30 października o godzinie 17:00 w Warszawie rozpoczął się „Wielki Marsz” organizowany przez Strajk Kobiet. W dziewiątym dniu masowych manifestacji przeciwko wyrokowi upolitycznionego Trybunału Konstytucyjnego, który za niezgodne z Konstytucją uznał przerywanie ciąży ze względu na ciężkie lub nieodwracalne wady płodu, protestujący z całego kraju przyjechali do stolicy.
Demonstracje rozpoczęły się równolegle w trzech punktach: na placu Zawiszy, pod Kolumną Zygmunta na placu Zamkowym i pod siedzibą Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w al. Ujazdowskich. Jak zapowiadały organizatorki w pewnym momencie wszyscy mają spotkać się w pół drogi.
„Idziemy na rondo praw kobiet, czyli Rondo Dmowskiego, gdzie naziole odpalają swoje race. Kobiety już raz przemianowały to rondo. Rok temu 8 marca”
– mówiła na Placu Zamkowym Marta Lempart.
Zaledwie 10 minut po rozpoczęciu manifestacji doszło do pierwszej prowokacji. Jak donoszą reporterzy „Gazety Wyborczej” na plac Zamkowy wbiegła grupa zamaskowanych osób, która rzuciła racami w stronę tłumu. „Ludzie wpadli w panikę, zaczęli uciekać” – informuje GW. Po ataku policja odgrodziła dwie grupy kordonem.
Incydent potwierdziła Polska Policja. „Na Placu Zamkowym wśród zebranych ludzi pojawiły się grupki osób ze środowisk pseudokibicowskich. Dążono do konfrontacji. Na miejscu działania natychmiast podjęli policjanci prewencji skutecznie to uniemożliwiając” – pisze w oficjalnym komunikacie policja.
Na miejscu są reporterki i reporterzy OKO.press, które i którzy prowadzą dla państwa relację live z dwóch miejsc. Spod KPRM-u ruszają Dominika Sitnicka, Maria Pankowska, Hanna Szukalska.
Maciek Piasecki rozpoczął stream spod siedziby PiS na ul. Nowogrodzkiej.
Czerwone berety na ulicach Warszawy
Do obrony ulic Warszawy zmobilizowana została dziś żandarmeria wojskowa. Ochraniają m.in. budynek Sejmu na ul. Wiejskiej, Kancelarię Premiera w al. Ujazdowskich, kościół św. Aleksandra na pl. Trzech Krzyży, kościół św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu, a także niektóre pomniki. W wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” jedna z liderek Strajku Marta Lempart mówiła, że
obecność „czerwonych beretów” na ulicach Warszawy to próba zastraszenia manifestujących.
W OKO.press pisaliśmy też, że prezes Sądu Okręgowego w Warszawie nakazała podległym sądom rejonowym przygotować się do rozpoznawania hurtowych wniosków prokuratury o areszty dla protestujących. Sądy mają być też gotowe do sądzenia demonstrantów w ramach tzw. sądów 24-godzinnych.
Póki co, media udokumentowały jeden przypadek próby ukarania organizatorek protestów. Pięć kobiet z podszczecińskich Polic usłyszało zarzuty z art. 52 kodeksu wykroczeń, czyli nielegalnego organizowania zgromadzenia. Policja przekazała materiał dowodowy prokuraturze, a ta
zbada czy kobiety mogą usłyszeć zarzuty karne: sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób.
Marta Lempart zapowiedziała, że w poniedziałek 2 listopada Strajk Kobiet powtórzy blokady w całym kraju. Podobne akcje mają odbywać się cyklicznie, co tydzień. Za to w środę 4 listopada odbędą się protesty solidarnościowe z represjonowanymi organizatorkami strajków w całym kraju.
Jakieś ten marsz to ogromny nie jest…..A to dziwne bo hołoty jest dość dużo.. Czyżby COVID wystraszył……
Mały to masz Janusz… mózg i nie tylko 🙂
Czytalem ze na ostatnich strajkach bylo was 430tys w calej Polsce. Jak by sie wam udalo 1 milion w Warszawie zorganizowac to z PiSem powinno byc koniec. Zadna Policja was wtedy nie zatrzyma.
Czyli co?? Mają wedrzeć się na Nowogrodzką i wszystkich wymordować??? A potem Kościoły popalić??? Coś takiego masz w swojej brudnej lewackiej główce???
Niebinarna krwiożercze wampirzyce widzi. Albo coś jej władza podała, albo to Halloween już dzisiaj wystartował. Pozatem czyta w myślach jasnowidzka. Czyli jednak Halloween.
@Osoba Niepoczytalna Twoje szczucie prowadzi do eskalacji. I nie mysl ze wtedy tylko lewacy oberwia. W internecie nic nie ginie i predzej czy pozniej poznamy i ciebie.
No milionowa demonstracja w 2milionowym mieście musiałaby zrobić wrażenie. Realnie patrząc na polskie warunki 200-300 tysięcy to już gigantyczna demonstracja.
Marsz Niepodległości 2018 – 250 tys.uczestników obiektywnie potwierdzone. Teraz Rabiej pisze, że na Rondzie Dmowskiego jest kilkadziesiąt tysięcy ale to bzdura, bo wystarczy przybliżyć zdjęcia i widać jakie są odstępy między ludźmi. Max. będzie 20 tys.
Oj boli prawilna doopa 😂
Osobo Niebinarna, ty przecież w państwie PiS żadnych praw nie masz – a wcale jakoś na to nie narzekasz. Więc siedź może cicho, w najgorszym razie będzie ci kiedyś tylko lepiej 🙂
Boszzze az tylu bezmózgowców naraz … to jest zarazliwe, da sie leczyć?
Do Alex Romki
No, no. Osobnik z mózgiem się ujawnił.
Ten tutaj wcale nie krwiożerczy i żaden piroman. Ale za to jaki honorowy, chrześcijański dżentelmen. https://www.onet.pl/informacje/onetwroclaw/strajk-kobiet-napadl-na-dziennikarki-uslyszal-zarzuty/yex8l6n,79cfc278
Jeszcze niedawno straszyli w TVP potopem takich arabskich bandziorów, pokazując w spocie wyborczym PiS Bułgara z EU, kopiącego kobietę w plecy w berlińskim metrze, tak że po upadku ze schodów, wylądowała w szpitalu.
Według nich, kobiety podstępnie napadnięte przez polskich dżentelmenów tego typu mają ich po rączkach całować. Kop w brzuch czy plecy od takiego byczka-patrioty, to pewno zaszczyt. Tak polskie karki, bronią, jak się tłumaczą, polskie kobiety, przed arabskim tałatajstwem z Bułgarii i Rumunii.
Rozlał się kał po ulicach Warszawy, wydalił trochę dźwięków i gazów, a następnie zniknął.
I tak oto mieliśmy zapewnioną rozrywkę na szczyt pandemii.
Dziwię się, że redakcja OKO (i inne redakcje, np GW) używają w tym kontekście określeń typu "kibice", "pseudokibice", "środowiska kibicowskie" itp. Czy atakujący mieli insygnia kibicowskie? Czy wyszli z meczu? Przecież to byli nacjonaliści, neofaszyści, bojówki ultraprawicowe. Dlaczego nie stosuje się tego typu wyrażeń? Nazywanie faszystowskich bandytów "pseudokibicami" jest uleganiem narracji władzy, która próbuje wybielić nacjonalistów/nazioli. PS. Nie mam nic wspólnego z kibicami i nie interesuje mnie ich obrona.