Rosyjskie przeprawy przez Doniec zostały zniszczone, a przyczółek na południowym brzegu rzeki w pobliżu Lisiczańska zlikwidowany. Ukraińcy użyli artylerii (w tym prawdopodobnie haubic od USA) i lotnictwa. Ostateczne natarcie przeprowadziła 17. Krzyworoska Brygada Pancerna
Ukraińska armia ostatecznie odparła największe zagrożenie od startu wielkiej rosyjskiej ofensywy. Zlikwidowany został rosyjski przyczółek na południowym brzegu rzeki Doniec, w rejonie Biełohorywki, na zachód od Lisiczańska i na południe od Kreminnej. Ukraińcom udało się sukcesywnie zniszczyć rosyjskie mosty pontonowe, przerzucone przez Doniec w kilku miejscach (było ich około 5), a następnie doszczętnie rozbić rosyjskie siły, które zdołały się przeprawić na drugi brzeg. W ten sposób zażegnane zostało bardzo realne niebezpieczeństwo okrążenia Lisiczańska i Siewierodoniecka przez Rosjan, co oznaczałoby najprawdopodobniej oderwanie od Ukrainy ostatnich skrawków obwodu ługańskiego.
O niszczeniu powstających od niedzieli w tym rejonie przepraw – i znacznych ilości rosyjskich pojazdów wojskowych – informowaliśmy już w środę i we wtorek. Ukraińcy ostrzeliwali mosty z haubic (być może już tych z amerykańskich dostaw), kilkakrotnie użyli też lotnictwa. W środę po południu żaden z mostów miał już nie istnieć.
Decydujący bój na południowym brzegu Dońca rozegrał się jeszcze w środę 11 maja. Ukraińcy ściągnęli znaczne posiłki i skoncentrowali w rejonie Siewierska (na południe od Biłohorywki) i na przedpolach Lisiczańska artylerię i artylerię rakietową. Rosjanie zostali zasypani gradem dobrze wycelowanych pocisków, ostrzał był koordynowany przez drony. Ukraińcy ponownie użyli też lotnictwa.
Główne uderzenie wykonała przerzucona niedawno po uzupełnieniach w rejon Popasnej 17. Krzyworoska Brygada Pancerna przy wsparciu jednej z brygad obrony terytorialnej. Bitwa zakończyła się całkowitym ukraińskim zwycięstwem. Nie można wykluczać, że oznacza ono początek końca całej rosyjskiej ofensywy zapoczątkowanej 18 kwietnia - w katolicki Poniedziałek Wielkanocny.
Na pozostałych liniach obronnych Donbasu toczyły się walki pozycyjne o względnie niskiej (jak na specyfikę Donbasu) intensywności. Ukraińskie władze przyznały, że Rosjanie zdobyli Wojewodiwkę położoną między Siewierodonieckiem a Rubiżnem.
Na południe od Iziumu trwa zastój w rosyjskich działaniach ofensywnych. Zagrożeniem pozostaje rosyjski napór na linię Dońca w rejonie Ołeksandrywki i Łymanu.
Na Zaporożu i na pograniczu obwodów chersońskiego i mikołajowskiego Rosjanie prowadzili wzmożony ostrzał artyleryjski.
A oto, jak dokładnie wyglądała sytuacja na frontach wojny w Ukrainie w trakcie jej 78 doby. Podsumowanie obejmuje stan sytuacji do czwartku 12 maja do godziny 19:00.
Ukraińcy kontynuują wypieranie Rosjan w kierunku granicy – część rosyjskich jednostek wycofuje się sama. Odbita została m.in. miejscowość Pytomnik na północ od Charkowa. Nie można wykluczać, że ukraińska armia uruchomi w najbliższych dniach kolejny kierunek konfrofensywy – z Czuhujewa na południowy wschód, w stronę Bałakliji i Iziumu. Ukraińskie pozycje w tym rejonie dzieli od Iziumu ok. 80 kilometrów. Skuteczne poprowadzenie takiego kontruderzenia drastycznie skomplikowałoby sytuację Rosjan skoncentrowanych wokół tego miasta i na południe od niego.
Po zwycięstwie pod Biełohorywką nie jest jasne, jakie będą dalsze ruchy Rosjan w tym rejonie walk. Główne natarcie spod Iziumu na Słowiańsk i Barwinkowe dalej stoi w miejscu – nie ma tu żadnych istotnych rosyjskich postępów. Rosjanie w dalszym ciągu nacierają jednak w kierunku Dońca w rejonie Ołeksandrywki (w kierunku na Światohirsk) i pod Łymanem (w kierunku na Rajhorodok). W tym ostatnim rejonie pozycje do przeprawy są dla nich wybitnie niedogodne, bo na południowym brzegu rozciągają się jakby stworzone do obrony i prowadzenia ostrzału artyleryjskiego krasowe wzgórza. Próba przeprawy pod Światohirskiem nie wydaje się jednak wykluczona.
Po raz kolejny ostrzeliwany był Słowiańsk.
Opisana wyżej bitwa pod Biełohorywką była najważniejszym wydarzeniem ostatniej doby w tym rejonie walk – ukraińskie zwycięstwo odsuwa niebezpieczeństwo okrążenia Siewierodoniecka i Lisiczańska, a przy tym znacząco osłabia rosyjskie siły walczące na północy Donbasu.
Ukraińcy przyznali oficjalnie, że w ręce Rosjan wpadło osiedle Wojewodiwka położone między Siewierodonieckiem i Rubiżnem. Położony na północnym brzegu Dońca Siewierodonieck pozostaje jednym z celów rosyjskiej ofensywy.
Ukraińcy odpierali ataki w rejonie Awdijewki i Marinki. Za potencjalne zagrożenie uważa się nadal możliwość poprowadzenia przez Rosjan natarcia z Popasnej bezpośrednio na Bachmut – jak dotąd jednak rosyjska armia nie podjęła takiej próby.
W Donbasie coraz częściej wykorzystywane są haubice M777 z amerykańskich dostaw – poniższe nagranie obrazuje zniszczenie z pomocą takiej haubicy rosyjskiej samobieżnej armatohaubicy 2S3 Akacja. Właśnie ogień kontrbateryjny jest jednym z podstawowych zastosowań tych haubic na frontach wojny w Ukrainie.
Rosjanie nie prowadzili poważniejszych akcji ofensywnych na liniach w Zaporożu i na pograniczu obwodów chersońskiego i mikołajowskiego, intensywnie ostrzeliwali jednak Hulajpołe i Orechów oraz Mikołajów.
Rosjanie ostrzeliwali też z obwodu chersońskiego Zełenodolsk położony na tak zwanym krzyworoskim kierunku natarcia. Na południe od Krzywego Rogu pojawiły się natomiast… polskie czołgi T-72, których około 200 nasz kraj przekazał Ukrainie. Może to oznaczać, że Ukraińcy przygotowują się do wznowienia lokalnych działań kontrofensywnych w kierunku Chersonia.
Zakłady Azowstal w Mariupolu nadal się bronią. Fabryka pozostaje oblężona i ciężko ostrzeliwana. Zastępca dowódcy pułku Azow oficjalnie poinformował (jeszcze w środę), że na terenie Azowstali nie ma już cywilów.
***
Stosunek w pełni udokumentowanych zdjęciowo i fotograficznie strat sprzętowych armii rosyjskiej i ukraińskiej wynosi od ponad tygodnia 3,5:1. Rosjanie stracili dotąd 3623 egzemplarzy sprzętu, a Ukraińcy 1021. Do danych o stratach przeciwnika podawanych oficjalnie przez obie strony należy podchodzić z ostrożnością i krytycyzmem.
Skutecznie broniąc Lisiczańska i Siewierodoniecka przed okrążeniem po sforsowaniu przez Rosjan Dońca, Ukraińcy po raz kolejny dowiedli, że ich obrona jest doskonale zorganizowana i efektywna. Przebieg bitwy pokazał też, że ukraińska armia bardzo racjonalnie gospodaruje rezerwami – w bardzo krótkim czasie na polu bitwy znalazła się artyleria i artyleria rakietowa w znacznej sile, nie mówiąc już o świeżo uzupełnionej brygadzie pancernej.
Zadane Rosjanom straty znacząco osłabiają ich siły działające na północnym brzegu Dońca. Skala porażki przy próbach sforsowania rzeki może osłabić rosyjskie dążenie do przeprawienia się przez nią w innych miejscach – zwłaszcza w wyjątkowo dogodnym do obrony rejonie Łymanu.
Potencjał ofensywny zgromadzony przez Rosjan do 18 kwietnia wydaje się nieubłaganie wyczerpywać. Nie można jeszcze wykluczać prób wznowienia natarcia spod Iziumu oraz na styku obwodów zaporoskiego i donieckiego.
Coraz więcej przesłanek zdaje się jednak wskazywać na to, że do podjęcia szerzej zakrojonej operacji kontrofensywnej może przygotowywać się strona ukraińska.
Na początku maja z działań wojennych wycofana została do uzupełnień część najbardziej zaprawionych w bojach jednostek ukraińskich – w tym np. 93. brygada zmechanizowana „Zimny Jar”, czy większość pododdziałów 128. Samodzielnej Brygady Górskiej. Doborowe ukraińskie brygady po uzupełnieniach mogą spełnić podobną rolę do tej, która przypadła wczoraj 17. Krzyworoskiej Brygadzie Pancernej.
Najbardziej prawdopodobnymi potencjalnymi kierunkami kontruderzenia wydają się te z zachodu – z Czuhujewa w kierunku Bałakliji i iziumu oraz bezpośrednio w kierunku klina natarcia spod Iziumu na Słowiańsk. Nie można również jednak wykluczać operacji kontrofensywnej na Zaporożu. Pełną gotowość do takich działań ukraińska armia powinna uzyskać nie później niż na przełomie maja i czerwca.
***
Wszystkie dotychczasowe teksty z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE, w których codziennie relacjonujemy przebieg działań wojennych w Ukrainie, znajdziesz TUTAJ. Następny odcinek cyklu ukaże się w poniedziałek 16 maja.
Świat
Władimir Putin
Wołodymyr Zełenski
Inwazja Rosji na Ukrainę
Sytuacja na froncie
Ukraina
wojna w Ukrainie
Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.
Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.
Komentarze