W obwodzie chersońskim Siły Zbrojne Ukrainy przesunęły linię frontu już o około 40 kilometrów. Z kolei na północnym wschodzie kraju Ukraińcy dążą do przecięcia strategicznie ważnej dla Rosjan szosy Rubiżne - Swatowo
Siły Zbrojne Ukrainy kontynuują operacje ofensywne w obwodzie chersońskim i na pograniczu obwodów charkowskiego, donieckiego i ługańskiego.
W obu rejonach walk Rosjanie pozostają w odwrocie, a podejmowane przez nich próby obrony są nadal chaotyczne i niezorganizowane. I na północy, i na południu rosyjskiej armii nadal brakuje rezerw – zwłaszcza w postaci jednostek o zadowalającej wartości bojowej.
Ze względu na błyskawiczne w ostatnich dniach tempo ukraińskich postępów ten dodatkowy odcinek cyklu SYTUACJA NA FRONCIE poświęcamy wyłącznie obu ukraińskim operacjom ofensywnym.
Podsumowanie dotyczy stanu działań wojennych do środy 5 października do godziny 19:00.
O mapie: Mapa jest aktualizowana w rytmie odpowiadającym publikacji kolejnych analiz z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE – za każdym razem przedstawia zatem ten względnie* bieżący stan działań wojennych, nie zaś ten historyczny zgodny z datami publikacji poszczególnych odcinków. Dla wygody korzystania mapę zdecydowanie warto rozwinąć – służy do tego przycisk w jej lewym dolnym rogu.
Odwzorowany przebieg linii frontu ma charakter mniej lub bardziej przybliżony – zwłaszcza w rejonach, gdzie biegnie ona wzdłuż krętych meandrów rzek Doniec i Ingulec.
*Musimy pamiętać, że część informacji trafia do nas z dobowym (lub i dłuższym) opóźnieniem, część zaś wymaga weryfikacji – aktualizując mapę korzystamy wyłącznie z potwierdzonych danych, choć w analizach wspominamy i o tych nie w pełni jeszcze zweryfikowanych.
Postępy Ukraińców w prawobrzeżnej części Cherszońszczyzny są już imponujące – a ich ofensywa nabrała tempa znanego z obwodu charkowskiego.
Jeszcze w poniedziałek lub wtorek przebili się przez Dudczany – miejscowość nad Dnieprem, na wysokości której Rosjanie usiłowali zorganizować drugą linię obrony po niedzielnym (2 października) przełamaniu frontu.
Kolejnym punktem rosyjskiego oporu nad Dnieprem zgodnie z przewidywaniami stała się miejscowość Myłowe. Wszystko wskazuje jednak na to, że na nieco dłuższą obronę Rosjanie mogą liczyć dopiero w rejonie miejscowości Nowokairy – ukraińska armia w środę zdołała obejść pozycje obronne w Myłowem (podobnie jak miało to miejsce pod Dudczanami).
Od poniedziałku Ukraińcom udało się już uzyskać ok. 40-kilometrowe postępy.
Obecnie nad Dnieprem Ukraińcy zbliżają się do osiągnięcia rejonu, z którego będzie możliwe objęcie kluczowej dotąd dla Rosjan przeprawy przez Dniepr przez tamę w Nowej Kachowce ostrzałem artylerii lufowej. Od istotnego miasteczka Berysław Nowokairy dzieli zaś jedynie kilkanaście kilometrów.
Choć ukraińska ofensywa dotarła najdalej nad Dnieprem, Rosjanie tracą teren w całej północnej części prawobrzeżnej Chersońszczyzny. Pomogły w tym ukraińskie natarcia nad Ingulcem – w wyniku których odbita została m.in. Wełyka Ołeksandrówka zaś Ukraińcy wkroczyli do miasteczka Snihurywka – w którego wschodniej części nadal jednak zażarcie bronią się Rosjanie.
Ukraińcy odbili również szereg miejscowości na terenie pomiędzy Dnieprem i Ingulcem.
Z rosyjskiej infosfery militarnej dowiadujemy się, że Rosjanom najprawdopodobniej zabrakło żołnierzy do obsadzenia dalszych niż pierwsza linii obrony, choć w obwodzie chersońskim dysponowali już ufortyfikowanymi pozycjami tzw. obrony warstwowej. Po ukraińskim uderzeniu wycofujące się rosyjskie jednostki były zaś już w zbyt marnym stanie, by mogły skutecznie powrócić do walki po dotarciu do kolejnych linii obronnych.
W kolejnych dniach możemy spodziewać się kontynuacji natarcia nad Dnieprem i dalszych postępów Ukraińców w prawobrzeżnej części obwodu chersońskiego. Zarazem możemy przyjąć za niemal pewne, że Rosjanie podejmą próbę zorganizowania obrony w rejonie Berysławia i miejscowości Kozackie, by jak najdłużej nie dopuścić Ukraińców do tamy w Nowej Kachowce i szosy Berysław - Chersoń.
Na pograniczu obwodów charkowskiego, donieckiego i ługańskiego Ukraińcy kontynuują działania ofensywne, które umożliwiło zdobycie 1 października Łymanu i dwa dni później Borowej. Ich celem jest obecnie istotna dla Rosjan droga P66 wiodąca z Rubiżnego do Swatowa. Ukraińska armia zdołała już najprawdopodobniej przejąć kontrolę nad pewnym odcinkiem tej szosy na północ od Kreminnej. Rozszerzenie tam ukraińskiego stanu posiadania będzie z kolei dogodnym punktem wyjścia do prób oskrzydlania zarówno Swatowa, jak i Kreminnej i Rubiżnego.
W wersji minimum natomiast ZSU już teraz mogą obejmować szosę Rubiżne - Swatowo ostrzałem z artylerii lufowej, uniemożliwiając przemieszczanie się nią rosyjskich jednostek i zaopatrzenia dla nich.
Ukraińcy najprawdopodobniej przygotowują się również do uderzenia w kierunku Swatowa – prowadzonego zarówno z rejonu na wschód od Kupiańska i z okolic Borowej.
***
Na południu Ukraińcy mają wysokie szanse na odbicie całej północnej części prawobrzeżnej Chersońszczyzny – mniej więcej do rejonu szosy Berysław-Dawidyw Brod. Nie wydaje się, by w najbliższych dniach Rosjanie zdołali przerzucić tam siły zdolne do czegokolwiek więcej niż próba obrony rejonu Berysławia i zachodniego krańca tamy kachowskiej.
Na północnym-wschodzie Ukrainy sytuacja Rosjan stale się pogarsza. Trwałe przecięcie przez ZSU drogi Rubiżne - Swatowo będzie oznaczało wstęp do uderzeń w kierunku Swatowa oraz rejonu Kreminnej i Rubiżnego.
Ramzan Kadyrow, marionetkowy dyktator Czeczenii, został awansowany przez Władimira Putina na stopień generała pułkownika. Choć samo w sobie brzmi to anegdotycznie, należy pamiętać, że zaledwie trzy dni temu Kadyrow zaatakował w związku z sytuacją w Ukrainie jednego z najważniejszych rosyjskich generałów – Aleksandra Lapina, dowódcę Centralnego Okręgu Wojskowego o tchórzostwo i jednocześnie domagał się użycia taktycznej broni nuklearnej przeciwko Ukrainie.
Czeczeński dyktator może więc zawdzięczać ten awans bieżącym potrzebom wojny psychologicznej i politycznej prowadzonej przez swego patrona – dyktatora Rosji.
***
Wszystkie dotychczasowe teksty z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE, w których relacjonujemy przebieg działań wojennych w Ukrainie, znajdziesz TUTAJ.
Świat
Władimir Putin
Wołodymyr Zełenski
agresja Rosji na Ukrainę
Rosja
Sytuacja na froncie
Ukraina
wojna w Ukrainie
Dziennikarz, publicysta, rocznik 1978. Pracowałem w "Dzienniku Polska Europa Świat" (obecnie „Dziennik Gazeta Prawna”) i w "Polsce The Times" wydawanej przez Polska Press. W „Dzienniku” prowadziłem dział opinii. W „Polsce The Times” byłem analitykiem i komentatorem procesów politycznych, wydawałem też miesięcznik „Nasza Historia”. Współprowadziłem realizowany we współpracy z amerykańską fundacją Democracy Council i Departamentem Stanu USA cykl szkoleniowy „Media kontra fake news”, w ramach którego ok 700 dziennikarzy mediów lokalnych z całej Polski zostało przeszkolonych w zakresie identyfikacji narracji dezinformacyjnych i przeciwdziałania im. Wydawnictwo Polska Press opuściłem po przejęciu koncernu przez kontrolowany przez rząd PiS państwowy koncern paliwowy Orlen. Wtedy też, w 2021 roku, wszedłem w skład zespołu OKO.press. W OKO.press kieruję działem politycznym, piszę też materiały o polityce krajowej i międzynarodowej oraz obronności. Stworzyłem i prowadziłem poświęcony wojnie w Ukrainie cykl „Sytuacja na froncie” obecnie kontynuowany przez płk Piotra Lewandowskiego.
Dziennikarz, publicysta, rocznik 1978. Pracowałem w "Dzienniku Polska Europa Świat" (obecnie „Dziennik Gazeta Prawna”) i w "Polsce The Times" wydawanej przez Polska Press. W „Dzienniku” prowadziłem dział opinii. W „Polsce The Times” byłem analitykiem i komentatorem procesów politycznych, wydawałem też miesięcznik „Nasza Historia”. Współprowadziłem realizowany we współpracy z amerykańską fundacją Democracy Council i Departamentem Stanu USA cykl szkoleniowy „Media kontra fake news”, w ramach którego ok 700 dziennikarzy mediów lokalnych z całej Polski zostało przeszkolonych w zakresie identyfikacji narracji dezinformacyjnych i przeciwdziałania im. Wydawnictwo Polska Press opuściłem po przejęciu koncernu przez kontrolowany przez rząd PiS państwowy koncern paliwowy Orlen. Wtedy też, w 2021 roku, wszedłem w skład zespołu OKO.press. W OKO.press kieruję działem politycznym, piszę też materiały o polityce krajowej i międzynarodowej oraz obronności. Stworzyłem i prowadziłem poświęcony wojnie w Ukrainie cykl „Sytuacja na froncie” obecnie kontynuowany przez płk Piotra Lewandowskiego.
Komentarze