Ukraina wreszcie otrzyma broń dalekiego zasięgu. Rosjanie wysłali do walki 9 dywizji - czyli ponad 1/3 swych sił zaangażowanych w Ukrainie. Trwają zacięte walki o Bachmut, armia ukraińska kontratakuje - pisze w nowej analizie przebiegu działań wojennych płk Piotr Lewandowski*
W ciągu ostatniego tygodnia rozwój sytuacji na całej długości frontu nie zmienił w sposób istotny ogólnego obrazu walk. Rosjanie w dalszym ciągu utrzymują inicjatywę na dotychczasowych kierunkach działań, jednak ich impet zatrzymały ukraińskie kontrataki.
Dzienne straty rosyjskie pozostają na podobnym, stałym poziomie, co wydaje się potwierdzać tezę o swoistym „zarządzaniu stratami”. Rosyjski sztab generalny najwyraźniej określił ich dopuszczalny poziom. Dowódcy rosyjscy starają się prowadzić swoje działania tak, aby nie przekraczać limitu ok. 800 do 1000 poległych. O tym, że rosyjskich generałów ocenia się nie za efekty, ale dokładne wykonywanie rozkazów, świadczy awans dowódcy kierującego atakami na Wuhłedar. Stało się to kilka dni po tym, jak jego oddziały zostały zmasakrowane na postawionych przez Ukraińców narzutowych polach minowych.
Poziom strategiczny dotyczy nie tylko sytuacji bezpośrednio na teatrze działań wojennych, ale również sfery politycznej w związku z czym nie sposób pominąć Konferencji Bezpieczeństwa NATO.
Od piątku do niedzieli w Monachium szefowie państw i rządów, ministrowie spraw zagranicznych i obrony oraz eksperci dyskutowali o bieżących problemach bezpieczeństwa międzynarodowego. Dominującym tematem była oczywiście wojna na Ukrainie. Na forum poruszono dwie kwestie, kluczowe dla rozwoju zdolności armii ukraińskiej.
Mianowicie dostaw samolotów oraz broni dalekiego zasięgu.
W sprawie samolotów nie pojawił się przełom, natomiast Wielka Brytania poinformowała o zamiarze dostawy pocisków manewrujących Storm Shadow. Ukraińskie siły zbrojne osiągnęłyby wówczas zdolność rażenia celów nawet na 500 kilometrów w głąb rosyjskiego ugrupowania.
Bezpośrednio w teatrze działań Rosjanie kontynuowali ataki, skupiając się na dotychczasowych kierunkach działań. Ataki prowadzone są z reguły w pasach o szerokości nieprzekraczającej 10 kilometrów każdy. Pozwala to wysnuć wniosek, że na każdym z kierunków angażowana jest jedna dywizja, wsparta artylerią, wojskami specjalnymi i lotnictwem. Wyjątek stanowi rosyjskie zgrupowanie pod Bachmutem, gdzie skoncentrowano co najmniej trzy dywizje wsparte najemnikami z Wagnera.
Sumarycznie siły zbrojne Federacji Rosyjska angażują obecnie do walk ok. 8-9 dywizji ogólnowojskowych, wspartych najemnikami i separatystycznymi milicjami. Stanowi to ponad jedną trzecią całości sił rosyjskich zgromadzonych na Ukrainie.
Przebieg działań nie pozwala stwierdzić z całą pewnością, czy Rosjanie przystąpili już do zasadniczych działań ofensywnych. Ponieważ w działaniach nie jest używane na dużą skalę lotnictwo rosyjskie (do działań skoncentrowano ok. 750 samolotów i śmigłowców) oraz nie zanotowano ostrzałów wojsk ukraińskich pociskami rakietowymi średniego i dalekiego zasięgu, prawdopodobnie główna faza rosyjskiej ofensywy jeszcze się nie rozpoczęła.
Kolejny atak z użyciem pocisków manewrujących skierowany był jak zwykle w infrastrukturę krytyczną, a nie w elementy ugrupowania bojowego wojsk ukraińskich.
Na linii styczności wojsk oddzielonych Dnieprem dochodzi do sporadycznego wymiany ognia artyleryjskiego oraz ataków z użyciem amunicji krążącej (tzw. dronów kamikadze). Obie strony prowadzą działania rozpoznawcze i dywersyjne, używając grup wojsk specjalnych. Rosjanie skierowali do strefy działań tyłowych jednostki Rosgwardii z zadaniem prowadzenia działań przeciwpartyzanckich.
Prognoza: żadna ze stron nie podejmie w najbliższych tygodniach poważnych działań ofensywnych na tym odcinku. Działania dywersyjne, prowadzone przez ukraińskie wojska specjalne i ruch oporu napotkają poważne trudności w związku z pojawieniem się oddziałów Rosgwardii.
Jednym z głównych zadań tej formacji jest właśnie ochrona infrastruktury krytycznej.
W rejonie Zaporoża zanotowano zwiększoną aktywność Rosjan, jednak ich działania miały charakter bardziej rozpoznawczy niż ofensywny. Doszło do wymiany ognia z ukraińskimi brygadami obrony terytorialnej i Rosjanie wycofali się na pozycje wyjściowe.
Prognoza: Rosjanie prowadzą w strefie działań tyłowych rotację jednostek, pojawiły się również jednostki Rosgwardii. Ten obszar jest jednym gdzie ukraiński ruch oporu działa najintensywniej, więc można oczekiwać działań przeciwpartyzanckich ze strony rosyjskiej.
Ruchy wojsk rosyjskich świadczą o możliwości rozpoczęcia działań ofensywnych na większą skalę.
Centralny odcinek frontu pozostaje nadal rejonem głównego wysiłku zarówno dla armii rosyjskiej, jak i sił zbrojnych Ukrainy. W dalszym ciągu kierunkami głównych uderzeń pozostaje Wuhłedar i Bachmut.
Pod Wuhłedarem Rosjanie wprowadzili do walki 72 brygadę (zmechanizowaną) z korpusu rezerwowego. Najwyraźniej straty poniesione przez dwie brygady piechoty morskiej w znaczący sposób upośledziły ich zdolności ofensywne. Rosjanie stracili ekwiwalent batalionu czołgów i dwóch batalionów piechoty, czyli 30 procent stanu tych brygad. Nie przeszkodziło to ich dowódcy w otrzymaniu kolejnej generalskiej gwiazdki. Przeprowadzone ataki nie przyniosły Rosjanom sukcesów, natomiast pojawiły się informacje, że obrońcy otrzymali wsparcie.
Pod Bachmutem (na zdjęciu z 18 lutego u góry) Rosjanie nadal prowadzą ataki trwające praktycznie całą dobę. Na południe od miejscowości Ukraińcy poprawili swoją sytuację nocnymi kontratakami. Odrzucili Rosjan o kolejny kilometr od kluczowej dla zaopatrywania Bachmutu drogi N32. Natomiast na północ od miasta, gdzie sytuacja po zdobyciu przez Rosjan Sołedaru groziła głębokim oskrzydleniem, Ukraińcy wprowadzili do walki znajdującą się w odwodzie 17 Brygadę Pancerną.
Obie strony prowadziły walkę manewrową, ale rosyjskie postępy zostały powstrzymane.
Walki w samym mieście nie przyniosły istotnych zmian, chociaż grupom szturmowym Wagnera udało się uzyskać niewielki postęp w północnej części miasta.
Rosjanie wznowili ataki na pomocniczych jak dotąd kierunkach uderzeń, czyli w rejonie Marinki, gdzie uzyskali częściowe powodzenie, zmuszając do wycofania jeden z batalionów ukraińskiej 115 Brygady Zmechanizowanej; w rejonie Awdijiwki rosyjskie natarcie zostało zatrzymane przez pododdziały 36 Brygady Piechoty Morskiej oraz 110 Brygady Zmechanizowanej.
Prognoza Rosjanie będą kontynuować ataki na wszystkich dotychczasowych kierunkach. Priorytetem pozostanie rejon Bachmutu. Natomiast siły zbrojne Ukrainy będą kontynuować uporczywą obronę.
Informacje o możliwości opuszczenia Bachmutu nie znajdują potwierdzenia w działaniach. Ukraińcy wprowadzili do walki 17 BPanc, której zasoby są traktowane jako cenny odwód. Znacznego wzmożenia intensywności walk można oczekiwać, o ile siły zbrojne Federacji Rosyjskiej rozpoczną kolejną fazę ofensywy.
Może to być związane z zbliżającą się rocznicą rozpoczęcia inwazji.
Na północ od rzeki Doniec armia rosyjska prowadziła nadal ofensywę na trzech zasadniczych kierunkach. Na kierunku Kreminnej postępy rosyjskie powstrzymał kontratak 95 Brygady Desantowo Szturmowej, wspieranej przez bataliony obrony terytorialnej. Pod Swatowem również doszło do kontrataków ukraińskich, jednak nie udało się uzyskać przewagi żadnej ze stron. Największe powodzenie na tym odcinku frontu Rosjanie uzyskali w rejonie Dworicznej (na północ od Kupiańska), gdzie ukraińska 67 Brygada Zmechanizowana wycofała się za rzekę Oskoł.
Prognoza: jeżeli Rosjanie rozpoczną działania ofensywne w znacząco większej skali, można oczekiwać, że znaczna część ich sił zostanie skierowana właśnie na kierunek północny. Ukraińcy zapewne główną linię obrony stworzą w oparciu o rzekę Oskoł oraz wykorzystają obszary leśne, kanalizujące ruch wojsk rosyjskich.
Dostarczenie przez Wielką Brytanie siłom zbrojnym Ukrainy taktycznych pocisków manewrujących Storm Shadow mogłoby mieć znaczący wpływ na przebieg walk.
Ważąca 450 kilogramów binarna głowica tego pocisku charakteryzuje się wysoką zdolnością penetracji. Jest w stanie zniszczyć każdy rodzaj polowych fortyfikacji. Zasięg 500 kilometrów pozwoliłby Ukraińcom niszczyć np. rosyjskie stanowiska dowodzenia.
Będzie również skuteczny na infrastrukturę logistyczną czy też miejsca rozładunku wojsk z transportu kolejowego.
Storm Shadow to pocisk manewrowy o obniżonej wykrywalności radarowej w związku z tym bardzo trudny do zestrzelenia przez obronę przeciwlotniczą. Przenoszą go przez samoloty, ale zasięg pozwala na jego odpalenie ze strefy bezpiecznej dla samolotu nosiciela. Wymagałby co prawda integracji z ukraińskimi SU-34, ale nie powinno to stanowić problemu. Polskie Wojskowe Zakłady Lotnicze posiadają niezbędne zaplecze koncepcyjne i technologiczne.
*płk rez. Piotr Lewandowski, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.
Kolejny odcinek cyklu SYTUACJA NA FRONCIE autorstwa płk. Piotra Lewandowskiego ukaże się w poniedziałek 27 lutego.
O mapie: Mapa jest aktualizowana w rytmie odpowiadającym publikacji kolejnych analiz z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE – za każdym razem przedstawia zatem ten względnie* bieżący stan działań wojennych, nie zaś ten historyczny zgodny z datami publikacji poszczególnych odcinków. Dla wygody korzystania mapę zdecydowanie warto rozwinąć – służy do tego przycisk w jej lewym dolnym rogu.
Odwzorowany przebieg linii frontu ma charakter przybliżony – zwłaszcza w rejonach, gdzie biegnie ona wzdłuż krętych meandrów rzek Doniec i Ingulec.
* Musimy pamiętać, że część informacji trafia do nas z dobowym (lub i dłuższym) opóźnieniem. Część zaś wymaga weryfikacji – aktualizując mapę, korzystamy wyłącznie z potwierdzonych danych, choć w analizach wspominamy i o tych nie w pełni jeszcze zweryfikowanych.
Świat
Władimir Putin
Wołodymyr Zełenski
NATO
agresja Rosji na Ukrainę
płk Piotr Lewandowski
Rosja
Sytuacja na froncie
Ukraina
wojna w Ukrainie
Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.
Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.
Komentarze