0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Roman Bosiacki / Agencja GazetaRoman Bosiacki / Age...

Szczepienia 3. dawką przypominającą mają ruszyć 24 września. Są do niej uprawnione wszystkie osoby powyżej 50. roku życia oraz personel służby zdrowia. Te pierwsze ze względu na to, że z powodu wieku i zmniejszającej się odporności poszczepiennej ryzykują powtórne zakażenie z ciężkim przebiegiem (choć nadal w mniejszym stopniu niż ich niezaszczepieni rówieśnicy), ci drudzy ze względu na stały kontakt z osobami, które mogą być zakażone.

Co?

Wszyscy dostaną szczepionkę Comirnaty Pfizera/BioNTechu, niezależnie od tego, czym szczepili się poprzednio. Także osoby, które dostały jednodawkowy preparat Johnson&Johnson będą miały wystawione skierowanie na kolejną dawkę.

Jeśli ktoś z uprawnionych nie dostanie e-skierowania, może mu je wystawić lekarz.

Gdzie?

Na dawkę przypominającą można się zapisać w dowolnym punkcie szczepień przy pomocy istniejących kanałów:

  • bezpośrednio w punkcie;
  • poprzez infolinię 989;
  • wysyłając SMS pod numer 880 333 333;
  • poprzez Internetowe Konto Pacjenta.

Kiedy?

Dawkę przypominającą można przyjąć sześć miesięcy po dacie drugiego szczepienia. Czyli np. pierwsi w programie szczepień seniorzy, którzy 2. dawkę szczepionki dostali na początku marca, już mają prawo do 3. dawki. Ale osoba młodsza, zaszczepiona 2. dawką w połowie maja, poczeka do połowy listopada.

Dlaczego?

W Polsce po spokojnych wakacjach rozpędza się 4. fala koronawirusa wywołana dominującym wariantem Delta. W czwartek 23 września ministerstwo zdrowia poinformowało o 974 nowych zakażeniach.

Liczba pacjentów z COVID-19 w szpitalach przekroczyła już 1200, a na intensywnej terapii sięgnęła 133 (podwoiła się w ciągu trzech tygodni). Nie wiemy, ile jest wśród nich osób zaszczepionych.

Na przydatność dawki przypominającej wskazują jednak dane ze szczepiących się od dawna krajów, które przechodzą falę zakażeń wywołaną wysoce zakaźnym wariantem Delta koronawirusa oraz z Izraela, który stosuje dawkę przypominającą u seniorów 60+ już od początku sierpnia. Analiza danych 1,1 mln Izraelczyków pokazała, że osoby zaszczepione 3. dawką mają 11 razy mniejszą szansę na ciężki przebieg COVID-19 w przypadku zakażenia. Pisaliśmy o tym obszernie w tym tekście:

Przeczytaj także:

Jak z kolei pisze „Science", 3. dawka w sposób dramatyczny zmieniła proporcje chorych w izraelskich szpitalach: średnia nowych ciężkich przypadków spadła prawie o 30 proc.

W połowie sierpnia, kiedy jeszcze było za wcześnie na efekt 3. dawki (liczy się go od 14 dni po szczepieniu), 59 proc. ciężko chorych pacjentów było w pełni zaszczepionych. Miesiąc później już tylko 30 proc.

Jak pokazują z kolei dane brytyjskie, odporność poszczepienna spada przede wszystkim u osób starszych i z chorobami współistniejącymi.

Czy będą potrzebne kolejne dawki? Za wcześnie jeszcze, żeby to stwierdzić. W przypadku wielu szczepionek jedna dawka przypominająca jest wystarczająca, z kolei szczepionkę przeciw grypie sezonowej trzeba przyjmować co roku. Najnowsze duże badanie odporności po szczepionce Pfizera/BioNTechu nie wskazuje, żeby dawki przypominające musiały w najbliższym czasie przyjmować osoby młodsze – po 6. miesiącach nadal dobrze chroniła ich przed ciężkim przebiegiem COVID-19.

Kto na tym zyska?

Że koncerny farmaceutyczne, to raczej oczywiste. W oczywistym interesie rządów jest także, żeby nie doprowadzić do przeciążenia systemu ochrony zdrowia. W sytuacji, gdy nie udaje się już – albo nie próbuje z obawy przed oporem opinii publicznej – skłonić osoby, które jeszcze się nie zaszczepiły, żeby to zrobiły, można liczyć na to, że większość zaszczepionych zdecyduje się na kolejną dawkę i zmniejszy swoją szansę na pobyt w szpitalu.

Wiadomo też, kto na tym straci. Na pomysł szerokiego stosowania dawek przypominających niechętnie patrzy Światowa Organizacja Zdrowia, która zwraca uwagę, że nie sposób zwalczyć pandemii przy tak nierównym dostępie do szczepień. Zdaniem WHO bardziej potrzebne są w tej chwili pierwsze i drugie dawki w krajach, które nie stać na szczepionkę niż dawka przypominająca w bogatych regionach świata. Organizacja popiera 3. dawkę dla seniorów i osób o obniżonej odporności, ale wzywa, by nadwyżki szczepionek przekazywać do biedniejszych krajów.

Częściowo ta krytyka może dotyczyć również Polski, która wprowadziła dość niski próg „seniorstwa" - 50 lat. Rada Medyczna rekomendowała tymczasem granicę 60 lat. Z kolei w Stanach Zjednoczonych Federalna Agencja Leków przyjęła granicę 65 lat.

;

Udostępnij:

Miłada Jędrysik

Miłada Jędrysik – dziennikarka, publicystka. Przez prawie 20 lat związana z „Gazetą Wyborczą". Była korespondentką podczas konfliktu na Bałkanach (Bośnia, Serbia i Kosowo) i w Iraku. Publikowała też m.in. w „Tygodniku Powszechnym", kwartalniku „Książki. Magazyn do Czytania". Była szefową bazy wiedzy w serwisie Culture.pl. Od listopada 2018 roku do marca 2020 roku pełniła funkcję redaktorki naczelnej kwartalnika „Przekrój".

Komentarze