Kanada zwróci Niemcom turbinę gazową, która potem ma trafić do Rosji. Dzięki temu przepływy paliwa przez Nord Stream mają wrócić do normy. Prezydent Zełenski krytykuje decyzje, a Ukraina wzywa ambasadora Kanady na dywanik. Wojna w Ukrainie wchodzi w 139 dzień.
Oto najważniejsze wydarzenia z wtorku, 12 lipca 2022:
Jak informuje "Kyiv Independent" liczba zagranicznych statków docierających do ukraińskich portów na Dunaju podwoiła się do 16 w ciągu ostatnich 24 godzin. Informację o rosnącej liczbie statków podało ukraińskie ministerstwo infrastruktury. Statki będą załadowywać zboże na eksport z pomocą ukraińskiej marynarki wojennej.
Ministerstwo przekazało, że na swoją kolej do wpłynięcia do portów czeka kolejnych 90 statków. Ukraina zamierza zwiększyć miesięczny eksport zboża o 500 tys. ton.
Władze Ukrainy przywracają do życia niektóre z dawno nieczynnych portów rzecznych na Dunaju, aby ułatwić eksport zboża. Porty na Morzu Czanym pozostają zablokowane przez Rosję. Możliwość skorzystania z kanału pojawiła się, gdy 30 czerwca Ukraina wyzwoliła Wyspę Wężową spod rosyjskiej okupacji.
W środę w Ankarze rozpoczną się natomiast czterostronne negocjacje w sprawie odblokowania portów i umożliwienia eksportu zboża drogą morską. Poza Ukrainą, Turcją i Rosją w rozmowach uczestniczyć będzie sekretarz generalny ONZ António Guterres. Ukraina domaga się, by problem ten został rozwiązany "pod auspicjami ONZ".
"Musimy się upewnić, że mamy wystarczająco dużo oleju napędowego dla brazylijskiego agrobiznesu i oczywiście dla brazylijskich kierowców" - powiedział dziennikarzom brazylijski minister spraw zagranicznych Carlos Franca podczas wizyty w ONZ w Nowym Jorku. Cytuje go agencja Reuters.
"Dlatego szukaliśmy bezpiecznych i bardzo wiarygodnych dostawców oleju napędowego - Rosja jest jednym z nich" - stwierdził Franca.
Dodał, że Brazylia zamierza kupić od Rosji "tak dużo, jak tylko się da". Nie podał jednak dalszych szczegółów transakcji, z których ostatnia miała zostać zatwierdzona "nie dalej jak wczoraj".
Nie wiadomo, jak Brazylia zamierza kupować rosyjski olej napędowy, nie wchodząc w konflikt z zachodnimi sankcjami, nałożonymi na Moskwę w związku z jej inwazją na Ukrainę. Zapytany, czy Brazylia odczuła zachodnie naciski w związku ze swoim planem, Franca odparł: "Nie sądzę".
Prezydent Brazylii Jair Bolsonaro pozostaje w serdecznych stosunkach z Władimirem Putinem. Tani olej napędowy z Rosji ma pomóc Brazylijczykowi utrzymać się przy władzy. Wybory prezydenckie i parlamentarne odbędą się w Brazylii w październiku.
Dzienik "Kyiv Independent" informuje, że liczba ofiar śmiertelnych rosyjskiego ostrzału miejscowości Czasiw Jar (obwód doniecki) wzrosła do 45. Jedną z ofiar jest dziecko. Dziewięć osób wyciągnięto spod gruzów żywych. Trwa operacja ratunkowa.
Rosja ostrzelała obwód doniecki w sobotę. Oprócz pięciopiętrowego bloku w Czasiwym Jarze, zniszczonych zostało kilka innych budyków w regionie.
Departament Skarbu Stanów Zjednoczonych ogłosił we wtorek, że wysyła kolejne 1,7 mld dolarów pomocy gospodarczej dla Ukrainy, aby pomóc w finansowaniu "podstawowych usług" w tym kraju - podała Agence France Press. Decyzja USA zapadła po tym, jak w poniedziałek ministrowie spraw zagranicznych Unii Europejskiej zatwierdzili przekazanie Ukranie 1 mld euro - pierwszej transzy 9-miliardowego pakietu pomocowego.
Pomoc, którą wypłacą USA, jest również częścią szerszego pakietu - 7,5 mld dolarów - zatwierdzonego przez Joego Bidena w maju.
Sekretarz skarbu USA Janet Yellen powiedziała, że pieniądze te są przeznaczone na bezpośrednią pomoc dla osób cierpiących z powodu inwazji Rosji na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego.
"Ta najnowsza transza pomocy gospodarczej dla Ukrainy to element zobowiązania prezydenta Bidena do wspierania rządu Ukrainy i obrony ukraińskiej demokracji przed niesprowokowaną i nieuzasadnioną wojną Rosji. Pieniądze te pomogą demokratycznemu rządowi Ukrainy w zapewnieniu podstawowych usług dla ludności" - stwiedziła Yellen.
Dodała, że pomoc USA trafi np. do pracowników ukraińskiej ochrony zdrowia - zostanie im wypłacona jako pensje.
"Wzmacniamy system ochrony granic obwodu chersońskiego, nikt nie odda regionu wojskom ukraińskim" – ogłosił we wtorek Kirył Stremousow, zastępca “szefa wojskowo-cywilnej administracji obwodu” na południu Ukrainy. „System obrony powietrznej i jest przeprojektowywany, linie są wzmacniane. Będziemy trwać do końca”.
Okupacyjne władze obwodu chersońskiego zaapelowały do mieszkańców o przekazywanie za opłatą informacji o podejrzanych osobach, dywersantach i funkcjonariuszach Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Obiecują, że zagwarantują anonimowość i, jeśli to konieczne, zapewnią bezpieczeństwo delatorom, pomagając w ustanowieniu spokojnego życia.
Z doniesień rządowych mediów rosyjskich wynika, że władze okupacyjne jak dotąd nie są w stanie opanować sytuacji w Chersoniu zajętym na samym początku wojny, w marcu. Stale grożą im zamachy bombowe, po obywatelstwo rosyjskie wystąpiło 10 tys. osób (przed wojną obwód liczył milion mieszkańców) i mimo zapewnień okupantów, nie da się tu przeprowadzić referendum za połączeniem z Rosją. Jednocześnie - jak wynika z tych samych oficjalnych doniesień - ludzie żyją w przekonaniu, że niebawem wrócą tu Ukraińcy. Okupacyjne władze zapewniają bowiem raz po raz, że to niemożliwe (cytowany na początku wywiad Stremousowa to jedno z takich zapewnień) i tłumaczą, że huk wystrzałów słyszany przez mieszkańców to tylko dowód skuteczności rosyjskiej obrony Chersonia.
"Na chwilę obecną mamy zamrożone - pochodzące od oligarchów i innych podmiotów - 13,8 mld euro, więc jest to dość duża kwota" - powiedział dziennikarzom w Pradze europejski komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders. Słowa Reyndersa cytuje portal Euractiv.
"Muszę jednak powiedzieć, że bardzo duża część, ponad 12 mld euro (...), pochodzi z pięciu państw członkowskich" - dodał, odmawiając wymienienia tych pięciu krajów. Reynders dodał, że oczekuje, iż inne państwa członkowskie wkrótce zwiększą swoje wysiłki.
W połowie czerwca niemiecki minister finansów Christian Lindner ocenił wartość aktywów zamrożonych przez Niemcy na 4,48 mld euro.
UE przyjęła dotychczas sześć pakietów sankcji wobec Rosji, w tym zatwierdzony na początku czerwca zakaz importu większości rosyjskiej ropy. Łącznie sankcje objęły 98 firm i 1158 osób związanych z Kremlem.
Ale, jak wskazuje Euractiv, część państw członkowskich z różnych powodów ma problemy z zamrożeniem ich aktywów. Krajom brakuje także uprawnień do konfiskaty zamrożonych aktywów, które miałyby zostać wykorzystane do pomocy Ukrainie.
Komisja Europejska w maju zaproponowała rozwiązania prawne, które mają to ułatwić. Didier Reynders powiedział, że porozumienia państw członkowskich w tej sprawie w tej sprawie spodziewa się najwcześniej po wakacjach. Wcześniej KE uruchomi projekt pilotażowy, by zbadać jak zadziała przyjęcie sankcji, zamrożenie i konfiskata aktywów oraz ponowne wprowadzenie skonfiskowanych aktywów do gospodarek krajowych na użytek społeczny, a także do budżetu UE na pomoc dla Ukrainy.
Największy na świecie producent zabawek - duńska firma Lego - powiedziała, że kończy zatrudnienie większości swoich pracowników w Moskwie i zrywa współpracę z Inventive Retail Group, firmą, która prowadzi sklepy w jej imieniu w Rosji. O decyzji Lego napisał brytyjski dziennik "The Guardian".
"Biorąc pod uwagę ciągłe rozległe zakłócenia w środowisku operacyjnym, zdecydowaliśmy się na bezterminowe zaprzestanie operacji handlowych w Rosji" - czytamy w komunikacie.
Dostawy do Rosji Lego wstrzymało już w marcu - po inwazji na Ukrainę i nałożeniu sankcji przez kraje zachodnie w proteście przeciwko wojnie.
"Nowaja Gazieta. Europa" obliczyła, ile wojna kosztuje Rosję. Oto niektóre liczby przytoczone w publikacji.
Biuro praw człowieka ONZ (OHCHR) w cotygodniowym raporcie podaje potwierdzoną liczbę ofiar rosyjskiej agresji w Ukrainie. Liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła już 5 tys. osób i wynosi 5024. Rannych zostało 6520 osób.
"Większość odnotowanych ofiar cywilnych spowodowana była użyciem broni wybuchowej o dużym zasięgu, w tym ostrzałem z ciężkiej artylerii i systemów rakietowych wielokrotnego odpalania, a także ataków rakietowych i powietrznych" - czytamy w komunikacie.
Jak podkreśla OHCHR, w rzeczywistości liczba ofiar może być znacznie wyższa. Biuro wciąż nie otrzymało informacji z miejsc, gdzie toczyły się intensywne działania wojenne, np. z Mariupola (obwód doniecki), Iziumu (obwód charkowski), Łysyczańska, Popasnej i Siewierodoniecka (obwód ługański).
Rosyjskie rządowe media nadały w ciągu dnia wiele depesz o wieczornym ataku ukraińskim przy pomocy HIMARSów. Ukraińcy podają, że trafili w składy broni. Rosyjska propaganda temu przeczy, ale jednocześnie przyznaje, że atak był dotkliwy. Podkreśla, że Ukraińcy sami z siebie na coś takiego by się nie odważyli – atak był możliwy dzięki amerykańskiej broni i amerykańskiemu rozpoznaniu.
"Trzy dni przed atakiem jeden z amerykańskich satelitów sfilmował Nową Kachowkę – tak jak przed atakami na Biełgorod, Nowosachtinsk i inne rosyjskie cele, dowiedzieli się korespondenci RIA Nowosti”.
Ale równocześnie - wbrew twierdzeniom o satelitarnych namiarach na cel – propaganda twierdzi, że ukraińskie HIMARSy uderzyły w cel cywilny.
“Eksplodowały magazyny z saletrą, uszkodzono szpital, budynki mieszkalne, kościół i inne budynki. Zginęło co najmniej siedem osób, około 90 zostało rannych, ale dane są niepełne".
“Zniszczenia w wyniku ataku rakietowego na Nową Kachówkę w obwodzie chersońskim są widoczne w promieniu dwóch kilometrów” - mówi Kirył Stremousow, zastępca “szefa regionalnej administracji wojskowej i cywilnej”. „W promieniu dwóch kilometrów widoczne jest zniszczenie. Szkło i ramy okienne są połamane. Niektóre domy są zniszczone. Cios zadano poważny”
“W miejscu ataku miał w przyszłości powstać hub żywnościowy”. „Aby zapewnić zaopatrzenie w żywność i chemię gospodarczą dla ludności, która nie ma wystarczającej ilości pieniędzy, zamierzaliśmy tutaj otworzyć centrum żywności. Dosłownie wszystko było gotowe, ale być może teraz nie będziemy w stanie tego zrobić” - mówi teraz szef “wojskowo-cywilnej administracji obwodu” Kachowki Władimir Leontiew. Tenże Leontiew przekonuje, że rozkaz do ataku musiał wydać osobiście prezydent Zełenski.
Informacje o ostrzale Nowej Kachowki podano na samym początku wieczornego wydania serwisu informacyjnego "Wiesti".
Rosja twierdzi, że zabiła znaczną liczbę zagranicznych najemników walczących w Ukrainie. W codziennym briefingu operacyjnym rosyjskie ministerstwo obrony ogłosiło we wtorek 12 lipca (nie przedstawiając żadnych dowodów), że w ciągu ostatnich trzech tygodni rosyjskie wojska zabiły m.in. 166 bojowników z Polski walczących po stronie ukraińskiej.
Bilans rosyjskich ataków rośnie. W wyniku dzisiejszego ostrzału Charkowa i okolic zginęło 5 osób. Jego celem była przede wszystkim Charkowska Strefa Przemysłowa. Rośnie też liczba ofiar ostrzału 5-piętrowego budynku mieszkalnego w mieście Czasiw Jar. "Z gruzów wydobyto ciała 38 zmarłych osób, w tym jednego dziecka (chłopca ok. 9 lat), z gruzów uratowano dziewięć osób, oczyszczono i rozebrano ponad 400 ton zniszczonych elementów budynku" - podaje ukraińskie pogotowie ratunkowe. Wcześniej mówiło się o 35 ofiarach.
Władimir Putin w przyszłym tygodniu wybierze się z wizytą do Teheranu - potwierdza rosyjska państwowa agencja TASS. Ma spotkać się z przedstawicielami tamtejszych władz i premierem Turcji Tayipem Recepem Erdoganem. Zarówno dwustronne, jak i trójstronne rozmowy w Teheranie mają dotyczyć zaangażowania trzech państw w Syrii, nazywanego przez trójkę partnerów "procesem pokojowym". Informacja o wyjeździe Putina zbiega się jednak z zainicjowanymi między innymi przez Turcję rozmowami dotyczącymi odblokowania transportu zboża z ukraińskich portów oraz doniesieniami o przekazaniu państwu agresora dronów bojowych przez Iran.
Ukraińcy donoszą o niezwykle skutecznym ataku wyrzutnią rakiet HIMARS na stanowisko wroga. W jego wyniku zginąć mieli prawie wszyscy dowódcy rosyjskiej 106 dywizji powietrzno-desantowej stacjonujący w miejscowości Szachtarsk w Donbasie. Jedyny wysoki rangą członek dywizji według ukraińskiej armii jest w ciężkim stanie.
To niejedyny dziś udany atak na rosyjskie pozycje. Według burmistrza Melitpola Iwana Fiodorowa w okupowanym przez Rosjan mieście w obwodzie zaporoskim płonie baza, w której Rosjanie trzymali broń, amunicję i sprzęt wojskowy.
Amerykańskie systemy rakietowe HIMARS pozwalają na precyzyjne ataki o dalekim zasięgu i trafiły do Ukrainy w czerwcu.
W Turcji trwają rozmowy na temat odblokowania eksportu ukraińskiego zboża przez czarnomorskie porty. To używana do 24 lutego najpopularniejsza droga jego eksportu, teraz zablokowana przez rosyjską flotę wojskową. Ukraina - drugi po Rosji największy światowy eksporter zboża - próbuje wywozić swoje zasoby koleją. Jej wydolność jest jednak niewystarczająca.
Dlatego Ankara wspólnie z Organizacją narodów Zjednoczonych podjęła się mediacji pomiędzy Rosją a Ukrainą w sprawie utworzenia korytarza, którym zboże mogłoby wypływać w świat między innymi z portu w Odessie. Po rozmowach z tureckimi władzami i premierem Erdoganem jest prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Jak stwierdził, dyskutował z tureckim liderem na temat sposobów odblokowania czarnomorskich portów handlowych.
Nie ma na razie oficjalnych informacji na temat postępów w rozmowach z przedstawicielami rosyjskich władz. Według Deutsche Welle ONZ przedstawiła propozycje "bezpiecznych szlaków" dla ukraińskiego zboża. Nie zyskała jednak wystarczającego poparcia ani po stronie Rosji, ani Ukrainy.
Budynki mieszkalne i placówki medyczne były celem rosyjskiego ataku na Mikołajów w południowej Ukrainie. Nie było ofiar śmiertelnych, ale liczba rannych gwałtownie rośnie - stwierdził gubernator obwodu mikołajowskiego Witalij Kim. Jeszcze rano przekazywał on informację o czwórce poszkodowanych. Informacje sprzed południa mówią z kolei o 12 rannych. Rosyjskie pociski spadły na niemal półmilionowe przed wojną miasto około 4:20.
Ukraińskie agencje informacyjne donoszą też o wzrastającym tragicznym bilansie ataku na miasto Czasiw Jar. Z gruzów budynków zniszczonych w sobotę rosyjskimi rakietami wciąż wydobywani są ranni i zabici. Do tej pory służby potwierdziły śmierć 34 osób.
Według źródeł Białego Domu Iran może opowiedzieć się po stronie Rosji w konflikcie z Ukrainą. Teheran planuje dostawy dronów dla państwa agresora.
"Według naszych danych władze Iranu zamierzają w krótkim czasie przekazać nawet kilkaset dronów, w tym urządzenia zdolne do przenoszenia broni" - stwierdził Jake Sullivan, doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego.
Według informacji pozyskanych przez USA Iran zaplanował już szkolenie z użycia nowego sprzętu dla rosyjskich wojskowych.
Ukraińcy próbują uderzać w kolejne strategiczne dla Rosji obiekty na okupowanych terytoriach. W nocy w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia i filmy magazynu broni płonącego w Nowej Kachowce, ok. 100 km na północ od Krymu. O wydarzeniach z okupowanego obszaru informował między innymi dziennikarz Ilia Ponomarenko. Ukraińskie dowództwo na razie nie potwierdza ataku na rosyjskie pozycje. Pisze o tym jednak rosyjska agencja TASS, informując o wielu rannych.
W czerwcu Rosja ograniczyła przepływ gazu do Niemiec rurociągiem Nord Stream 1. Gazprom zasłonił się brakiem turbiny serwisowanej przez niemieckiego Siemensa w Kanadzie. Jej zwrot nie był możliwy przez sankcje, blokujące wysyłkę takiego sprzętu do kraju agresora. Kanada stwierdziła jednak, że w imię spokoju swojego sojusznika zrobi wyjątek. Rosjanie mają otrzymać sprzęt po konserwacji, a dostawy powinny wrócić do normy 21 lipca - po zakończeniu corocznego przeglądu gazociągu. Niemcy obawiają się, że Kreml wykorzysta tę sytuację i wstrzyma przepływ na dobre. A prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski krytykuje decyzję Ottawy. Wojna w Ukrainie będzie trwać dłużej, jeśli Zachód będzie uległy - przekonywał.
"Jeśli państwo terrorystyczne może wycisnąć taki wyjątek z sankcji, to jakich wyjątków będzie chciało jutro czy pojutrze? Ta sprawa jest bardzo niebezpieczna. I niebezpieczna nie tylko dla Ukrainy, ale także dla wszystkich krajów demokratycznego świata" - mówił Zełenski, upatrując w zachowaniu Rosji sankcyjnego szantażu. Wyraził nadzieję, że sojuszniczy kraj zrewiduje swoje podejście. Ambasador Kanady w Kijowie został w tej sprawie wezwany przez ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Witamy Państwa w relacji z kolejnego dnia wojny w Ukrainie. Poniżej spis najważniejszych wydarzeń z wczoraj:
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Reporter, autor tekstów dotyczących klimatu i gospodarki. Absolwent UMCS w Lublinie, wcześniej pracował między innymi w Radiu Eska, Radiu Kraków i Off Radiu Kraków, publikował też w Magazynie WP.pl i na Wyborcza.pl.
Reporter, autor tekstów dotyczących klimatu i gospodarki. Absolwent UMCS w Lublinie, wcześniej pracował między innymi w Radiu Eska, Radiu Kraków i Off Radiu Kraków, publikował też w Magazynie WP.pl i na Wyborcza.pl.
Komentarze