"70 Festiwal Filmowy w Cannes. Nie można było wymyślić lepszego miejsca na promocję", usłyszeli widzowie "Wiadomości" TVP 23 maja. Chodzi o "Dwie korony", film, którego TVP jest koproducentem. Zdjęcie festiwalowego czerwonego dywanu towarzyszące informacji sugeruje, że polską produkcję o życiu o. Kolbe czeka co najmniej Złota Palma. Nie tym razem
Komunikat TVP brzmi dumnie: "podczas 70. Festiwalu Filmowego w Cannes odbyła się światowa premiera polskiego filmu 'Dwie Korony' o życiu świętego Maksymiliana Kolbego". Oczami wyobraźni widz TVP widzi już polskiego reżysera, Michała Kondrata, na czerwonym dywanie, w uścisku Moniki Belucci i Willa Smitha, w błysku fleszy.
Może następnym razem, bo w tej edycji Kondrat musiał się zadowolić płatną branżową imprezą "Marché du Film", która towarzyszy festiwalowi w Cannes. To targi filmowe, na które przybywają pracownicy branży filmowej, dystrybutorzy i producenci, żeby kupić lub sprzedać film.
Na tych targach producenci z całego świata pokazują w tym roku 1400 filmów.
"Na targach nie ma żadnej selekcji, nie jest trudno się tu dostać. Trzeba po prostu wykupić miejsce. To branżowa impreza m.in. dla dystrybutorów, którzy mogą zdecydować, czy chcą kupić dany film. "Dwie korony" miały pokaz w sali "Olimpia", czyli sali na 79 osób. Są sale na ponad 1000 miejsc" - mówi OKO.press Dagmara Molga, Dyrektor Zarządzający firmy Solopan, dystrybutora filmów w Polsce, która właśnie wróciła z Cannes.
"Dwie korony" nie są zatem filmem festiwalowym, nie rywalizują o Złotą Palmę, ani o nagrody w mniejszych konkursach festiwalu, jak sugeruje materiał "Wiadomości".
Informacja o wielkim sukcesie produkcji TVP w Cannes "Wiadomości" uzupełniły informacją, że "jest to jedyny nowy, polski film pełnometrażowy, którego koproducentem jest również Telewizja Polska, wyświetlany podczas tegorocznego Festiwalu".
To także nieprawda, bo to nie jest ani film festiwalowy, ani jedyny polski (w innym sensie niż TVPolski).
Na targi "Marché du Film" pojechało w tym roku, jak podaje Polski Instytut Sztuki Filmowej, blisko 60 polskich filmów.
Poza tym polskie filmy pojawią się też na samym festiwalu:
Wydaje się, że polskie filmy, które pretendują do nagród festiwalowych to nieco większe osiągnięcie niż udział w płatnej branżowej imprezie. Dziwne, że nie zasłużyły na choćby wzmiankę w głównym wydaniu "Wiadomości".
Materiał telewizji publicznej nie spodobał się nawet Polskiemu Instytutowi Sztuki Filmowej, który wydał oświadczenie, w którym delikatnie upomina dyrektora TVP Info:
"Nawiązując do materiałów filmowych dotyczących obecności polskiej kinematografii na 70. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes, prezentowanych w ostatnich dniach na antenie TVP Info, chciałbym uprzejmie zwrócić uwagę, że nie przedstawiają one w sposób wyczerpujący i pełny informacji na ten temat".
Jako pierwsza o sprawie napisała Kalina Błażejowska w Tygodniku Powszechnym. Szczegółowe informacje o polskich produkcjach w Cannes znajdziesz tutaj.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze