Ukraińska armia przełamała rosyjskie linie obronne w rejonie Bałakliji w obwodzie charkowskim - rozpoczęły się walki o samo miasto i o kontrolę nad rosyjskimi liniami zaopatrzeniowymi do Iziumu. W tym momencie ukraińskie operacje kontrofensywne mają już miejsce na trzech różnych odcinkach frontu
Ukraińska armia rozpoczęła kontrofensywę w obwodzie charkowskim w rejonie Bałakliji oraz dokonała skutecznych, choć wciąż ograniczonych pod względem skali kontrataków w Donbasie. W ten sposób dyskontowane są przez ukraińskich wojskowych efekty doskonale rozwijającej się i przynoszącej kolejne istotne postępy kontrofensywy na południu kraju – w prawobrzeżnej części obwodu chersońskiego. Gwałtowne przerzucenie przez Rosjan części jednostek z Donbasu i obwodu charkowskiego w kierunku poważnie zagrożonego Chersonia i Zaporoża spowodowało na tyle znaczące osłabienie rosyjskich wojsk w obu tych rejonach walk, że stało się to wręcz zaproszeniem do ukraińskich działań ofensywnych. Ukraińscy wojskowi niewątpliwie się tego spodziewali – do akcji w obwodzie charkowskim podobnie jak na południu wkroczyły świeże i wyposażone w zachodni sprzęt brygady zmechanizowane sformowane w ramach mobilizacji z mocnym pancernym wsparciem, ukraińskie działania są zaś tam wspierane przez HIMARS-y.
Ukraińska kontrofensywa – obejmująca już w tej chwili trzy różne strefy frontu – wciąż objęta jest embargiem informacyjnym. Jej skala jest jednak na tyle znaczna, że mamy wystarczającą ilość danych, by nakreślić ogólny obraz rozpoczętych przez ukraińską armię operacji. Podsumowanie obejmuje stan sytuacji do środy 7 września do godziny 15:00 i dotyczy wyłącznie ukraińskich działań kontrofensywnych.
O mapie: Mapa jest aktualizowana w rytmie odpowiadającym publikacji kolejnych analiz z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE – za każdym razem przedstawia zatem ten względnie* bieżący stan działań wojennych, nie zaś ten historyczny zgodny z datami publikacji poszczególnych odcinków. Dla wygody korzystania mapę zdecydowanie warto rozwinąć – służy do tego przycisk w jej lewym dolnym rogu.
Odwzorowany przebieg linii frontu ma charakter mniej lub bardziej przybliżony – zwłaszcza w rejonach, gdzie biegnie ona wzdłuż krętych meandrów rzek Doniec i Ingulec.
*Musimy pamiętać, że część informacji trafia do nas z dobowym (lub i dłuższym) opóźnieniem, część zaś wymaga weryfikacji – aktualizując mapę korzystamy wyłącznie z potwierdzonych danych, choć w analizach wspominamy i o tych nie w pełni jeszcze zweryfikowanych.
Ukraińska armia rozpoczęła ok. 6 września dość szeroko zakrojone działania kontrofensywne w rejonie Bałakliji – od miejscowości Sawińce nad Dońcem po Wołochiw Jar. Opanowała w ich wyniku osiedle Wrubiwka, położone zaledwie 2 kilometry od okupowanej Bałakliji. Dziś Ukraińcy rozpoczęli walki o miasto – wkraczając w obręb jego zabudowy od zachodu.
Zagrażają też Rosjanom przecięciem drogi T2110 łączącej Bałakliję z Kupiańskiem oraz (jeśli powiedzie się próba odbicia Wołochiwego Jaru), a także przejęciem kontroli nad kolejnym odcinkiem drogi M03 prowadzącej z Charkowa do Iziumu i następnie do Donbasu.
Według części rosyjskich kanałów w mediach społecznościowych Ukraińcy mieli zaatakować również na północ od Wołochiwego Jaru – zajmując wieś Semeniwka i kierując się na położone na drodze do Kupiańska Szewczenkowe. To oznaczałoby, że celem ofensywy może być nawet Kupiańsk – będący dla Rosjan głównym centrum logistycznym i przeładunkowym w całym regionie.
Uruchomienie kontrofensywy w tym rejonie pokrywa się z naszymi wcześniejszymi przewidywaniami co do potencjalnych kierunków ukraińskiego kontrataku poza południem kraju. Uderzenie w rejonie Bałakliji i Sawińców może być wstępem do próby odcięcia przez Ukraińców Iziumu i wciąż zgrupowanych tam, choć mocno osłabionych transferami na południe rosyjskich wojsk. Gdyby ten cel udało się zrealizować, oznaczałoby to bardzo znaczącą poprawę sytuacji w Donbasie – i całkowitą likwidację zagrożenia dla Słowiańska. Dzięki temu Ukraińcy mogliby skoncentrować dostępne w Donbasie siły wyłącznie do odpierania rosyjskich natarć prowadzonych ze wschodu.
Rosyjskie magazyny i stanowiska dowodzenia w rejonie Iziumu i Kupiańska stały się w ostatnich dniach celami ukraińskich ataków rakietowych przeprowadzanych z pomocą wyrzutni HIMARS.
Operacji w rejonie Bałakliji towarzyszą lokalne ukraińskie kontrataki na północ od Charkowa i Czuhujewa – nie znamy ich dokładnej skali ani wyników.
Ukraińcy odnotowali bardzo istotne postępy na północy prawobrzeżnej części obwodu chersońskiego. Potwierdza się, że po odbiciu miasteczka Wysokopilie – lub równolegle z nim - ukraińska armia osiągnęła położone ok. 15 km na południe Nowowoskriesieńskie. Oznacza to, że Rosjanie zostali znacząco odepchnięci od granicy z obwodem dniepropietrowskim, a ich linie obronne w tym rejonie przestały istnieć. Od Nowowoskriesieńskiego aż do drogi T2207 – wzdłuż której posuwają się z kolei ukraińskie wojska nacierające z przyczółka nad rzeką Ingulec - rozciągają się zaś mało zróżnicowane terenowo, słabo zaludnione tereny stepowe pokryte polami uprawnymi o bardzo regularnym układzie – miedze mają tam niejednokrotnie powyżej 20 kilometrów długości. Choć nacierający Ukraińcy są w takim terenie narażeni na ataki z powietrza, Rosjanom bardzo trudno będzie w nim utworzyć nowe, nadające się do długotrwałego utrzymywania linie obronne. Nie można więc wykluczać, że skupią się wyłącznie na punktowej obronie wybranych miejscowości wzdłuż Dniepru i drogi Berysław-Nikopol, gdzie w niektórych wypadkach rzeźba terenu może temu o wiele bardziej sprzyjać.
Całkiem realną możliwością jest jednak cofanie się przez Rosjan daleko na południe – aż na przedpola Berysławia i Nowej Kachowki – których to miast rosyjska armia z pewnością będzie zażarcie – i za wszelką cenę – bronić.
Brak nowych wiadomości dotyczących przebiegu walk na północ i zachód od Chersonia, w bezpośrednim otoczeniu miasta.
W pierwszych dniach września ukraińska armia przynajmniej czasowo opanowała dwie miejscowości położone na w pełni dotąd kontrolowanym przez Rosjan północnym brzegu Dońca w samym epicentrum „bitwy o Donbas”. To Ozerne i Staryj Karawan położone między Siewierskiem a Łymanem – dokładnie w rejonach, z których Rosjanie mogli by podejmować próby bezpośrednich ataków przez Doniec w kierunku Siewierska i Słowiańska. Nie jest jasne, jakie są intencje tej wciąż lokalnej operacji kontrofensywnej – może to być zarówno ograniczona pod względem skali próba wykorzystania okazji stworzonej przez osłabienie rosyjskich jednostek na tym odcinku frontu, jak i wstęp do szerzej zakrojonych działań. Nie można również wykluczać, że kontrataki w Donbasie są elementem tej samej operacji, która prowadzona jest obecnie w rejonie Bałakliji – i mają uniemożliwić Rosjanom koncentrację sił i środków na pojedynczym odcinku frontu.
Według części przekazów, Rosjanie mieli już odzyskać kontrolę nad Ozernym, jednak Ukraińcy mimo tego nadal mają pozostawać na północnym brzegu Dońca.
6 września miało też dojść do najprawdopodobniej lokalnego, ale skutecznego ukraińskiego kontrataku na południowy wschód od Siewierska. W jego wyniku Rosjanie mieli zostać odepchnięci z rejonu miejscowości Spirne.
***
Ukraińska armia wydaje się realizować doskonale zaplanowany scenariusz uruchamiania operacji kontrofensywnych na kolejnych odcinkach frontu uprzednio zmuszając Rosjan do alarmowego przemieszczania broniących ich jednostek tam, gdzie występuje doraźne zagrożenie. By bronić Chersonia i jego otoczenia Rosjanie osłabili swe siły na północy prawobrzeżnej części obwodu chersońskiego - zostało to natychmiast wykorzystane przez Ukraińców. Walki w obwodzie chersońskim zmusiły Rosjan do przerzucenia tam części sił z Donbasu - co natychmiast skutkowało skutecznym przekroczeniem Dońca przez ukraińską armię. By się przed tym ratować, Rosjanie prawdopodobnie przerzucili tam część sił z rejonu Bałakliji. I to zostało natychmiast wykorzystane przez Ukraińców.
Silne i konsekwentne ukraińskie uderzenie na rosyjskie linie w obwodzie charkowskim przyniosło błyskawiczne przełamanie frontu w rejonie, który jeszcze kilka tygodni temu był obszarem silnej koncentracji rosyjskich wojsk. Rosyjskie linie zaopatrzeniowe prowadzące z Kupiańska do Iziumu są obecnie bardzo poważnie zagrożone, samo ich przecięcie oznaczałoby zaś gwałtowną zmianę sytuacji w Donbasie na korzyść ukraińskiej armii.
Równie dobrych niż te dzisiejsze wiadomości z frontów wojny w Ukrainie nie było od czasu rosyjskiej klęski pod Kijowem. Niewątpliwie rozpoczął się nowy etap wojny - ten, w którym to Siły Zbrojne Ukrainy przejęły inicjatywę na froncie.
Świat
Władimir Putin
Wołodymyr Zełenski
agresja Rosji na Ukrainę
Sytuacja na froncie
Ukraina
wojna w Ukrainie
Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.
Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.
Komentarze