0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: fot. Anatolii STEPANOV / AFP)fot. Anatolii STEPAN...

Rozwój sytuacji na poziomie strategicznym i operacyjnym nie przyniósł w ostatnim tygodniu istotnych zmian. Na poziomie taktycznym Rosjanie poczynili niewielkie postępy w działaniach ofensywnych w kierunku Siewierska oraz w walkach miejskich w Bachmucie. To ostatnie miasto pozostaje priorytetem dla walczących stron. Ataki armii rosyjskiej w rejonie Adwijiwki i Marjinki osłabły, prawdopodobnie z powodu poniesionych strat. Ofensywa rosyjska wygaśnie w ciągu najbliższych kilkunastu dni, jeżeli nie zostaną wprowadzone do walki znaczące odwody, przerzucone z rejonów Rosji i Białorusi, w których obecnie odbywają szkolenie.

Sytuacja ogólna – poziom strategiczny

Według danych ukraińskiego sztabu generalnego siły zbrojne Federacji Rosyjskiej w ciągu 423 dni wojny straciły:

  • 185 730 żołnierzy,
  • czołgi – 3 672;
  • pojazdy opancerzone – 7 130;
  • systemy artyleryjskie – 2 832;
  • wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe - 539;
  • systemy obrony powietrznej – 289;
  • samoloty – 308;
  • helikoptery – 293;
  • bezzałogowe statki powietrzne – 2 398;
  • zestrzelone pociski manewrujące 91;
  • okręty i kutry – 18;
  • pojazdy ciężarowe i cysterny – 5718;
  • pojazdy specjalne – 337.

W wypadku wojsk lądowych poniesione straty stanowią ekwiwalent nie mniej niż dziecięciu dywizji ogólnowojskowych i dwóch pancernych. Dla porównania: Siły Zbrojne Rzeczpospolitej Polskiej posiadają obecnie cztery dywizje i rozpoczęły formowanie piątej.

W Ukrainie dyżury bojowe rozpoczęła co najmniej jedna z dwóch przekazanych przez NATO baterii Patriot. Prawdopodobnie została rozmieszczona w rejonie Kijowa, co pozwoli (po uruchomieniu drugiej baterii) skutecznie zwalczać pociski balistyczne wymierzone w stolicę Ukrainy. Jest to jednak zbyt mało, żeby zapewnić skuteczną obronę przeciwlotniczą innym miastom. Co prawda armia ukraińska otrzymała drugi z czterech obiecanych systemów obrony powietrznej IRIS-T SLM (pierwszy dotarł na Ukrainę jesienią 2022). System składa się z ośmiokontenerowej wyrzutni, radaru i wóz dowodzenia, otrzymany zapas rakiet pozwala jednak oddać tylko dwie pełne salwy, a do otrzymanego wcześniej zestawu od dłuższego czasu brakuje pocisków. Zapas rakiet do Patriotów wynosi 100 pocisków. Braki w ukraińskich zapasach amunicji przeciwlotniczej pozwalają Rosjanom na coraz bardziej intensywne użycie lotnictwa.

Rosjanie zaprzestali ostatnio masowych ataków rakietowych (wyjątek to rejon Donbasu gdzie spadają pojedyncze rakiety S-300), prawdopodobnie uzupełniają zapasy bieżącą produkcją, ale prowadzą niemal codzienne uderzenia z użyciem dronów. Zdaje się to potwierdzać informację o otrzymaniu przez Rosję kolejnej partii irańskich dronów kamikaze Shahed-136. Według doniesień ukraińskich większość dronów jest obecnie zestrzeliwana przez strefową obronę przeciwlotniczą bardzo krótkiego zasięgu (VSHORAD - Very Short Range Air Defence). W minionym tygodniu wyglądało to tak: 18 kwietnia - zestrzelono 6 z 8 dronów; 19 kwietnia - zestrzelono 10 z 12; 20 kwietnia - zestrzelono 21 z 26; 21/22 kwietnia - zestrzelono 12 z 17. Irańskie „drony kamikaze” są prymitywne konstrukcyjnie, w związku z tym Rosjanie używają ich do ataków na duże cele nieruchome, głównie infrastrukturę.

Zarówno armia rosyjska, jak i ukraińska usiłują możliwie szybko uzupełniać ponoszone straty. Rosyjskie zakłady KurganMaszZawod poinformowały o dostarczeniu kolejnej partii bojowych wozów piechoty BMP-3. Te najnowocześniejsze rosyjskie bojowe wozy piechoty mają być wyposażone w dodatkowy pancerz prętowy, osłabiający działanie kumulacyjne głowic używanych w granatnikach przeciwpancernych.

Z kolei w Ukrainie znajdują się już amerykańskie bojowe wozy piechoty Bradley, wcześniej dotarły niemieckie Mardery. Ponadto USA przyspieszyły harmonogram szkolenia i dostaw czołgów Abrams. Przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. Mark Milley oświadczył, że w maju trafią do Niemiec wozy szkoleniowe, z ich użyciem rozpocznie się szkolenie ukraińskich załóg. Obecnie w amerykańskich bazach na terenie RFN ćwiczy 2,5 tysiąca żołnierzy ukraińskich, a szkolenie zakończyło ok. 9 tysięcy.

Prognoza: Obie strony konfliktu, pomimo kontynuowania bieżących działań przygotowują się do kolejnej fazy wojny.

Wojska Federacji Rosyjskiej na Ukrainie są obecnie podzielone prawdopodobnie na pięć zgrupowań strategicznych: „Dniepr" „Wschód" „Południe" „Centrum" i „Zachód". Ponadto własnym zgrupowaniem sił dysponuje Rosgwardia, odpowiadająca za działania przeciwpartyzanckie i przeciwdywersyjne na tyłach wojsk rosyjskich. Taki podział sił ma zapewniać stronie rosyjskiej zdolność do elastycznego dowodzenia i zdolność przechodzenia do działań defensywnych w przypadku rozpoczęcia ukraińskiej ofensywy.

Brak jest, z przyczyn zrozumiałych, szczegółowych informacji co do przyjętego ugrupowania wojsk ukraińskich. Wiadomo, że część ukraińskiego zgrupowania ofensywnego stanowić będzie dziewięć brygad, do których trafiło przekazane w tym roku około 230 czołgów różnych typów i 1,5 tys. pojazdów opancerzonych. Nie są to jednak siły wystarczające do strategicznej ofensywy, stąd słowa ukraińskich polityków o „trwającej już ofensywie” mające tonować nastroje. Mogą one oznaczać, że działania ukraińskie nie będą miały charakteru spektakularnych uderzeń przełamujących, znanych z ofensywy w obwodzie charkowskim.

Uzyskanie szybkiego przełamania rosyjskiego frontu przez armię ukraińską wymagałoby albo uzyskanie zaskoczenia jak miało to miejsce w zeszłym roku na północy, albo zgromadzenia znacznych sił. Zaskoczenie na poziomie strategicznym będzie trudne do uzyskania, ponieważ rosyjski wywiad zachowuje znacznie większą czujność po tym, jak przegapił ukraińskie przegrupowanie pod Charkowem. Z kolei niemal jawna koncentracja znacznych sił, będzie wiązać się z przerzutem odwodów z innych odcinków frontu oraz zgromadzenia dużych ilości zapasów paliwa i amunicji. Ponadto odbywałaby się przy aktywnie działającym lotnictwie rosyjskim.

Pod znakiem zapytania pozostaje zdolność ukraińskich sztabów do kierowania wielotysięcznym ugrupowaniem ofensywnym. Jak dotąd uderzenia pod Chersoniem i Charkowem angażowały siły ukraińskie na poziomie operacyjnym, a nie strategicznym. Co prawda ukraińskie sztaby intensywnie ćwiczą pod okiem NATO, szczególnie cenna jest pomoc USA, które mają największe zdolności do planowania i prowadzenia operacji poziomu strategicznego, jednak osiągnięcie rzeczywistych umiejętności dowodzenia operacją angażującą równocześnie kilkanaście brygad, stanowi olbrzymie wyzwanie. Możliwe, że ukraiński sztab generalny poprowadzi ofensywę w sposób ostrożniejszy – jej pierwsza faza może przypominać taktykę rosyjską, polegającą na stopniowym wprowadzaniu do walki kolejnych jednostek adekwatnie do uzyskiwanego powodzenia. Taktyka może okazać się skuteczniejsza od rosyjskiej, ze względu na posiadaną przez armię ukraińską przewagę w rozpoznaniu i precyzji rażenia, elastyczności dowodzenia na poziomie taktycznym oraz wyższą wolę walki żołnierzy.

Podsumowanie obejmuje stan sytuacji od poniedziałku 17 kwietnia do niedzieli 23 kwietnia 2023.

Południe Ukrainy

Dużą aktywnością wykazują się ukraińskie pododdziały operacji specjalnych, w tym szczególnie przeznaczone do działań desantowych. Wypady na zajęty przez Rosjan brzeg Dniepru są coraz częstsze i powodują nawet porzucanie pozycji przez siły rosyjskie. Ukraińskie siły specjalne korzystały do niedawna z konstrukcji poradzieckich lub cywilnych motorówek. Obecnie korzystają z szybkich łodzi o półsztywnej konstrukcji kadłuba RIB, ponadto należy oczekiwać pojawienia się w krótkim czasie dostarczonych przez USA kutrów Mk. VI (16 łodzi) i Defiant 40 (24 łodzie). Są to bardzo nowoczesne jednostki wyposażone w 30 milimetrowe armaty i granatniki automatyczne oraz wielolufowe (minigun) i wielkokalibrowe karabiny maszynowe.

W rejonie Zaporoża Ukraińcy prowadzą aktywne działania niewielkimi pododdziałami na linii styczności wojsk. Ukraińska artyleria działa znacznie aktywniej od rosyjskiej. Powodem może być zarówno przewaga w skuteczności rażenia Ukraińców jak i maskowanie własnego rozmieszczenia środków ogniowych przez Rosjan.

Prognoza: W dorzeczu Dniepru i wzdłuż wybrzeża Krymu Ukraińcy będą intensyfikować działania polegające na taktyce „uderz i odskocz” z użyciem flotylli rzecznej, być może wspartej działaniami śmigłowców. W rejonie Zaporoża inicjatywę zachowywać będzie armia ukraińska.

Donbas

Głównymi rejonami walk są obszary wokół Bachmutu, Awdijewki i Marjinki oraz kierunek na Siewiersk.

W rejonie Bachmutu siły ukraińskie kontrolują od dziesięciu do dwudziestu procent miasta. Rosjanie atakują najlepszymi posiadanymi jednostkami, złożonymi głównie z żołnierzy wojsk specjalnych i powietrzno-desantowych. Wydaje się jednak, że obecnie wprowadzają siły w sposób bardziej planowy, starając się ograniczać straty. Po stronie ukraińskiej walczy 93. Brygada Zmechanizowana oraz wydzielone elementy dwóch brygad Sił Obrony Terytorialnej, brygady Gwardii Narodowej, brygady szturmowej Azov i żołnierzy wojsk specjalnych. Obrona prowadzona jest głównie w oparciu o podpiwniczone budynki, zapewniające częściową ochronę przed zmasowanym ogniem artyleryjskim. Obie strony prowadzą aktywne działania szturmowe.

W rejonie Awdijewki i Marjinki Rosyjskie ataki straciły na intensywności z powodu strat poniesionych przez atakujących.

W rejonie Wułhedaru obie strony wznowiły ograniczone działania, pojawiły się informacje o wzmocnieniu sił rosyjskich.

Rosjanie uzyskali niewielkie powodzenie, prowadząc z dwóch kierunków natarcie w kierunku Siewierska, jednak linia ukraińskiej obrony nie została przełamana.

Prognoza: Obszarem skupienia wysiłku na poziomie operacyjnym pozostaje Bachmut, o czym świadczy wizyta prezydenta Ukrainy. Według rosyjskiej propagandy również prezydent Rosji odwiedził walczące wojska, o ile tylko odległość 130 kilometrów od linii frontu, to jeszcze strefa walk. Wizyty przywódców walczących stron mogą wiązać się z podjęciem nowych decyzji na poziomie strategicznym.

Na północ od rzeki Doniec

Armia rosyjska i ukraińska prowadzi działania w rejonie Kreminnej, mają one ograniczony zasięg i stanowią działania mające na celu powprawianie zajmowanych pozycji.

Prognoza: Sytuacja na północnym odcinku frontu jest stabilna, brak informacji o istotnych przemieszczeniach sił walczących stron.

Wybrane aspekty działań – komentarz

Irańskie aparaty powietrzne Shahed 136 zaliczane są do tak zwanej amunicji krążącej, jednak w rzeczywistości ich zdolności odbiegają od nowoczesnych konstrukcji tego typu. Nazwa amunicja krążąca pochodzi od kluczowej dla tego środka rażenia zdolności pozostawania przez pewien czas w powietrzu nad zgrupowaniem przeciwnika, co pozwala przeprowadzić poszukiwanie i identyfikację celu. Dzięki temu dron może wykonywać ataki natychmiast po wykryciu celu, może również przekazywać dane rozpoznawcze i współpracować z innymi bezzałogowymi statkami powietrznymi. Irański Shahed 136 nie ma możliwości patrolowania (krążenia) wybranego obszaru ze względu na ubogie wyposażenie, oparte w dużej części na podzespołach pozyskiwanych na rynku komercyjnym. Nie posiada sensorów umożliwiających wykrycie i identyfikację celu. Operator musi zaprogramować współrzędne celu i trasę lotu aparatu jeszcze przed jego startem. Z tego powodu dron nie ma możliwości rażenia celów ruchomych.

MAPA przebiegu działań wojennych w Ukrainie

O mapie: Mapa jest aktualizowana w rytmie odpowiadającym publikacji kolejnych analiz z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE – za każdym razem przedstawia zatem ten względnie* bieżący stan działań wojennych, nie zaś ten historyczny zgodny z datami publikacji poszczególnych odcinków. Dla wygody korzystania mapę zdecydowanie warto rozwinąć – służy do tego przycisk w jej lewym dolnym rogu.

Odwzorowany przebieg linii frontu ma charakter przybliżony – zwłaszcza w rejonach, gdzie biegnie ona wzdłuż krętych meandrów rzek Doniec i Ingulec.

* Musimy pamiętać, że część informacji trafia do nas z dobowym (lub i dłuższym) opóźnieniem. Część zaś wymaga weryfikacji. Aktualizując mapę, korzystamy wyłącznie z potwierdzonych danych, choć w analizach wspominamy i o tych nie w pełni jeszcze zweryfikowanych

;

Udostępnij:

Piotr Lewandowski

Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.

Komentarze