Aktywiści Lotnej Brygady Opozycji i Cienia Mgły weszli na pomnik smoleński i zawiesili na nim flagę UE. Interweniowała policja – z sześciometrowej konstrukcji ściągała ich siłą
„Zorganizowaliśmy tę akcję w odpowiedzi na antyunijne nastawienie partii rządzącej, a przede wszystkim na słowa marszałek Witek, która krzyczała, że »Tu jest Polska, a nie Unia«.
+ 32
Chcieliśmy pokazać, że tu jest Polska i tu jest Unia, a my nie godzimy się na to, żeby partia rządząca wbrew woli obywateli ten stan zmieniła.
Postanowiliśmy zrobić to tutaj, bo te czarne schody są symbolem kaczyzmu, który z Unii nas wyprowadza” – mówiła OKO.press Tita Halska, aktywistka Lotnej Brygady Opozycji.
Trzech aktywistów – Arkadiusz i Piotr z Lotnej Brygady Opozycji oraz Tadeusz z Cienia Mgły – weszło na pomnik smoleński i zawiesiło na nim sektorową flagę Unii Europejskiej. Na miejsce natychmiast przyjechało dziewięć radiowozów, a w interwencji brało udział kilkudziesięciu funkcjonariuszy. Policjanci próbowali przekonać aktywistów do zejścia używając argumentów: „Proszę zejść, bo ja tak mówię”.
Gdy aktywiści nie posłuchali, funkcjonariusze użyli siły. Arkadiusza i Tadeusza ze szczytu pomnika ściągnęli siłą. „Nie ryzykujcie ludzkiego życia dla pierdolonego pomnika!” – krzyczała jedna z osób obserwujących zajście. Flaga pozostawiona na pomniku spadła w ręce stojącego pod nim tłumu, który szybko ją przechwycił. Policja ruszyła w pogoń, a interwencja zamieniła się w szarpaninę. Funkcjonariuszom udało się skonfliskować flagę, z którą szybko pobiegli do radiowozu. Do kolejnych transporterów wprowadzono zatrzymanych, w sumie 5 osób.
Arkadiusz i Tadeusz zostali przewiezieni na komendę na ul. Wilczej. Tadeuszowi zarzucono „niesłuchanie poleceń” i „wejście na schodki”, a Arkadiuszowi – „znieważenie pomnika”. Zatrzymano również flagę Unii Europejskiej, którą w spisanym protokole policjanci określili jako „płótno niebieskie z symbolami gwiazd”. Około godziny 20.00 policjanci zwolnili ostatniego zatrzymanego – Arkadiusza.
Zobacz film:
Zdjęcia: Robert Kuszyński/OKO.press
Komentarze