybowało w górę. Jak widać, na krótko.
Demokraci stracili także aż 10 proc. (w stosunku do 2012 r.) wśród najmniej zamożnych Amerykanów. Republikanie zyskali tutaj 6 pkt. proc.
Przeczytaj także:
Wiek, płeć, miejsce zamieszkania, wykształcenie
Największą przewagę ma Trump w grupie Amerykanów z licencjatem i wykształceniem średnim lub niższym. Wśród lepiej wykształconych górą była Clinton. Podobnie jest z elektoratem PiS. W ostatnich wyborach 25 października 2015 r. na partię Kaczyńskiego głosowało aż 55 proc. osób z wykształceniem podstawowym i gimnazjalnym, dziś w sondażach IPSOS dla OKO.press to poparcie sięga 67 proc.
Na Hillary Clinton głosowali młodsi, w tym 55 proc. osób w wieku 18-29 lat, na PiS głosowało zaledwie 25 proc. Poparcie dla PiS rośnie wraz z wiekiem, podobnie Donalda Trumpa, aż do 54 proc. poparcia wśród osób po 65 r. życia.
Trump przyciągnął też większość osób mieszkających na wsi (62 proc.), PiS też ma na wsi bastion poparcia (45 proc. - wskaźniki PiS są niższe, bo głosy dzielą się na kilka partii a nie dwoje kandydatów.
Przeczytaj także:
Wśród wyborców PiS nie ma wielkiej różnicy w poparciu kobiet i mężczyzn. W przypadku Trumpa i Hillary Clinton różnice są duże, choć nie większe niż były w starciu Obamy z Romneyem w 2012 r. Clinton nie zebrała premii za swą kobiecość.
Religia, dochody, kolor skóry
W przypadku koloru skóry Amerykanie zagłosowali bez zaskoczenia: biali na Trumpa, czarnoskórzy, Latynosi i Azjaci na Clinton.
Dość niespodziewanie wypada rozkład głosów ze względu na poziom dochodów. Wbrew popularnemu przekonaniu, że Donald Trump wyrósł na poparciu najmniej zamożnych, to Hillary Clinton zbiera głosy najbiedniejszych. Wśród najbogatszych wygrywa minimalnie Trump. Rozczarowanie wyborców Trumpa nie ma tak prostego wyjaśnienia jak bieda.
Nie jest zaskoczeniem, że na Hillary Clinton głosuje więcej niewierzących i Żydów niż na Trumpa. Warto jednak zauważyć, że to głównie protestanci i inni chrześcijanie, bardziej niż katolicy, podbijają wynik kandydata Republikanów
Udostępnij:
Wicenaczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej przez 15 lat pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Wicenaczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej przez 15 lat pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze