0:000:00

0:00

Otwarte granice! O północy 12 czerwca Polska otwiera granice do krajów Schengen, czyli Niemiec, Czech, Słowacji i Litwy. Koniec z dwutygodniową kwarantanną po powrocie. Niestety nie wszędzie jesteśmy witani z otwartymi ramionami z powodu epidemii, która wygasa już powoli w sąsiednich krajach, a w Polsce nie za bardzo.

Możemy więc wyjechać do Niemiec albo przez Niemcy, ale do Czech już nie, choć rząd w Pradze najprawdopodobniej wkrótce zezwoli na wjazd Polaków. Nie jesteśmy na liście krajów bezpiecznych również w Słowacji, Słowenii i Malcie.

Mniej nowych przypadków, więcej zgonów

Środa 10 czerwca przyniosła spadek liczby nowych przypadków, ale też zapowiedź ministra Szumowskiego, że jeszcze przez 10 dni będzie ich jeszcze dużo, bo „wymazywani” będą górnicy z kolejnych kopalń Górnego Śląska.

W świetle nierentowności sektora węglowego i tektonicznych zmian w energetyce, które prędzej czy później doprowadzą do zamknięcia kopalń, brzmi to niezamierzenie złowieszczo.

Minister przekonywał również na licznych antenach, że sytuacja epidemiczna jest pod kontrolą, gdyż „nie ma zakażeń poziomych”, tylko ogniska epidemii. Problem w tym, że tych ognisk jest coraz więcej i więcej.

Ale po kolei. Środa przyniosła o ponad połowę mniej nowych przypadków niż rekordowy poniedziałek – 282.

A jednak liczba aktywnych przypadków znów wzrosła, choć nieznacznie – o 44 osoby.

Widać przerwę w badaniach przesiewowych na Górnym Śląsku – tylko 76 zakażonych – a i w reszcie kraju było ich mniej niż zwykle – 206.

I to przy większej niż w poprzednich dniach liczbie testów:

Niestety znów większa jest liczba zgonów – 23. Jeśli popatrzeć na wykres poniżej, widać, że po bardzo zdecydowanym spadku w maju znów jest ich więcej. To efekt wznoszącej się krzywej nowych przypadków sprzed dwóch tygodni, zarówno w województwie śląskim, jak i poza nim.

Ten wzrost zgonów nastąpił - zgodnie z przewidywaniami - w województwach, które teraz najbardziej borykają się z epidemią – śląskim, mazowieckim i łódzkim. Jak jednak powiedział premier Mateusz Morawiecki w radiu Katowice, do tej pory nie zmarł żaden z już prawie 5 tys. zakażonych górników, którzy w większości, jako ludzie w sile wieku, przechodzą zakażenie bezobjawowo lub łagodnie. Niestety nie mają takiej odporności na wirusa starsi członkowie ich rodzin.

Dobrze wygląda natomiast wykres hospitalizacji, które wciąż powoli spadają. Oznacza to, że - jak na razie - za zwiększoną liczbę nowych przypadków rzeczywiście w dużej mierze odpowiada zwiększona liczba testów.

Nowe ogniska na Mazowszu i w Łódzkiem, redemptoryści w kwarantannie

Kiedy jednak najpierw słucha się ministra zdrowia w poranku TOK FM, a potem czyta doniesienia z Polski, ten optymizm nieco maleje. Bo minister przekonuje, że w Polsce nie ma transmisji poziomej, tzn. wirus nie krąży swobodnie w populacji, jak na początku epidemii, są tylko ogniska, jak na Górnym Śląsku.

Tymczasem tych ognisk z każdym dniem jest coraz więcej, więc trudno powiedzieć, żeby wirus nie krążył, choć rzeczywiście nie z taką intensywnością jak w marcu. Na przykład w województwie mazowieckim w środę było więcej przypadków niż w śląskim – 85, we wtorek 80, w poniedziałek 74.

Nowe ogniska to m.in. Dom Pomocy Społecznej w Zalesiu Górnym pod Warszawą i szpital w Wołominie. Wirusa wykryto także wśród pracowników Tramwajów Warszawskich – dyrekcja zapewnia, że nie mieli oni kontaktu z pasażerami.

W województwie łódzkim, gdzie również rośnie liczba zakażonych, ogniska to DPS w Łodzi, szpital Bonifratrów tamże, Tomaszowskie Centrum Zdrowia, Szpital Wojewódzki w Sieradzu i fabryka lodów i mrożonek „Anita” w Działoszynie.

W takich ogniskach jest więcej zakażonych, którzy przechodzą chorobę ciężko. W szpitalu w Zgierzu jest już 140 pacjentów, z czego ponad 10 pod respiratorami.

Dużym ogniskiem jest też 7-tysięczny Tuchów w województwie małopolskim, gdzie wirus szerzy się wśród tamtejszych redemptorystów. Zakażonych jest już 32 księży i 18 zakonnic oraz kilkoro mieszkańców miasta.

Siedem innych wspólnot redemptorystów pozostaje w kwarantannie –

być może źródłem zakażeń były święcenia kapłańskie 30 maja w tuchowskim sanktuarium, na których zjawili się zakonnicy z całej Polski.

A tymczasem kampania wyborcza trwa w najlepsze i co chwila widzimy zdjęcia tłumów zwolenników jednego lub drugiego kandydata, za nic mających zasadę dwumetrowego dystansu czy noszenia maseczek. Również kandydaci zachowują się tak, jakby żadnej epidemii nie było.

Zapytany o to we wtorek wieczorem w Polsacie minister Szumowski powiedział: „Apelowałem wielokrotnie do wszystkich kandydatów, przekonujmy naszych sympatyków, żeby się nie zarażali wzajemnie. Widzieliśmy ostatnio ogromne spotkania, niech one będą 50 osób, nie więcej, może częściej, może kilka spotkań w mniejszym gronie”.

Jesteśmy więc w tej dziwnej sytuacji, kiedy rząd, potrafiący nadzwyczaj ostro reagować w przypadku nielegalnych protestów, kiedy w grę wchodzi zagrożenie epidemiczne, tylko „apeluje".

Na świecie: wirus krąży po Ameryce Południowej, w Afryce już 200 tys. przypadków

Gdy wieczorem wrzucaliśmy ten tekst do sieci, sytuacja pandemiczna wyglądała tak:

  • już 7,4 mln przypadków SARS-CoV-2 wykryto na całym świecie;
  • zmarło już według oficjalnych statystyk 416 tys. osób;
  • 3 mln osób wyzdrowiało;
  • 3,278 mln było zakażonych lub chorowało;
  • 53 tys. było w stanie ciężkim lub krytycznym.

Jedna trzecia nowych przypadków w ciągu doby pochodzi z Ameryki Południowej. Sama Brazylia we wtorek zanotowała aż 31 tys. zakażeń, ale o wiele mniejsze Peru i Chile mają również wzrosty w granicach 3-4 tys. dziennie. W Azji przodują Indie - 8,8 tys. nowych przypadków - gdzie już robi się tragiczna sytuacja w szpitalach i na intensywnej terapii.

Afryka, gdzie epidemia rozwija się wolniej, choć nie jest to do końca pewne, bo niewiele krajów afrykańskich jest w stanie prowadzić dokładną statystykę, od wybuchu pandemii zanotowano już 200 tys. przypadków.

Włochy: śledztwo w sprawie epidemii

Prokuratorzy z Bergamo, lombardzkiego miasta, które zostało najbardziej dotknięte koronawirusem, wszczęli śledztwo przeciwko rządowi. Chcą się dowiedzieć, dlaczego we wczesnej fazie epidemii w lutym nie wprowadzono kordonu sanitarnego wokół miasteczek, w których pojawiły się pierwsze ogniska zakażeń.

Wśród wezwanych na przesłuchanie jest premier Giuseppe Conte, minister spraw wewnętrznych Luciana Lamorgese i minister zdrowia Roberto Speranza.

Epidemia SARS-CoV-2 we Włoszech pochłonęła ponad 34 tys. ofiar, z czego 6 tys. w samym Bergamo.

Dania - poluzowanie nie przyniosło wzrostu zakażeń

Tak twierdzą władze w Kopenhadze. Dania zaczęła wychodzić z lockdownu najwcześniej z krajów europejskich, już w kwietniu otwierając szkoły i przedszkola. W maju zostały otwarte restauracje, bary i centra handlowe. W poniedziałek rząd otworzył kluby fitness i baseny i zezwolił na publiczne zgromadzenia do 50 osób.

W tej chwili w Danii jest tylko 519 aktywnych przypadków, a w szpitalach leży mniej niż setka pacjentów.

Korea Południowa - wejście do baru na kod QR

Jeśli ktoś chce w Korei Południowej skorzystać z siłowni, wejść do nocnego klubu, baru karaoke czy wysłuchać koncertu, musi ściągnąć aplikację, dzięki której będzie wiadomo, że je odwiedził. Pozwoli to w przypadku zakażenia szybko zidentyfikować osoby, które mogły być narażone na kontakt z wirusem. W zeszłym miesiącu jeden bywalec nocnych barów w Seulu zaraził prawie 100 osób - tym razem władze chcą ułatwić sobie wywiad epidemiologiczny.

Korea ma w tej chwili 1000 aktywnych przypadków SARS-CoV-2.

Zimbabwe - ucieczki z kwarantanny

Władze Zimbabwe ogłaszają publicznie nazwiska osób, które uciekają z centrów kwarantanny i wzywają mieszkańców, by informowali o ich miejscu pobytu. W izolatoriach przebywa tam lub przebywało 3,7 tys. osób, ale wiele z nich ucieka, skarżąc się na koszmarne warunki sanitarne i na rozprzestrzenianie się zakażenia.

Zimbabwe zarejestrowało już 314 przypadków koronawirusa, ale w ostatnich dwóch tygodniach nastąpił ich gwałtowny wzrost, właśnie w izolatoriach.

;

Udostępnij:

Miłada Jędrysik

Miłada Jędrysik – dziennikarka, publicystka. Przez prawie 20 lat związana z „Gazetą Wyborczą". Była korespondentką podczas konfliktu na Bałkanach (Bośnia, Serbia i Kosowo) i w Iraku. Publikowała też m.in. w „Tygodniku Powszechnym", kwartalniku „Książki. Magazyn do Czytania". Była szefową bazy wiedzy w serwisie Culture.pl. Od listopada 2018 roku do marca 2020 roku pełniła funkcję redaktorki naczelnej kwartalnika „Przekrój".

Komentarze