Święto Niepodległości w pigułce. Stefan Okołowicz, artysta fotografik i badacz twórczości Witkacego, pokazuje pracownię spaloną od racy rzuconej z warszawskiego Marszu Niepodległości. Aktywiści z anarchistycznego kolektywu Syrena naprawiają wyłamane podczas gaszenia pożaru drzwi do jego pracowni. A w tle na wszystko patrzy Witkacy, który swój autoportret zatytułował „Przerażenie wariata”. Dziękujemy za wyrazy solidarności, w tym wiadomość czytelnika, który zajmuje się profesjonalnym usuwaniem skutków pożarów i chce nieodpłatnie pomóc panu Okołowiczowi. Rozmawia Maciek Piasecki.
Bardzo miło! To może jeszcze zbiorą na pomoc dla Pana Tomasza Gutrego – 74 latka postrzelonego przez policję. Swoją drogą @oko-press dlaczego o tym nie napiszecie? Bo nie pasuje do retoryki demonizowania skrajnej prawicy? Policja nagle taka dobra?
Policja jest kiepska bo fachowcy zostali wyparci przez BMW (Bierny Mierny ale Wierny).
Na BMW opierają się wszelkie ustroje siłowe, a taki buduje u nas zjednoczona "prawica" ….
"retoryki demonizowania skrajnej prawicy" – Czyś ty się z własnym organem na łby pozamieniał? Według ciebie tych bezmózgich karków, naćpanych bandytów jeszcze trzeba demonizować?
Marsz Niepodległości? ciekawe oglądając transmisję na żywo w stacjach telewizyjnych odniosłem wrażenie, że to najazd barbarzyńców na stolicę kraju. No ale cóż nic dziwnego, bo to przecież kilka dni wcześniej wicepremier ds. bezpieczeństwa i obrony narodowej, któremu podlegają prokuratura, policja i wszystkie służby wezwał do tworzenia bojówek do walk na ulicach i to w czasie coraz bardziej szalejącej epidemii koronawirusa. To po tym wezwaniu przed kościołami zaroiło się od narodowców organizowanych przez szefów ONR, nazywając te bojówki „strażą narodu”. Dodatkowo po orędziu prezesa na ulice wyszli zamaskowani dresiarze gotowi do lania protestujących kobiet wspólnie z policją i żandarmerią. Teraz te bojówki stanęły do walki z policją, żandarmeria jak widać została w koszarach.