Konrad Szczygieł
Patryk Szczepaniak
Konrad Szczygieł
Patryk Szczepaniak
Ministerstwo Środowiska kolejny raz zorganizowało międzynarodowe spotkanie na włościach Jana Szyszki. Do ostatniej chwili trzymało je w tajemnicy przed mediami. Dla gości śpiewała partnerka sceniczna ulubionego śpiewaka ministra - tenora Bogusława Morki
Najpierw w hotelu w Pile, potem na terenie “Krzywdy” - prywatnego obiektu badawczego ministra Szyszki i w końcu w jego prywatnej stacji badawczej D&B w Tucznie. W tych trzech miejscach odbywały się spotkania w ramach zorganizowanej przez Ministerstwo Środowiska konferencji „Porozumienie paryskie jako szansa dla zrównoważonego rozwoju świata".
Przed konferencją ministerstwo ani słowem nie wspomniało na swojej stronie internetowej, o tym, że jest ona planowana. Biuro prasowe resortu twierdzi, że poinformowało o niej media wczoraj, późnym popołudniem. Dziennikarze OKO.press zdążyli zasięgnąć informacji o konferencji i dojechać na miejsce tylko dzięki wcześniejszemu sygnałowi od informatorów.
Na spotkanie zaproszono przedstawicieli państw grupy wschodnioeuropejskiej Narodów Zjednoczonych (EEG). Jak nas poinformowało ministerstwo, jego celem jest “przedstawianie przez Polskę nowatorskich metod pochłaniania CO2 przez lasy”. Minister Szyszko przygotowuje w ten sposób grunt pod przyszłoroczną konferencję klimatyczną COP24, której gospodarzem będzie Polska.
Chce podczas niej przekonać inne państwa, że kraje takie jak nasz, które mają dużo lasów, nie muszą ograniczać produkcji CO2 - bo cały produkowany przez nas trujący gaz pochłaniają drzewa.
A poprzez sadzenie odpowiednich gatunków i specjalne zabiegi stosowane przy uprawach, można to pochłanianie jeszcze zwiększyć.
Wśród zagranicznych gości konferencji przeważają urzędnicy średniego szczebla. Przyjechali m.in.: Martynas Norbutas (wiceminister środowiska z Litwy), Edgar Ghazaryan (ambasador Armenii w Polsce) i Mykola Kuzyo z ukraińskiego ministerstwa środowiska. Są też przedstawiciele Azerbejdżanu, Chorwacji, Czech, Estonii, Słowacji, Słowenii i Węgier.
Stronę polską, poza ministrem Szyszką, reprezentuje m.in. Konrad Tomaszewski (dyrektor Lasów Państwowych, krewny Jarosława Kaczyńskiego).
Jako jeden z prelegentów wystąpił Tomasz Zygmont, filmowiec i fotograf; absolwent podyplomowych studiów na SGGW, prowadzonych przez pracownię, której szefował Jan Szyszko. Jak ujawniliśmy niedawno na OKO.press, będzie on odpowiadał za organizację projektu puszcza.tv - portalu o Puszczy Białowieskiej, na który fundacja Tomasza Sakiewicza dostała 6 mln złotych z NFOŚiGW (Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej).
W przygotowanie konferencji zaangażowana była Joanna Tarnawska, najpierw sekretarka Pawła Sałka (wiceministra, pełnomocnika rządu ds. polityki klimatycznej, również absolwenta podyplomowych studiów na SGGW, stworzonych przez Jana Szyszkę), a od kilku miesięcy - specjalistka w Departamencie Zrównoważonego Rozwoju i Współpracy Międzynarodowej.
W czwartek, 27 kwietnia, w restauracji Hotelu Gromada w Pile zorganizowano wystawną kolację dla gości konferencji. Gospodarzem był minister Jan Szyszko.
W piątek, w sali konferencyjnej Gromady, trwały od rana prelekcje. Jako pierwszy wystąpił minister Szyszko.
Później goście pojechali do “Krzywdy”. To eksperyentalne pola - część prywatnej stacji badawczej ministra Szyszki. Po lunchu na wolnym powietrzu, minister demonstrował gościom wieżę do badania stężenia dwutlenku węgla w powietrzu i opowiadał o pochłanianiu CO2 przez lasy.
Gdy w “Krzywdzie” pojawili się reporterzy OKO.press, rzecznik ministerstwa, Paweł Mucha, poprosił ich o opuszczenie terenu. Argumentował, że to prywatna posesja ministra, a ta część konferencji jest zamknięta dla mediów. Według jego relacji, w szczerym polu, pod rozstawionymi namiotami odbywały się “ustalenia międzyresortowe”.
Zdążyliśmy zapytać, dlaczego ministerstwo na miejsce konferencji wybrało po raz kolejny posiadłość Szyszki.
Rzecznik stwierdził, że nie widzi nic złego w tym, że przedstawiciele grupy EEG spotykają się w Krzywdzie, bo - jak uzasadnił - minister otrzymał przecież nagrodę “za dbanie o te tereny”. Chodzi prawdopodobnie o nagrodę „Ettore Majorana – Erice – Science for Peace Prize”.
Po wizycie w “Krzywdzie”, goście konferencji przejechali do oddalonego o 3 km Tuczna. Polnymi drogami rządowe limuzyny i vipowskie busy, pognały pod budynek stacji badawczej Szyszki, który w oświadczeniach majątkowych minister opisuje od lat jako “stodołę”.
Na piątkowy wieczór zaplanowano część artystyczną w pobliskim kościele. O zagranie koncertu dla zagranicznych gości ministerstwo poprosiło partnerkę sceniczną kolegi i ulubionego śpiewaka ministra, Bogusława Morki - sopranistkę Iwonę Kaczmarek. Zaśpiewał również tenor Jan Zakrzewski, który często występuje z Morką. Sam Morka także przyjechał z wizytą do Tuczna, ale - choć rozpuszczano plotki, że on również ma wystąpić - ostatecznie nie zaśpiewał.
Wcześniej dziennikarze OKO.press o to, czy Morka wystąpi pytali szefa zespołu akompaniującego tenorowi - Adama Manijaka, ale odmówił odpowiedzi.
Najbardziej tajemniczo brzmi zapowiedź ostatniego punktu piątkowego programu: ““Odnawialne źródła energii” z polskich pól i lasów - sesja degustacyjna”. Zaplanowano go między godziną 21 a 23.
Podsumowanie konferencji nastąpić ma rano w sobotę, 29 kwietnia. Po nim zaproszeni goście rozjadą się do domów.
W 2016 roku minister Szyszko zorganizował w swojej stacji badawczej trzy konferencje z udziałem zagranicznych gości. Pierwsza odbyła się w dniach 26-29 kwietnia. Temat: “Rola lasów borealnych w bilansie CO2”. Zaprezentowano podczas niej badania dotyczące pochłaniania dwutlenku węgla przez lasy oraz koncepcje “leśnych gospodarstw węglowych”. Wśród zaproszonych gości znaleźli się wówczas przedstawiciele ministerstw środowiska z kilku państw europejskich, NFOGŚiGW oraz SGGW. Jak ujawniło OKO.press - za organizację konferencji ministerstwo zapłaciło 55 tys. złotych. Z tego 27,5 tys. złotych przeznaczono na honorarium dla Bogusława Morki, prywatnie przyjaciela ministra, oraz jego zespołu Alla Viena.
Kolejna konferencja - „Gospodarka o obiegu zamkniętym szansą na zrównoważony rozwój terenów niezurbanizowanych” miała miejsce w Tucznie dwa tygodnie później. Dla jej gości także śpiewał Bogusław Morka ze swoim zespołem. I znów ministerstwo wypłaciło im 27,5 tys. zł. Koszt całej konferencji zamknął się kwotą ok. 40 tys. złotych.
Ministerstwo Środowiska tę konferencję zorganizowało we współpracy ze Stowarzyszeniem na rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski (założonym przez Szyszkę), uczelnią o. Tadeusza Rydzyka oraz Lasami Państwowymi.
Wśród gości byli m.in.: wicepremier Mateusz Morawiecki, Konrad Tomaszewski oraz przedstawiciele ministerstwa środowiska, NFOŚiGW, Lasów Państwowych i lokalni samorządowcy.
Trzecią tucznieńską konferencję zorganizowano w październiku 2016 roku, w ramach objętej przez Polskę prezydencji w Grupie Wyszehradzkiej. Znów poświęcona była politytyce klimatycznej i bioróżnorodności, w kontekście pochłaniania dwutlenku przez lasy. Jednym z punktów programu było zasadzenie w nadleśnictwie Tuczno “pierwszego Lasu Porozumienia Paryskiego”.
Dziennikarz FRONTSTORY.PL. Wcześniej w OKO.press i Superwizjerze TVN. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Czterokrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Dziennikarz FRONTSTORY.PL. Wcześniej w OKO.press i Superwizjerze TVN. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Czterokrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Dziennikarz "Superwizjera" TVN
Dziennikarz "Superwizjera" TVN
Komentarze