Znosząc większość obowiązujących obostrzeń, rząd Mateusza Morawieckiego argumentował, że w Polsce nie ma już właściwie tzw. poziomych zakażeń koronawirusem: nie zakażamy się na ulicach, w sklepach, autobusach, a źródłem nowych zachorowań są niemal wyłącznie ogniska wirusa w szpitalach, domach opieki, czy tak jak na Śląsku – w kopalniach.
Przy opanowaniu ognisk najważniejsze jest ich szybkie wykrycie oraz izolacja zakażonych – obostrzenia dotyczące całej populacji są nieco mniej istotne. Jeśli dzisiejsza liczba nowych przypadków będzie początkiem trendu, rządowi trzeba będzie przyznać rację.
Nowi zakażeni to dziś (31 maja) jedynie 219 przypadków, najniższy dzienny wynik od 30 marca! Jeśli kolejne dni nie przyniosą znaczącego wzrostu, okaże się, że minister zdrowia Łukasz Szumowski trafił z prognozą (wreszcie!), przewidując na nadchodzący tydzień skokowy spadek zachorowań. Jak niski jest wynik z 31 marca, dobrze widać na poniższym wykresie:
Co więcej, niemal połowa (105) zakażonych, to wynik śląskiego ogniska koronawirusa, gdzie nota bene zanotowano najniższy wynik od 4 maja. To też może świadczyć o tym, że ognisko windujące przez ostatni miesiąc ogólną liczbę zakażonych, zaczyna powoli dogasać.
To wszystko przy znacząco wyższej liczbie testów, niż na początku rozwoju epidemii: w ciągu ostatniej doby przebadano 16,4 tys. próbek:
OKO.press systematycznie sprawdza wskaźnik dziennego przyrostu/ubytku tzw. aktywnych przypadków. Słupek w górę – oznacza, że osób zakażonych jest więcej niż dzień wcześniej, słupek w dół – że jest mniej. To ważny wskaźnik rozwoju epidemii: systematyczny spadek liczby aktywnych przypadków, zwłaszcza w Polsce, gdzie nie ma wielu zgonów, będzie wskazywać, że epidemia gaśnie na dobre.
Dziś słupek po kilku dniach wzrostów, znów powędrował w dół i miejmy nadzieję, że to dopiero początek:
Obecnie mamy w Polsce:
23 786 – osób zakażonych od początku epidemii;
11 451 – aktywnych przypadków;
11 271 – osób, które wyzdrowiały;
1 064 – zgonów
3 – nowe zgony
2 134 – osób hospitalizowanych
78 823 – osób objętych kwarantanną
Regionalnym liderem pod względem liczby zakażonych na milion mieszkańców jest oczywiście cały czas Śląsk, który ma ponad dwa razy więcej zakażonych na milion (1 820) niż drugi w kolejności Dolny Śląsk (894). Paradoksalnie byłoby dobrą wiadomością, gdyby taka kolejność się utrzymała – oznaczałoby to, że po wygaśnięciu ogniska w śląskich kopalniach, nigdzie w Polsce nie utworzyło się nowe źródło zakażeń koronawirusem.
Mimo dobrych wiadomości przez następne dwa tygodnie będziemy żyli w napięciu: dopiero w połowie czerwca przekonamy się z większym prawdopodobieństwem, czy kalkulacje rządu prowadzące do zniesienia obostrzeń nie zaowocowały gwałtownym wzrostem zachorowań w Polsce.
Skoro o luzowaniu obostrzeń mowa: od poniedziałku 1 czerwca zostaną wznowione krajowe rejsy lotnicze. Pierwszy odbędzie się na trasie z z Warszawy do Szczecina-Goleniowa. Jak pisze „Gazeta Wyborcza”, „nad morze chcą też latać podróżni z Krakowa (mogą bezpośrednio) czy z Rzeszowa z przesiadką w stolicy. Bilety od 99 zł, choć na pierwsze dni ceny skoczyły już do blisko 150 zł. Przewoźnik zabierze najwyżej niespełna 100 pasażerów. To połowa miejsc w największych Boeingach 737-800, które oprócz Bombardierów Q400 i embraerów będą teraz obsługiwać loty krajowe. Z Warszawy do Gdańska ma być do trzech rejsów dziennie, a najwyżej dwa do Krakowa, Poznania, Szczecina, Wrocławia, Zielonej Góry i Rzeszowa”.
Na świecie: coraz więcej wątpliwości ws. szwedzkiego eksperymentu, w Brazylii jest bardzo źle
Gdy tuż po przed północą wrzucaliśmy ten raport do sieci, sytuacja na świecie przedstawiała się następująco:
6 246 019 – liczba zakażonych od początku epidemii;
95 537 – nowych przypadków;
373 351 – wszystkich zgonów;
2 845 – nowych zgonów;
2 782 187 – liczba osób, które wyzdrowiały;
3 090 481 – aktywnych przypadków;
53 417 – osób w stanie krytycznym lub poważnym.
Brazylia przekroczyła 500 tys. zachorowań
Kolejny dziś z rekordem zakażeń w Brazylii. 30 maja zanotowano tam ponad 30 tys. nowych przypadków. Ilość przypadków od początku pandemii przekroczyła tam 500 tys. Brazylia jest na drugim miejscu na świecie pod względem liczby zakażeń i wyprzedziła Francję pod względem liczby zgonów (28 872).
Epidemia rozszerza się w zastraszającym tempie. Widać to na poniższym wykresie nowych dziennych przypadków:

Mimo to prezydent Jair Bolsonaro naciska na gubernatorów, by uwalniali gospodarkę. Konflikt z administracją stanów narasta. W ubiegłym tygodniu do mediów wyciekło nagranie z posiedzenia gabinetu Bolsonaro, na którym słychać, jak prezydent rozważa uzbrojenie ludności, „aby zapobiec dyktaturze gubernatorów, którzy zamykają miasta w ramach walki z koronawirusem”.
Japonia: Sukces w walce z COVID-19
Japonia luzuje restrykcje (wcześniej niż zapowiadano), ale w przeciwieństwie do Brazylii ma powody: po szczycie epidemii, który przypadł na połowę kwietnia, liczba nowych i aktywnych przypadków zdecydowanie spada. Z ponad 16 tys. zakażeń od początku epidemii wyzdrowiało już ponad 14 tys. Zmarło mniej niż tysiąc osób. Wykres aktywnych przypadków wygląda tak:

Papież: ludzie ważniejsi niż ekonomia
Dziś po raz pierwszy od prawie trzech miesięcy papież Franciszek poprowadził modlitwę z udziałem wiernych stojąc w oknie. Wcześniej odprawiał ją z biblioteki. Wobec luzowania obostrzeń papież zaapelował, by przede wszystkim mieć na względzie dobro ludzi, a nie gospodarki: „Leczyć ludzi, a nie oszczędzać dla gospodarki; leczyć ludzi, bo są ważniejsi od gospodarki”.
W Watykanie liczba zakażeń nie zmienia się od 6 maja – od początku epidemii zachorowało tam 12 osób, nikt nie zmarł, dwie osoby wyzdrowiały.
Włochy: liczba zakażeń spada
Włochy, najbardziej dotknięty przez pandemię kraj w Europie, najgorsze ma już za sobą. Mimo (powolnego) luzowania restrykcji liczba zakażeń i aktywnych przypadków nie rośnie:


Włochy są na szóstym miejscu pod względem liczby zakażeń (232 997) i na trzecim pod względem liczby ofiar koronawirusa (33 415). Dotychczas zmarło tam więc aż 14 proc. zakażonych. Dla porównania z USA, które mają najwięcej zakażonych i najwięcej ofiar, odsetek zgonów to 5,7 proc.
Szwecja: Wszystko rośnie
Wysoki procent zgonów jest także w Szwecji, która nie wprowadziła lockadownu. Zmarło tam dotychczas 11,7 proc. zakażonych (4 395).
Rośnie liczba aktywnych przypadków:

_ Dlaczego wirus, który pojawił się w chińskim mieście Wuhan tak szybko przeniósł się NA CAŁY ŚWIAT? Wcale nie dlatego, że powiązania gospodarcze z Chinami są tak rozległe.
_ To CHCIWOŚĆ I GŁUPOTA w kilka dni rozwiozła wirusa samolotami po całym świecie.
_ Przecież po zauważeniu nowego wirusa, lekarze w Wuhan zgłosili to władzom. Zostali uciszeni w imię ZYSKÓW! Gdy z opóźnieniem zostało to ogłoszone światu, to również w imię zysków milionów biznesów i biznesików, różni mądrzy politycy na całym świecie NIE POSTAWILI BARIER SANITARNYCH wokół Chin i nie wpakowali kilku miliardów dolarów w rozpoznanie i pokonanie wroga.
_ Jak można teraz zaufać naprawiaczom gospodarki dążącym do „przywrócenia gospodarki” do stanu poprzedniego? Przecież za rok lub dwa, następny wirus zorientowany np. na zabijanie dzieci w wieku od 0 do 10 lat, zostanie tak samo „ukryty” w jakimś państwie, ze strachu przed utratą DORAŹNYCH ZYSKÓW. Ukryty będzie aż do momentu, gdy będzie za późno, bo powędrował samolotami do wszystkich państw.
_ Czy po takim doświadczeniu zmądrzejemy i zbudujemy globalne zabezpieczenia przed zarazami oraz zgromadzimy zapasy różnych środków, na wypadek wybuchu zarazy mimo zabezpieczeń? Czy skorzystamy z wiedzy naukowców ostrzegających przed pożeraniem byle czego? Trudno mieć nadzieję.
_ Na marginesie: Można się domyślić, że podejście polityków do koronawirusa to tylko zwiastun tego, jak będzie wyglądało postępowanie rządów w przypadku katastrofy klimatycznej. Trudno mieć złudzenia.
OKO.PRESS, jak wygląda wykres śmierci oraz dodatnich testów na tysiąc wykonanych w Szwecji w funkcji czasu? Jak wygląda ilość hospitalizacji w Szwecji w funkcji czasu?
Od początku maja liczba wykonanych testów na jeden wykryty przypadek wynosi pomiędzy 7.5 a 8.5. Przez cały miesiąc nie zaobserwowano zmniejszenia stosunku wykrytych przypadków do ilości wykonanych testów. Uprzedzając Pani odpowiedź – nie, nie można jeszcze powiedzieć o odporności stadnej w Szwecji.
\\\"Nie ma już właściwie tzw. poziomych zakażeń koronawirusem: nie zakażamy się na ulicach, w sklepach, autobusach, a źródłem nowych zachorowań są niemal wyłącznie ogniska wirusa w szpitalach, domach opieki, czy tak jak na Śląsku – w kopalniach.\\\"
– A to w ogóle takie \\\"poziome\\\" zakażenia kiedyś były? Od samego początku ogniska wirusa pojawiały się w szpitalach i domach opieki. O tym, żeby ognisko wirusa wybuchło w supermarkecie czy autobusie praktycznie nic nie było słychać – a raczej nie sądzę, żeby media, które lubują się w rozsiewaniu paniki i straszeniu pandemią (włączając ten portal), takie informacje zatajały. Być może były takie pojedyncze przypadki, ale podejrzewać należy że był to raczej nikły odsetek ogólnej liczby zakażeń.
Dzienna liczba zakażeń może sobie być taka, jaka była pod koniec marca. Obostrzenia i masową kwarantannę należy teraz znieść, nie dlatego, że coś się zmieniło, tylko dlatego, że po prostu nigdy nie były potrzebne.