0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

Liderzy Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy podpisali umowę koalicyjną. Deklarują, że są w stanie stworzyć wspólny rząd, którego premierem będzie Donald Tusk. Według zapisów opublikowanej 10 listopada 2023 umowy koalicyjnej wicepremierami będą Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL i Krzysztof Gawkowski z Lewicy. Marszałkiem Senatu zostanie Małgorzata Kidawa-Błońska.

Dotychczasowa opozycja chce przed pierwszym posiedzeniem Sejmu, które odbędzie się 13 października, pokazać, że nie tylko ma kandydata na premiera, ale też plan rządzenia.

„Zobowiązujemy się wspólnie pracować na rzecz poprawy poziomu życia i poczucia bezpieczeństwa obywatelek i obywateli naszego kraju jako nowoczesnego narodu w sercu Europy, przyjaznego sąsiadom podzielającym nasze wartości, w poszanowaniu tradycji i wartości wywodzących się z naszej kultury i historii” – brzmi preambuła podpisanej przez liderów umowy.

Liderzy nie podali nazwisk ministrów ani podziału stanowisk w rządzie. W umowie koalicyjnej są tylko nazwiska osób tworzących prezydium Sejmu i Senatu.

Kosiniak-Kamysz i Hołownia podkreślali, że umowa uwzględnia różne wrażliwości. Czarzasty zaznaczył, że jest ona wynikiem kompromisu i nikt nie jest z niej ani w pełni zadowolony, ani niezadowolony. Zaś Robert Biedroń obiecał, że pierwszym projektem ustawy, jaki trafi do nowego Sejmu, będzie ustawa dotycząca przerywania ciąży. Słowo „aborcja” w umowie nie pada, jest jednak zapis o prawach kobiet i unieważnieniu decyzji TK z 2020 roku.

Tusk: „Zbiór drogowskazów i rekomendacji”

Donald Tusk podkreślił, że „to wielka satysfakcja” ogłosić w przeddzień rocznicy odzyskania niepodległości „nacechowaną odpowiedzialnością nowinę”. Samą umowę określił jako „zbiór drogowskazów i rekomendacji dla naszej pracy”.

O tym, jak wyglądały negocjacje, Tusk powiedział, że „to nie był wyścig z czasem”. „Prezydent Duda postanowił uzyskać trochę czasu dla siebie, dla partii do tej pory rządzącej” – dodał przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

„Zgodnie, szybko, w harmonii” – mówił Tusk o tym, jak wyglądało przygotowanie umowy. Stwierdził też, że zależało im, żeby Polki i Polacy zobaczyli, że sprawy idą w dobrą stronę.

Hołownia: „Tworzymy nadzieję”

Według Szymona Hołowni to, co osiągnęli liderzy nowej koalicji, przypomina osiągnięcia polityków z 1918 roku: „zbudowali coś większego niż suma części”.

„Chcemy zaproponować umowę, w której nikt z nas nie rezygnuje z własnej tożsamości” – mówił lider Polski 2050.

W podobnym tonie wypowiedział się chwilę później Władysław Kosiniak-Kamysz. Według lidera PSL chodziło o to, by „połączyć różne środowiska, nie uchybić żadnej wrażliwości”.

„Tworzymy nadzieję, tworzymy grunt do bezpiecznej zmiany. Wytyczamy kierunek. Idzie bezpieczna zmiana” – powtarzał Szymon Hołownia.

„Chcemy dać ludziom wolność, a nie robić rzeczy za nich” – dodał.

„To jest pierwsza jawna umowa koalicyjna” – przypomniał Szymon Hołownia. Opinia publiczna nie znała umowy koalicji tworzącej rząd Zjednoczonej Prawicy. O jawność umowy zabiegała Trzecia Droga. Chciała też, by była ona jak najbardziej szczegółowa.

Jedna z osób negocjujących umowę ze strony Trzeciej Drogi powiedziała OKO.press, że nie było oporu wobec tego, by dokument był jawny. „To bezprecedensowy dokument w polskiej polityce”. Umowa jest publicznie dostępna. Jej jawność ma być jednym z sygnałów, że faktycznie w Polsce dokonuje się zmiana.

Przeczytaj także:

Czarzasty: Szeroki kompromis, nikt nie jest do końca zadowolony

„To jest ten moment, kiedy trzeba wznieść się ponad podziały” – mówił Włodzimierz Czarzasty. Lider Lewicy w największym stopniu podkreślał, że umowa jest wynikiem negocjacji i kompromisów.

„Umowa bardzo szerokiego kompromisu, w kompromisie jest tak, że nikt nie jest do końca zadowolony” – zaznaczył Czarzasty. „Ale są rzeczy najważniejsze teraz w Polsce. To jest zrealizowanie Polski, która będzie Polską tolerancyjną, otwartą, praworządną odpowiedzialną, która będzie miała silne miejsce w Europie” – wskazał na kwestie, co do których jest zgoda.

Głos zabrał również Rober Biedroń. „To jest historyczny moment. Dla nas ważne jest, żebyśmy nie stracili wrażliwości, którą Lewica wnosi”. „Dzisiaj wysyłamy ważny sygnał dla świata – Polska wraca na demokratyczną, szanującą prawa człowieka mapę” – powiedział.

Biedroń brał udział w części spotkań liderów jako współprzewodniczący Lewicy.

To właśnie Biedroń powiedział, że jednym z pierwszych projektów, który zostanie złożony w Sejmie, „będzie ustawa dotycząca przerywania ciąży”. Nie powiedział jednak, kto ma ją złożyć.

Zaznaczył też, że w umowie znalazły się kwestie „ważne dla zwykłego człowieka”: „w kwestii godnych wynagrodzeń w sferze budżetowej, mieszkań, emerytur, praw człowieka”. A także realny rozdział kościoła od państwa.

Co mówi umowa koalicyjna o prawach kobiet

W umowie koalicyjnej nie pada słowo „aborcja”. Zapis dotyczący praw kobiet to szósty punkt umowy koalicyjnej. Brzmi on:

„6. Wzmocnimy prawa kobiet, które będą kluczowym obszarem działań Koalicji.

Unieważnimy wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku. Kobiety mają prawo decydowania o sobie. Państwo zapewni szczególne wsparcie dla par planujących rodzicielstwo poprzez finansowanie procedury in vitro oraz pełen dostęp do bezpłatnych badań prenatalnych. Zapewnimy realizację nowoczesnych standardów opieki okołoporodowej. Dostęp do bezpłatnego znieczulenia będzie zasadą, a nie wyjątkiem. Szczególny nacisk zostanie położony na rozbudowę sieci żłobków. Jednocześnie strony Koalicji zgodnie przyznają, że w trosce o budowanie kapitału społecznego i wyrównywanie pozycji kobiet na rynku pracy, koniecznym jest zapewnienie dodatkowego wsparcia kobiet w powrocie do pracy po urlopie macierzyńskim. Strony Koalicji będą współpracować na rzecz likwidacji luki płacowej, a także eliminacji innych barier, stojących na drodze równego traktowania na rynku pracy. Koalicja będzie dążyła do skutecznej egzekucji alimentów”.

;
Na zdjęciu Agata Szczęśniak
Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Komentarze