Galeria Labirynt w Lublinie, specjalizująca się w sztuce współczesnej, od lat konsekwentnie realizuje program przeciwny ideologii PiS-u, szczególnie wbrew jej archaicznej i upiornej polityce obyczajowej. Tegoroczne projekty są wyjątkowo alternatywne
Latem 2020 w lubelskiej galerii Labirynt gościła wystawa LGBT+ Jesteśmy ludźmi. Dziesiątki polskich artystów/artystek i aktywistów/aktywistek pokazywało swoje przepełnione buntem i miłością projekty.
Galeria wkrótce otworzy najnowszą wystawę You’ll Never Walk Alone [Nigdy nie będziesz szła sama] dokumentującą tzw. demo-grafikę, czyli wszelkie wizualizacje z hasłami i memami, towarzyszące protestom Strajku Kobiet. Zobaczymy wybór plakatów, banerów i kartonów z wolnościowymi i opozycyjnymi znakami.
Aktualna ekspozycja Ménage à Deux (23.10.2020 - 31.01.2021) to wspólne przedsięwzięcie dwóch ważnych polskich artystów: Karola Radziszewskiego i Maurycego Gomulickiego. Kuratorem tej wystawy i dyrektorem całego Labiryntu jest Waldemar Tatarczuk. To jemu i jego zespołowi zawdzięczamy rewolucyjną działalność wystawienniczą w centrum południowo-wschodniej Polski, wypełnionej strefami wolnymi od LGBT.
W galerii z kamerą OKO.press był Robert Kowalski.
"Ekspozycja Ménage à Deux pokazuje jak sztuka erotyczna może być polityczna, manifestując równość seksualności, otwartość ekspresji pożądania, komunikacyjną bezpośredniość, energetyczny wigor i system wartości absolutnie obcy stetryczałej ideologii PiS-u" - pisze prof. Paweł Leszkowicz*, historyk sztuki z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Publikujemy jego komentarz do wystawy.
Ménage à Deux Radziszewskiego i Gomulickiego to wyjątkowy artystyczny projekt równościowy, w którym seks łączy się z polityką. Obydwaj artyści w swojej sztuce ekshibicjonistycznie, otwarcie i wolnościowo wyrażają własne pożądanie. Homoseksualne w przypadku Radziszewskiego i heteroseksualne u Gomulickiego. W efekcie otrzymujemy w gwiazdkowym prezencie mozaikę znakomitych aktów i portretów kobiet i mężczyzn.
Twórcy posługują się fotografią i rysunkiem, za pomocą których uwodzą widza, który stoi we wnętrzu tego wiru pożądania, stworzonego przez trzech mężczyzn – artystów i kuratora. Jest to czysta i soczysta sztuka erotyczna, na pograniczu pop kultury. Ale również coś więcej. Poprzez harmonijne zestawienie wizerunków seksualnej ekspresji gejowskiej i hetero, ukazanych na tym samym poziomie, wystawa realizuje postulat równościowy.
Nie ma tu dominacji lub uprzywilejowania, czy poniżenia żadnej ze stron, tak jak w oficjalnej polskiej polityce seksualności. Prawie można napisać, że jest to wizja demokracji erotycznej - a jednak nie do końca. Mamy bowiem do czynienia z ekspresją wyłącznie męskiego pożądania, wprawdzie pluralistycznego - z punktu widzenia różnych orientacji - ale jednak tylko męskiego. Jeśli ekspozycja sztuki, może mieć orientację seksualną, to ta jest biseksualna, prezentuje wizje mężczyzn pożądających mężczyzn i kobiety. Całość wskazuje również, jak męska energia seksualna może być emancypacyjna.
Kobiety są na tej wystawie obecne tylko w sztuce Maurycego Gomulickiego, jako obiekty przedstawienia. Erotyka Gomulickiego jest barwna, na pograniczu reklamowych efektów, surrealistyczna. W seriach cyfrowych fotografii Wild Life (2018/2019) i Nightflight to Venus / Minimal Fetish (2020) modelki zostają ukryte pod różnymi fetyszystycznymi kamuflażami i obcisłymi połyskliwymi kostiumami. Sprowadzone do pociągających, świetlistych, kolorowych, sztucznych lub dzikich, prowokujących znaków kobiecości. To tak jakby z reklamy wybrać najbardziej erotyczne fragmenty, powiększyć je i jeszcze podkolorować.
Na przeciwległym biegunie znajduje się seria Sauté (2017-2019), sfotografowane w pełnej nagości Kaśka, Agata i Maria, stoją na tle bujnej zieleni, w pejzażu, bez makijażu, mając w sobie delikatność, wstydliwość, wrażliwość i humor. Dzieła Gomulickiego to jednak nie portrety kobiet, ale czyste akty. Artysta jest zainteresowany erotyzmem kobiecej formy, a nie psychologią pozującej. Jego kobiety są zmysłowymi piktogramami bez osobowości.
W przeciwieństwie do niego, Karol Radziszewski wykonuje portrety fotograficzne, które są równocześnie aktami, koncentruje się bowiem na ciałach i twarzach chłopaków. Artysta analizuje tych mężczyzn, a nie tylko patrzy na ich nagość. W jego sztuce jest erotyka i psychologia, a nie tylko fetysz jak u Gomulickiego.
W cyklu niewielkich, powieszonych w dwóch rzędach, kolorowych fotografii Studio II (2017-2020) widzimy portrety nagich i półnagich młodych mężczyzn, patrzących na widzów i eksponujących swe atrakcyjnie różnorodne sylwetki, twarze i genitalia. Tytuły poszczególnych dzieł to imiona modeli. Ze zdjęć emanuje powaga i przyjemność pozowania. Widać, że ci mężczyźni chcieli zostać uwiecznieni w sztuce artysty. Karol Radziszewski ma popularne konto na Instagramie wypełnione męskimi aktami i właśnie poprzez media społecznościowe zgłaszają się do niego chętni do pozowania. Jest to dla nich okazja do chwalenia się swoją młodzieńczą urodą.
Radziszewski jest twórcą, który konsekwentnie przezwycięża kulturowe tabu pełnej męskiej nagości, przyzwyczajając nas w polskiej sztuce do męskich genitaliów i ich piękna. Jest on archiwistą męskości, w swoich fotografiach upamiętnia erotyzm pokolenia współczesnych polskich hipsterskich dwudziestolatków.
Wystawa prezentuje także jego duże ekspresjonistyczne rysunki akrylem na papierze, gdzie artysta wkracza w obszary transgender. Są to wykonane czarnym konturem na białym tle figury muskularnych „mężczyzn”, ale bez genitaliów, tylko z kobiecym owłosieniem łonowym, lub z penisem i z kobiecymi piersiami - ukłon w stronę interpłciowości. Na jednym z rysunków androginiczny kulturysta z piersiami otrzymuje fellatio od klęczącego przed nim mężczyzny.
Z wielkoformatowymi akrylami Radziszewskiego koresponduje monumentalny rysunek lolitki z mangi autorstwa Maurycego Gomulickiego. Zgodnie z koncepcją wystawy, gdzie nieustannie toczy się erotyczny dialog pożądań.
Jednymi z najlepszych zaprezentowanych dzieł są duże wiszące rytmiczne kurtyny z tkanin obydwu artystów. Na tej Maurycego Gomulickiego, różowej, o tytule Ghost of Pleasure (2020), widzimy gęsty deseń ornamentalnych waginalnych kształtów. Dokładnie po przeciwnej stronie sali kurtyna Karola Radziszewskiego dekorowana jest repetycją słowa AIDS (2020).
Na tym przykładzie widać zasadniczą różnicę pomiędzy twórcami. Homoerotyczna sztuka Radziszewskiego jest aktywistyczna, edukacyjna i społecznie zaangażowana. Seksualność to dramat. Nawet w swoich aktach wyzwala on siebie i tych mężczyzn. Maurycy Gomulicki ma natomiast postawę artysty playboya, który produkuje swoje heteroseksualne fantazje i tworzy rzeczy przyjemne i dla przyjemności. Jak sam wyznaje, tworzy materialną kulturę rozkoszy. Jego ulubiony kolor to neonowy róż, a preferowany kształt to różnorodne formy waginalne. Seksualność to rozrywka.
Dla obydwu artystów erotyzm to jednak sprawa fundamentalna, podchodzą jednak do niego z różnych orientacji i perspektyw.
To dzięki gejowskiemu sąsiedztwu, twórczość Maurycego Gomulickiego jako ekspresja heteroseksualności, staje się trochę bardziej polityczna, a emancypacyjna sztuka Karola Radziszewskiego bardziej przyjemna i uwodząca. W zestawieniu ze sobą obydwaj nabierają większej wartości i więcej znaczeń.
Ekspozycja Ménage à Deux pokazuje jak sztuka erotyczna może być polityczna, manifestując równość seksualności, otwartość ekspresji pożądania, komunikacyjną bezpośredniość, energetyczny wigor i system wartości absolutnie obcy stetryczałej ideologii PiS-u.
Rządzący krajem hipokryci chcieliby nas wszystkich uczynić wykastrowanymi dewotami lub rozpłodowymi zwierzętami. W pluralistycznej sztuce erotycznej, seks staje się kulturą, przyjemnością, obszarem ludzkiej wolności i eksploracji, emancypacyjnym aktywizmem.
Ta wystawa to znakomity przykład terapii poprzez sztukę, terapii erotycznej i politycznej. Dodajmy erotykę do naszej rewolucji! W tym kraju niczego nie potrzebujemy bardziej niż takiej kultury rozkoszy. Rozkoszy, która rozsadzi mury.
Wystawie towarzyszy program performatywny. Młodzi queerowi artyści odbywają tygodniowe rezydencje w zamkniętej z powodu lockdownu Galerii Labirynt, a będące ich efektem wideo można oglądać w aplikacji TikTok.
Artykuł powstał na kanwie tekstu "Sztuka erotyczna na mroczne czasy, czyli tylko seks nas uratuje. Karol Radziszewski i Maurycy Gomulicki w Galerii Labirynt" opublikowanego 18 grudnia 2020 w magazynie "Szum"
*Prof. Paweł Leszkowicz, Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu. Historyk sztuki, wykładowca akademicki i niezależny kurator specjalizujący się w studiach LGBT+ w obszarze sztuki i kultury wizualnej. Autor wielu wystaw sztuki queer, w tym Miłość i demokracja (2006) w Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia w Gdańsku, Ars Homo Erotica (2010) w Muzeum Narodowym w Warszawie i Civil Partnerships. Feminist and Queer Art and Activism in the UK (2012) w University of Brighton Gallery. Wraz ze swoim mężem Tomaszem Kitlińskim uczestniczył w pionierskiej kampanii wizualnej Niech nas zobaczą (2003).
Śródtytuły od redakcji
Komentarze