0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Żuchowicz...

W piątek 12 kwietnia Sejm w trzecim czytaniu przegłosował nowelizację ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Projekt jest odpowiedzią na kryzys związany z ukształtowaniem Rady (zwanej neo-KRS) funkcjonującej od 2018 roku. Według orzecznictwa Sadu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego, Trybunału Sprawiedliwości UE oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka jest ono niezgodne z polską Konstytucją oraz nie spełnia międzynarodowych standardów.

Chodzi przede wszystkim o fakt, że sędziowie będący członkami Rady wybierani są przez Sejm, mają w zdecydowanej większości powiązania z władzą wykonawczą oraz objęli swoje stanowiska po tym, jak kadencja Rady sprzed 2018 roku została przerwana przed upływem konstytucyjnego terminu. Obecna KRS nazywana jest źródłem problemów z praworządnością w Polsce, ponieważ polskie oraz międzynarodowe orzecznictwo podważa status sędziów powołanych w procedurze przed tym organem.

Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło projekt reformy KRS w styczniu. W lutym po zaopiniowaniu przez kilkadziesiąt instytucji (m.in. sądów i organizacji prawniczych) projekt trafił do Sejmu. Prace nad nim trwały prawie dwa miesiące, a ich etapem było także wysłuchanie publiczne, które odbyło się 26 marca.

Przeczytaj także:

KRS wybierana przez sędziów

Uchwalony dziś projekt ustawy zakłada, że 15 członków-sędziów KRS wybieraliby sędziowie, a nie posłowie, jak ma to miejsce od 2018 roku. Wybory organizowane mają być przez Państwową Komisję Wyborczą. Piętnastu członków-sędziów Rady składać ma się z:

  • jednego sędziego SN,
  • dwóch sędziego apelacyjnego,
  • trzech sędziów okręgowych,
  • sześciu sędziów rejonowych,
  • jednego sędziego wojskowego,
  • jednego sędziego NSA,
  • jednego sędziego wojewódzkiego sądu administracyjnego.

Kandydatów będą mogły zgłaszać grupy sędziów – 40 sędziów rejonowych, 25 okręgowych, 10 apelacyjnych. Ponadto kandydatów mogłaby zgłosić Naczelna Rada Adwokacka, Krajowa Rada Radców Prawnych oraz Krajowa Rada Notarialna. Prawo poparcia zgłoszenia kandydata na członka Rady oraz kandydowania na członka Rady nie przysługuje sędziom w stanie spoczynku. Kandydować nie mogą także sędziowie powołani w procedurze przed neo-KRS, chyba że powrócą na stanowisko objęte w procedurze sprzed 2018 roku.

Ustawa przewiduje także powołanie Rady Społecznej działającej przy KRS, która ma mieć charakter opiniodawczy. W jej skład wchodzić ma po jednej osobie wskazanej przez Naczelną Radę Adwokacką, Krajową Radę Radców Prawnych, Krajową Radę Notarialną, Radę Główną Nauki i Szkolnictwa Wyższego, krajową Radę Komorniczą, RPO oraz trójka przedstawicieli organizacji pozarządowych wskazanych przez Radę Działalności Pożytku Publicznego.

Dotychczasowa KRS ma zakończyć swoje prace z dniem ogłoszenia wyników wyborów do Rady ukształtowanej nową ustawą.

Prezydent zapowiedział weto

Klub Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji były przeciwne nowelizacji ustawy. Podnoszono argumenty, że nowy sposób wybierania członków KRS przez samych sędziów jest powrotem do „sędziokracji”, a także godzi w suwerenność Polski ze względu na to, że jest odpowiedzią na międzynarodowe orzecznictwo. Wnioski o odrzucenie ustawy w całości przepadły. Klub PiS zgłaszał zatem poprawki, które zakładały, że obecna KRS miałaby dokończyć swoją kadencję, a nowe wybory odbyłyby się dopiero w 2026 roku. Do tego prawo kandydowania w nich zyskaliby także tzw. neo-sędziowie. Wnioski te zostały odrzucone przez Sejm.

Prezydent zdążył już zapowiedzieć, że tę ustawę zawetuje. W rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną stwierdził, że obecna KRS jest jedyną w historii, która nie została zakwestionowana przez Trybunał Konstytucyjny. Prezydent powołuje się oczywiście na „wyroki” upolitycznionego TK Julii Przyłębskiej, który w 2021 orzekł, że KRS sprzed 2017 roku była niezgodna z Konstytucją, jej nowa forma już za to zgodna jest.

Ale w rozmowie padł również argument odnoszący się do kwestii udziału tzw. neo-sędziów w procedurze wyboru:

„Ta ustawa nie zyska mojej akceptacji w tej postaci, ponieważ nie ma podstaw do różnicowania sędziów. Sędziowie otrzymali nominację od prezydenta RP, złożyli ślubowania i wszyscy mają równy status” – stwierdził Andrzej Duda.

Co z wykluczeniem neo-sędziów?

Co ciekawe w toku prac nad ustawą na kwestię wykluczenia udziału tzw. neo-sędziów w pierwszej procedurze wyboru zwracały uwagę także organizacje społeczne. W opinii do projektu analitycy Fundacji Obywatelskiego Rozwoju rekomendowali poprawkę wykreślającą taki zapis.

„Rozwiązanie to uznajemy za nieuzasadnione i nieproporcjonalne. Należy przypomnieć, że stwierdzone naruszenia wymogów skutecznej ochrony sądowej oraz prawa do sprawiedliwego procesu dotyczą jedynie orzekania przez sędziów powołanych na wniosek obecnej KRS i zasiadania przez nich w składach sądów. W żadnym z rozstrzygnięć wiążących Rzeczpospolitą Polską nie zakwestionowano ich statusu jako sędziów; ponadto samo państwo honoruje ten status, m.in. uznając wydane orzeczenia czy wypłacając tym sędziom wynagrodzenia. Fakt, że udział danej grupy sędziów w składach orzekających przesądza o naruszeniu prawa do sądu i rodzi właściwe temu konsekwencje procesowe, sam w sobie nie uzasadnia odebrania im biernego prawa wyborczego w wyborach do Rady. Rozwiązanie to mogłoby być do zaakceptowania w przypadku, gdyby to sama KRS otrzymała kompetencję do ponownej oceny procesu nominacyjnego sędziów powołanych na wniosek obecnej Rady, względnie zdolności tych sędziów do zapewnienia skutecznej ochrony sądowej”.

Podobne stanowisko wyraziła także Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

Rozwiązanie zawarte w projekcie zostało jednak uznane za akceptowalne w pilnej opinii okresowej przygotowanej przez Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE.

„Podejście takie może mieć uzasadnienie jako początkowy, wyjątkowy środek przejściowy mający zastosowanie przy pierwszych wyborach KRS w jej nowym składzie, przed rozstrzygnięciem znacznie szerszej i bardziej kontrowersyjnej kwestii związanej ze statusem sędziów mianowanych lub awansowanych przez KRS po jej składzie uległy zmianie po reformie z 2017 r.” – czytamy w stanowisku opublikowanym 8 kwietnia.

OBWE zaznacza, że przyjęciu projektu powinna towarzyszyć „bardziej kompleksowa reforma sądownictwa, mająca na celu usunięcie systemowych braków systemu sądownictwa w Polsce oraz statusu wszystkich sędziów powołanych w wadliwym postępowaniu z udziałem KRS w składzie po nowelizacji z 2017 r.”.

Projekt ustawy o KRS jest tylko jedną z części pakietu przywracającego praworządność zapowiedzianego przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. W przygotowaniu są m.in. właśnie ustawy rozstrzygające kwestie statusu tzw. neo-sędziów.

W pilnej opinii OBWE odniosło się także do kwestii przerwania prac obecnej KRS. Eksperci uznali, że w świetle poważnych uchybień w ukształtowaniu Rady zakończenie jej prac przed terminem „wydaje się być uzasadnionym rozwiązaniem, o ile pozostaje środkiem wyjątkowym (jednorazowym) w danych nadzwyczajnych okolicznościach”.

;

Udostępnij:

Dominika Sitnicka

Absolwentka Prawa i Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Publikowała m.in. w Dwutygodniku, Res Publice Nowej i Magazynie Kulturalnym. Pisze o praworządności, polityce i mediach.

Komentarze