0:00
0:00

0:00

W programie nauczania nowej klasy znalazł się przedmiot „historia i społeczeństwo”. Obejmuje m.in. zagadnienie żołnierzy wyklętych. Będą też zajęcia praktyczne: ćwiczenia strzeleckie oraz wyjazdy terenowe.

„Mam na myśli przede wszystkim to, co się dzieje na Ukrainie, no i sprawy związane z uchodźcami, które napawają niepokojem młodych ludzi. My przy Dębaku mamy przecież ośrodek dla uchodźców” – mówił dyrektor Zbigniew Reluga w rozmowie z Newsweekiem, który jako pierwszy poinformował o planach placówki.

Zapytany czy umiejętności nabyte w szkole mogą się przydać w kontaktach z uchodźcami, Reluga odpowiedział: „Niczego nie wykluczam. Mówię jednak o obronie, nie ataku. To coś jak prewencja. Jeżeli mundurowy chodzi po terenie, złodziejowi trudniej jest coś ukraść albo się boi”.

Utworzenie nowej klasy to jedna z pierwszych decyzji dyrektora Relugi. Do Milanówka przyszedł w kwietniu, wcześniej prowadził m.in. gimnazjum im. Jana Pawła II w Nadarzynie. Był także radnym powiatu grodziskiego z list komitetu wyborczego "Sprawiedliwy Powiat".

Przeczytaj także:

Elementy bezpieczeństwa

Po fali krytyki szkoła zmieniła nazwę z „matematyczno-narodowej” na klasę „z elementami wiedzy o bezpieczeństwie narodowym”. Władze placówki mówią o pomyłce i tłumaczą, że „klasa narodowa” była jedynie nazwą roboczą i nie powinna znaleźć się na oficjalnej witrynie instytucji.

W rozmowie z "Metrem" Reluga przekonywał, ze dziennikarze "źle zrozumieli jego słowa". "Mówi się, że będziemy strzelać do uchodźców. Nie, nie będziemy. Od lat mamy mamy bogate tradycje w strzelectwie, odnosimy sukcesy na mistrzostwach, ale nie ma to nic wspólnego ze strzelaniem do ludzi" - zapewniał, odcinając się od nacjonalizmu.

Na stronie szkoły można przeczytać, że „klasa jest skierowana do „uczniów zainteresowanych studiami wojskowymi, pożarniczymi, policyjnymi i obronnymi”. Wśród przedmiotów rozszerzonych znalazły się geografia, WOS oraz język angielski, a wśród uzupełniających – strzelectwo sportowe. O rozszerzonej matematyce program nie wspomina. A szkoda.

;

Komentarze