Po raz pierwszy w historii Unia Europejska dołączyła do ociągających się w sprawie celów klimatycznych
„Potrzebujemy nowych planów na rok 2035, które pójdą znacznie dalej i znacznie szybciej" – powiedział António Guterres, sekretarz generalny ONZ, podczas zakończonego właśnie szczytu w Nowym Jorku.
„Złożenie planów nie jest opcją, jest obowiązkiem” – wtórował mu Lula, prezydent Brazylii, w której odbędzie się listopadowy szczyt klimatyczny.
Plany, o których mowa, to krajowe plany klimatyczne, czyli Nationally Determined Contributions (NDC). Wspomniany „obowiązek” to z kolei wniosek płynący z tegorocznego orzeczenia Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości.
W jednomyślnej decyzji z lipca 15 sędziów MTS stwierdziło, że produkcja i zużycie paliw kopalnych „może stanowić czyn o charakterze międzynarodowym, który można przypisać danemu państwu”. W rezultacie państwa mogą ponosić prawną odpowiedzialność za emisję gazów cieplarnianych, a osoby poszkodowane w wyniku wywołanej przez człowieka zmiany klimatu mogą ubiegać się o odszkodowania.
W jednomyślnej decyzji z lipca 15 sędziów MTS stwierdziło, że produkcja i zużycie paliw kopalnych „może stanowić czyn o charakterze międzynarodowym, który można przypisać danemu państwu”. W rezultacie państwa mogą ponosić prawną odpowiedzialność za emisję gazów cieplarnianych, a osoby poszkodowane w wyniku wywołanej przez człowieka zmiany klimatu mogą ubiegać się o odszkodowania.
Zdaniem MTS, aby osiągnąć globalne cele klimatyczne nakreślone przez naukowców, państwa powinny więc wnosić „odpowiedni wkład”. Tym wkładem są właśnie NDC, które powinny być nie tylko egzekwowane w praktyce, lecz również odpowiednio ambitne.
Na całym świecie brakuje jednego i drugiego. A do grona poważnie ociągających się po pierwszy w historii dołączyła właśnie Unia Europejska.
Redaktor serwisu Naukaoklimacie.pl, dziennikarz, prowadzi w mediach społecznościowych profile „Dziennikarz dla klimatu”, autor tekstów m.in. dla „Wyborczej” i portalu „Ziemia na rozdrożu”.
Redaktor serwisu Naukaoklimacie.pl, dziennikarz, prowadzi w mediach społecznościowych profile „Dziennikarz dla klimatu”, autor tekstów m.in. dla „Wyborczej” i portalu „Ziemia na rozdrożu”.
Komentarze