5 minut przed wiecem w Ciechocinku jest słonecznie i upalnie. Nagle następuje oberwanie chmury, prawdziwa pompa. Kilkaset osób, które już od dłuższego czasu czekają przy fontannie Grzybek, sprintem ucieka pod pobliskie daszki. Niektórzy poddają się od razu i przemoczeni do suchej nitki czekają na przyjazd kandydata na prezydenta.
„Dzisiaj trudno nie odnieść się do pogody – mówi Trzaskowski – ciężkie chmury nad nami, ale wiecie, co już nadchodzi?”
Zwiastun reportażu Roberta Kowalskiego.
Trzask i PO kandydacie.
Nie lubię PiS, ale w tych wyborach nie macie już żadnej szansy, i może czas to przyznać. 42 % a 27% – to jest bardzo duża różnica.