W Warszawie i Krakowie wielki sukces KO, ale we Wrocławiu w II turze wyborów Jacek Sutryk z KO będzie walczył o wszystko – i może przegrać. PiS w wielkich miastach tylko traci
Kandydaci Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie, Wrocławiu i Krakowie uzyskali zdecydowanie niższe wyniki niż w 2018 roku – we Wrocławiu i Krakowie otrzymali ponad dwa razy mniej głosów niż ich poprzedniczki.
W Warszawie i Krakowie triumfuje Koalicja Obywatelska. Prezydentem stolicy już po I turze z doskonałym wynikiem zostanie na kolejną kadencję Rafał Trzaskowski. W Krakowie będzie druga tura – kandydat KO przeskoczył jednak dotychczasowego faworyta sondaży o ponad 10 punktów procentowych. Za to we Wrocławiu sporą stratę w stosunku do 2018 roku odnotował kandydat KO Jacek Sutryk. Tam druga tura może przynieść zupełnie nieoczekiwany wynik.
W Warszawie nie dość, że według sondażu exit poll nie będzie II tury wyborów prezydenckich, to Rafałowi Trzaskowskiemu udało się o 3 punkty procentowe poprawić wynik z poprzednich wyborów. Tobiasz Bocheński z PiS poniósł druzgoczącą klęskę, która niemal na pewno przekreśli jego szanse na pierwszoplanową karierę w partii Jarosława Kaczyńskiego. Bocheński dostał w tych wyborach o 10 punktów procentowych mniej niż 6 lat temu Patryk Jaki. Doskonały wynik – także w kontekście poprzednich wyborów uzyskała kandydatka natomiast Lewicy Magdalena Biejat, która podwoiła wspólny wynik aż czworga kojarzonych z Lewicą kandydatów z 2018 roku. Przemysław Wipler symbolicznie poprawił wynik swego poprzednika z Konfederacji Marka Jakubiaka. Dostał o 0,9 punktu procentowego więcej.
W 2018 roku w Warszawie Rafał Trzaskowski uzyskał 56,7 proc. głosów i wygrał w I turze. Kandydat PiS i Solidarnej Polski (obecnie Suwerennej Polski) Patryk Jaki zebrał 28,5 proc. głosów. Czworo kandydatów kojarzonych z Lewicą uzyskało łącznie 7,6 proc. głosów (Jan Śpiewak 3 proc., Justyna Glusman 2,3 proc., Andrzej Rozenek 1,5 proc. i Piotr Ikonowicz 0,8 proc.). Marek Jakubiak z Konfederacji otrzymał 3 procent głosów a Janusz Korwin-Mikke 1,3 proc.
W Krakowie z całą pewnością odbędzie się II tura wyborów, które zadecydują o tym, kto obejmie stery dawnej stolicy Polski po zakończeniu trwającej 22 lata ery niepodzielnego panowania Jacka Majchrowskiego. Wyniki sondażu exit poll odnoszącego się do ich I tury są jednak dość nieoczekiwane. Zdecydowany faworyt przedwyborczych sondaży Łukasz Gibała z wynikiem zaledwie 28,4 proc. został zdeklasowany o 10 punktów procentowych przez Aleksandra Miszalskiego, kandydata KO, który uzyskał 39 proc. głosów. Kandydat PiS Łukasz Kmita uzyskał 14,7 proc. – czyli ponad dwa razy mniej niż startująca z ramienia tej partii w 2018 roku Małgorzata Wassermann.
Wyniki z 2018 roku z Krakowa trudno traktować jako bezpośredni punkt odniesienia do dzisiejszych wyborów, bo w poprzedniej elekcji startował wieloletni prezydent miasta i (faworyt sondaży) Jacek Majchrowski, który unikał bezpośrednich związków z którąkolwiek obecnych w parlamencie partii. W II turze wygrał on z wynikiem 62 proc. głosów z Małgorzatą Wassermann z PiS (38 proc.). W I turze kandydatka PiS uzyskała w 2018 roku 32 proc.
W drugiej turze wyborów prezydenta Krakowa zmierzą się Aleksander Miszalski i startujący jako kandydat niezależny Łukasz Gibała. Ze względu na polityczną specyfikę Krakowa może to być wyrównana walka (można spodziewać się jawnego lub cichego wsparcia Gibały przez większość pozostałych kandydatów).
Wynik sondaży exit poll we Wrocławiu wskazuje na bardzo poważnego problemy urzędującego prezydenta miasta Jacka Sutryka. Z wynikiem 38,9 proc. otrzymał on o 11 punktów procentowych głosów mniej niż w 2018 roku. Wtedy udało mu się wygrać w I turze, teraz czeka go ciężka walka z Izabelą Bodnar z Trzeciej Drogi, która według exit poll uzyskała 31,4 proc. głosów. To będzie z całą pewnością najbardziej emocjonująca II tura wyborów w całej Polsce.
We Wrocławiu – podobnie jak w Warszawie i Krakowie – można mówić o ciężkiej klęsce PiS. Kandydat tej partii Łukasz Kasztelowicz z wynikiem 13,7 proc. uzyskał ponad 2 razy mniej głosów niż startująca w imieniu PiS w 2018 roku Mirosława Stachowiak-Różecka.
W 2018 roku we Wrocławiu wybory wygrał Jacek Sutryk, który minimalnie przekroczył próg zwycięstwa w I turze z wynikiem 50,2 proc. Kandydatka PiS Mirosława Stachowiak-Różecka była druga – i uzyskała 27,5 proc. głosów.
Sondaż exit poll objął jeszcze trzy wielkie polskie miasta – Gdańsk, Katowice i Rzeszów. Wszystko wskazuje na to, że w Gdańsku reelekcję w I turze uzyskała popierana przez KO obecna prezydent miasta Aleksandra Dulkiewicz (62,3 proc.). Podobnie w Katowicach – Marcin Krupa uzyskał tam 66,5 proc. głosów. W Rzeszowie natomiast II tura wydaje się pewna. Urzędujący prezydent miasta Konrad Fijołek będzie w niej walczył z Jackiem Strojnym (Razem dla Rzeszowa).
Opozycja
Władza
Wybory
Magdalena Biejat
Janusz Korwin-Mikke
Jacek Majchrowski
Rafał Trzaskowski
Przemysław Wipler
Koalicja Obywatelska
Konfederacja
Nowa Lewica
Prawo i Sprawiedliwość
Trzecia Droga
Aleksandra Dulkiewicz
Gdańsk
Jacek Sutryk
Katowice
Kraków
Rzeszów
Warszawa
Wrocław
wybory
wybory samorządowe
Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.
Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.
Komentarze