Starożytni pisali, że w czasie wojny milczą Muzy - czyli kultura zamiera w szczęku oręża. To nie do końca prawda - ale nie mogli wiedzieć np. o Szostakowiczu. Na pewno jednak cierpią na wojnie dzieła sztuki. Przewodnik OKO.press po najważniejszych zabytkach Ukrainy
Ten wąwóz dziś znajduje się w samym Kijowie, w czasie II wojny światowej oddzielał od siebie wsie Łukianowka i Syriec. W dniach 29 września - 3 października 1941 roku niemieckie Einsatzgruppen zabiły tam strzałami z broni automatycznej 33 761 Żydów. Egzekucje w Babim Jarze trwały aż do odbicia miasta przez Armię Czerwoną. Zabijano tam również Ukraińców, Polaków i Romów. Według szacunków łącznie zginęło tam 100-150 tys. osób, co czyni z Babiego Jaru jedno z największych miejsc kaźni podczas II wojny.
Po jej zakończeniu sowieckie władze zasypały wąwóz, by ukryć prawdę o masakrze. Wcześniej, w 1961 roku, odprowadzając do niego odpady z cegielni, doprowadziły do katastrofy, gdy pękł zbudowany pośpiesznie wał i wszystko wylało się na pobliskie osiedle. Błotnista maź zabiła 1000-1500 osób. Również tę tragedię ukrywano przed opinią publiczną.
Pierwszy obelisk upamiętniający ofiary postawiono tam dopiero w latach 60., kiedy na miejscu wąwozu był już park. Właściwe upamiętnienie zabitych stało się możliwe dopiero po upadku Związku Radzieckiego. Dziś Babi Jar to park pamięci.
1 marca rosyjski pocisk trafił w stojącą w bezpośrednim sąsiedztwie Babiego Jaru wieżę telewizyjną. Zginęło pięć osób. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, sam pochodzenia żydowskiego, napisał na Twitterze: „Do świata: jaki jest sens mówić »nigdy więcej« przez 80 lat, jeśli świat milczy, gdy bomba spada na to samo miejsce, Babi Jar. Co najmniej pięcioro zabitych. Historia się powtarza..."
Kolejne miejsce przypominające o starciu dwóch brutalnych totalitaryzmów w XX wieku, tym razem szczególnie ważne dla Polaków. W piwnicach budynku, będącego obecnie siedzibą ukraińskich służb bezpieczeństwa, w 1940 roku NKWD, które było jego poprzednim „gospodarzem", rozstrzelało 3089 polskich oficerów z obozu w Starobielsku. Masakrę upamiętnia tablica w języku polskim i ukraińskim. Budynek został trafiony rosyjskim pociskiem 28 lutego 2022 roku.
Maria Prymaczenko to najbardziej znana ukraińska artystka ludowa. Jej fantastyczne zwierzęta i kwiaty, pełne koloru, były popularne w całym Związku Radzieckim i są szczególną dumą Ukraińców. Po pierwszych doniesieniach, że 27 jej obrazów zostało zniszczonych podczas działań wojennych, przyszła jednak informacja, że uratowali je mieszkańcy. Ucierpiał jednak budynek, w którym mieści się muzeum artystki.
W Polsce znamy dobrze zabytki zachodniej Ukrainy - Lwów, twierdzę w Kamieńcu Podolskim, Krzemieniec, niezliczone kościoły i pałace, wreszcie drewniane karpackie cerkwie po obu stronach polsko-ukraińskiej granicy. W zachodniej Ukrainie nie są jednak obecnie prowadzone działania wojenne. Nie ma ich również na zaanektowanym przez Rosję Krymie, gdzie znajdują się bezcenne zabytki Chersonezu Taurydzkiego.
Na początek przedstawiamy więc zagrożone zabytki znajdujące się na terenach objętych działaniami wojennymi.
Cerkiew, której budowę zaczęto za panowania Włodzimierza I Wielkiego w 1011 roku. Zniszczona przez Tatarów, została odbudowana w stylu barokowym przez włoskiego architekta Ottaviano Manciniego. Piękna świątynia, ale też o wielkim znaczeniu symbolicznym dla Ukrainy i dla wschodniego chrześcijaństwa - bo to właśnie tutaj, w Kijowie wszystko się zaczęło z chrztem Rusi w 988 roku.
Sowieckie władze urządziły w soborze sofijskim muzeum i ograbiły go ze skarbów — przedmiotów liturgicznych, carskich wrót itp. Ikonostas po obdarciu ze złotych ozdób spalono. W środku zachowały się jednak mozaiki i freski z XI i XII wieku.
Klasztor w Kijowie, który powstał w 1051 roku - najpierw mnisi mieszkali w pieczarach nad brzegami Dniepru. Najważniejszy w średniowieczu ośrodek ruskiej kultury i historiografii - tu powstał „latopis Nestora", pierwsza kronika dziejów Rusi Kijowskiej. Do naszych czasów przetrwała jako kompleks kilkunastu cerkwi przebudowanych lub zbudowanych w XVII i XVIII wieku, oraz pieczar. W 1941 roku część ławry została zniszczona w wybuchu spowodowanym albo przez radzieckich partyzantów, albo przez siły niemieckie.
To zabytki, które Ukraina proponuje umieścić na liście światowego dziedzictwa
Ukształtowane w IX-XIII w., jego najważniejsze zabytki to Sobór Przemienienia Pańskiego i Sobór Świętych Borysa i Gleba.
20-hektarowy park, w którym znajduje się grób i izba pamięci ukraińskiego poety Tarasa Szewczenki, zmarłego w 1861 roku. W gorzkim wierszu „Testament", który wzywa do oporu przeciwko carskiej Rosji, poeta wyraził życzenie, by pochować go w miejscu, z którego widać ukraińskie pola, skały i Dniepr.
Najstarsze jest to w Mikołajowie, zbudowane w 1821 roku i służące rosyjskiej flocie czarnomorskiej. To należące do Uniwersytetu Narodowego w Kijowie powstało w 1845 roku, a Uniwersytetu Narodowego w Odessie w 1871 r. (na liście jest jeszcze Obserwatorium Astrofizyczne z Krymu z 1908 roku).
Któż nie zna gigantycznych schodów uwiecznionych w jednej z najsłynniejszych scen światowego kina przez Siergieja Eisensteina? Ale Odessa to także wspaniałe secesyjne kamienice, klasycystyczne pałace, neobarokowa opera i cała siatka urbanistyczna śródziemnomorskiego portu z XVIII-XIX wieku.
Średniowieczny obronny klasztor przebudowany w stylu barokowym, którego najstarsze fragmenty pochodzą z XII wieku, z unikatowymi freskami i wspaniała XVIII-wieczna barokowa cerkiew zbudowana według projektu architekta Petersburga Bartolomeo Rastrellego.
Pierwszy konstruktywistyczny wieżowiec w Związku Radzieckim, zbudowany w 1928 roku. Powstał jako siedziba najważniejszych urzędów państwowych Ukraińskiej SRR w czasie, gdy Charków był jej stolicą (do 1934 roku). Jest wyjątkowy na tle późniejszych, socrealistycznych i nawiązujących do carskiego klasycyzmu budowli, jakimi zabudowano cały Związek Radziecki.
Na razie większość obiektów z tej listy nie ucierpiała - choć w niedzielę 6 marca prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrzegł, że rosyjskie wojska chcą ostrzeliwać Odessę. Na wojnie zagrożone są jednak nie tylko budynki, ale przede wszystkim zabytki ruchome - wystarczy przypomnieć ogrom kradzieży i szabru dzieł sztuki w okupowanej Polsce czy splądrowanie Muzeum Narodowego w Bagdadzie po alianckiej inwazji 2003 roku. Dlatego Taras Wozniak, dyrektor Lwowskiej Galerii Sztuki przemawiając do muzealników w Muzeum Narodowym w Poznaniu, stwierdził: „najgorzej byłoby, gdyby jacyś nieprzyzwoici ludzie skorzystali z zamieszania".
Miłada Jędrysik – dziennikarka, publicystka. Przez prawie 20 lat związana z „Gazetą Wyborczą". Była korespondentką podczas konfliktu na Bałkanach (Bośnia, Serbia i Kosowo) i w Iraku. Publikowała też m.in. w „Tygodniku Powszechnym", kwartalniku „Książki. Magazyn do Czytania". Była szefową bazy wiedzy w serwisie Culture.pl. Od listopada 2018 roku do marca 2020 roku pełniła funkcję redaktorki naczelnej kwartalnika „Przekrój".
Miłada Jędrysik – dziennikarka, publicystka. Przez prawie 20 lat związana z „Gazetą Wyborczą". Była korespondentką podczas konfliktu na Bałkanach (Bośnia, Serbia i Kosowo) i w Iraku. Publikowała też m.in. w „Tygodniku Powszechnym", kwartalniku „Książki. Magazyn do Czytania". Była szefową bazy wiedzy w serwisie Culture.pl. Od listopada 2018 roku do marca 2020 roku pełniła funkcję redaktorki naczelnej kwartalnika „Przekrój".
Komentarze