Manifestanci krytykowali też skłóconą opozycję, która nie była w stanie porozumieć się, żeby w każdym okręgu w Budapeszcie wystawić kandydata lub kandydatkę, którzy mogliby wygrać z konkurentami z Fideszu. Pomimo tych kłótni, Orbán przegrał w 12 z 18 okręgów w stolicy.
Według szacunków organizatorów, na ulicach Budapesztu protestowało 100 tysięcy osób.
Protest zorganizowali aktywiści młodego pokolenia, w tym 31-letni Balázs Gulyás, który w 2014 roku organizował wielkie demonstracje przeciwko opodatkowaniu usług internetowych.
Czy zarzuty o sfałszowanie wyborów na Węgrzech są zasadne?
Obserwatorzy OBWE ocenili, że w warunkach, kiedy partia rządząca korzysta z zasobów państwa (takich jak dostęp do mediów), nie można mówić o prawdziwie wolnej konkurencji ugrupowań politycznych.
Wyborcy mogli wybierać z wachlarza opcji politycznych, ale wybór był pozorny w warunkach, gdy opozycja jest uciszana, rząd wykorzystuje media publiczne do promowania swojej ksenofobicznej retoryki, a przejrzystość finansowania kampanii wyborczej pozostawia wiele do życzenia.
Obserwatorzy OBWE podkreślili, że od strony technicznej i proceduralnej wybory przeprowadzono w sposób nie odbiegający od europejskich standardów.
Relacja z Budapesztu
Zdjęcia dzięki uprzejmości Matyasa Szabó.