0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: "Wiesti", 13.09.2023 / A. Jędrzejczyk"Wiesti", 13.09.2023...

Najważniejsza wiadomość jest taka, że Putin nie przekonał Kima do współpracy. To, co Korea Północna może dać Rosji, zależy dopiero od wrażeń Kima z wycieczki po rosyjskich instalacjach wojskowych. Jeśli inspekcja wypadnie pomyślnie, być może Kim Dzong Un da Putinowi broń w zamian za “pomoc w zakresie rolnictwa” koreańskiego.

Najlepsze jest to, że powiedział to sam Putin.

„Są pewne ograniczenia. Rosja przestrzega wszystkich tych ograniczeń. Ale są rzeczy, o których oczywiście możemy rozmawiać, dyskutować, myśleć. I tutaj też są perspektywy. Rosja jest krajem samowystarczalnym. Ale w ramach obecnych przepisów mamy możliwości, na które również zwracamy uwagę i które omawiamy” – powiedział Putin. (…)

Zauważył, że wizyta Kim Dzong Una w Rosji jeszcze się nie zakończyła, więc jest za wcześnie na wyciąganie wniosków.

"Będzie we Władywostoku, tam też jest jednostka wojskowa podlegająca Ministerstwu Obrony. (...) I kilka kwestii związanych z ekologią, edukacją. Musi odwiedzić Dalekowschodni Uniwersytet Federalny, obejrzeć niektóre obiekty Akademii Nauk Federacji Rosyjskiej, której laboratoria zajmują się biologią morską”.

A rewelacje te trzeba czytać w kontekście tego, co Korea Północna może Rosji Putina zaoferować.

Rakiety od Kima

Kraj Kim Dzong Una dysponuje wprawdzie przerośniętą armią o nominalnej liczebności 1,2 miliona żołnierzy, zarazem jednak to technologiczny rezerwat czasów zimnej wojny.

W arsenale Korei Północnej praktycznie nie ma broni, która mogłaby jakościowo przewyższać to, czym dysponuje Rosja. Są za to ogromne zapasy amunicji artyleryjskiej kalibru 152 mm (takiej samej, jak ta, na której opiera się potencjał rosyjskiej artylerii) oraz niekierowanych pocisków rakietowych do systemów artylerii rakietowej w rodzaju BM-21 Grad. Jednego i drugiego zaczyna Rosji brakować – zakłady zbrojeniowe nie nadążają z produkcją za tempem zużycia pocisków na froncie.

Jeśli Korea Północna mogłaby się dostawami przyczynić do poprawy sytuacji rosyjskiej armii w wojnie w Ukrainie, to właśnie przede wszystkim za sprawą dostaw amunicji.

W rozmowach między Moskwą a Pjongjangiem o transferach uzbrojenia mogą też odgrywać pewną rolę drony. Problem tylko w tym, że brak przekonujących danych na temat rzeczywistych zdolności bojowych produkowanych w Korei Północnej bezzałogowych aparatów latających.

W 2023 roku Korea Północna pokazała – i to przy okazji wizyty w tym kraju rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu – dwa nowe modele dużych dronów opracowane w tym kraju. Wyglądają one na imitacje amerykańskich MQ-9 Reaper i RQ-4 Global Hawk – prawdopodobnie oparte są zaś na elektronice chińskiej produkcji. Nie ma jednak żadnych wiarygodnych danych zarówno na temat ich realnych osiągów, jak i dotyczących tego, czy któraś z tych konstrukcji trafiła do realnej produkcji.

Korea Północna produkuje też prymitywne drony-kamikaze, przy których nawet proste irańskie Szahidy używane przez Rosję przeciwko Ukrainie są najprawdopodobniej bardzo wyrafinowanymi osiągnięciami nowoczesnej technologii.

Ławrow: Zachód nas oszukał

Że Putinowi chodziło tylko o broń, a nie o “ciepłe rozmowy” z Kimem, potwierdził w środę 13 września w rosyjskiej telewizji szef MSZ Siergiej Ławrow, który uczestniczył w rozmowach z Kimem.

Pracownik kremlowskiej administracji z mikrofonem i kamerą zadał mu pytanie, jak oceniać zachodnie komentarze, że Putin domaga się broni. Na co Ławrow odparł, że nie będzie komentował zachodnich mediów. Zachód stracił prawo do komentarzy po tym, jak dostarczył Ukrainie postsowiecką broń ze swoich zasobów.

A przecież do takiego przekazania potrzebna była zgoda producenta – a więc Rosji.

Ta wypowiedź pokazuje, jak surrealistyczna była wizyta Kim Dzong Una w Rosji. Także w wersji, jaką pokazano poddanym Putina.

Putin przyjmuje, Kim dyktuje warunki

Wizyta była zapowiadana od kilku dni, ale bez podania daty i miejsca spotkania – co nie jest zgodne z rosyjskimi obyczajami, więc najwyraźniej Putin musiał się dostosować do żądań Kima. Ten podróżował swoim pancernym pociągiem – tak pancernym, że może jechać najwyżej 50 km na godzinę – od niedzieli. Dopiero w poniedziałek 11 września Rosja ujawniła, że do spotkania dojdzie, ale nadal bez terminu. Kim jechał dalej.

A kiedy we wtorek dojechał do rosyjskiej granicy, nadal nie było wiadomo, gdzie odbędzie się spotkanie.

Ostatecznie tajemnica wyjaśniła się dopiero w środę: Kim chciał sobie obejrzeć najnowszy rosyjski kosmodrom Wostocznyj nad Amurem. Więc tam też musiał się pofatygować Putin (wcześniej był na forum ekonomicznym we Władywostoku).

Dla propagandy to było trudne zadanie – z jednej strony w wydarzeniu bierze udział Putin, więc to mega ważne. Z drugiej strony Kim to nie Xi Jinping, którego wiosenną wizytę w Moskwie propaganda fetowała z największą pompą.

Wystarczy popatrzeć na mapę.

Przeczytaj także:

Propaganda postawiła więc na wersję, że “Putin przechodził koło Wostocznego przypadkiem, ale z tragarzami”

Putin pojechał tam, bo dwa tygodnie temu uczennica Masza Andriejewa z Rostowa na spotkaniu z okazji nowego roku szkolnego powiedziała mu, że interesuje się przemysłem kosmicznym. Więc Putin zorganizował jej wizytę na Wostocznym, a tak się przypadkiem złożyło, że tym samym, co uczennica, interesuje się Kim.

Młoda dziewczyna z długimi włosami rozmawia z Putinem
Wiadomość o rozmowie z uczennicą poprzedzała w "Wiestiach" 13 września informacje o rozmowach z Kimem

Potem telewizja pokazała obrazki, jak Putin z Kimem w otoczeniu ochroniarzy (przy czym ochroniarze Kima są wszyscy jednakowego wzrostu, co propaganda skwapliwie i z zachwytem podkreślała) chodzą po kosmodromie. Kim zagląda w każdy kąt, a urzędnik kroczący za nim wszystko notuje.

Kim Dzong Un pochyla sie nad komputerem, za nim urzędnik koreańskim z notesem
Kim ogląda, Putin stoi z tyłu. "Wiesti" 13 września 2023

Żeby nie wyglądało tak strasznie żałośnie, propaganda dodała, że Putin miał tego dnia spotkanie w gubernatorem obwodu amurskiego

Było ono ważne, bo osobiście musiał powiedzieć gubernatorowi, by troszczył się o rodziny żołnierzy na froncie w Ukrainie (“aby osobiście zwrócił uwagę na zapewnienie niezbędnej pomocy rodzinom uczestników specjalnej operacji wojskowej, gdyż temat ten jest jednym z absolutnych priorytetów”).

W międzyczasie pokazał Kimowi, jak wygląda jego luksusowy samochód Aurus – wcześniej propaganda pokazała, jak pancerny pociąg Kima zatrzymuje się koło stacji na kosmodromie. Koło – po to, by po specjalnym trapie wyjechały z wagonu samochody Kima. Maybachy.

Panowie więc sobie porównali samochody.

“Przywódca Korei Północnej obejrzał samochód z zewnątrz, a nawet wsiadł do środka. Obok niego na tylnym siedzeniu siedział Władimir Putin. Kilka minut później kontynuowali komunikację na świeżym powietrzu”.

Pociąg, z którego po drewnianym trapie wyjeżdża limuzyna
Maybach Kima zjeżdża po drewnianym trapie. "Wiesti" 13 września 2023

A ustalenia ze szczytu?

  1. Był czerwony dywan i orkiestra. Spotkanie zaczęło się o godzinie 07:09 czasu moskiewskiego, a Putin powiedział “Witamy” oraz “Mamy wiele pytań”.
Dwaj ochroniarze przy drewnianych schodkach z poreczą dostawionych do pociagu. Schodki są pokryte czerwonym dywanem
Propaganda z ekscytacją pokazałam moment, kiedy drewniane schodki nie pasowały do drzwi – pociąg czekał, aż z tyłu wyjadą po trapach samochody Kima. "Wiesti" 13 września 2023
  1. Putin rozmawiał z Kimem osobiście przez godzinę, a wszystkie rozmowy trwały pięć godzin.
  2. Przywódcy dokonali inspekcji w miejscu montażu rakiet Angara. „Po to tu przyjechaliśmy. Przywódca KRLD wykazuje duże zainteresowanie technologią rakietową, oni też próbują zagospodarować przestrzeń kosmiczną” – wyjaśnił Putin reporterom. Kim Dzong Un wpisał się po koreańsku do księgi honorowej, podkreślając dawną potęgę Rosji: „Chwała Rosji jako krajowi pierwszych badaczy kosmosu nigdy nie przeminie”.
  3. W tym czasie propaganda Kremla przekonywała, że Wostoczny jest cudem nowoczesnej techniki: jest budowany od 2019 roku, a jak się go skończy, to będzie służył do badania Układu Słonecznego “i nie tylko”. Pojazdy nośne Angara będą używały paliwa, które nie zatruwa kosmodromu i terenów wokół. A budynek stanowiska dowodzenia kompleksu Sojuza “jest w stanie wytrzymać uderzenie spadających stopni składowych rakiety nośnej, a ściany i sufit o grubości prawie metra mogą uchronić personel przed wypadkiem".
  4. Negocjacje pomiędzy delegacjami obu krajów toczyły się na pierwszym piętrze budynku inżynieryjnego kompleksu przeznaczonego dla rakiet Sojuz-2. Zajęły one ponad godzinę (w 2019 roku rozmowa w tej formie trwała około trzech i pół godziny).
  5. W rozmowie z reporterami Putin zauważył, że Kim „wykazuje duże zainteresowanie technologią rakietową” – Korea Północna stara się rozwijać swój przemysł kosmiczny. Z kolei Rosja wypracowała już „dobre kompetencje” w tym obszarze – zauważył. Kim Dzong Un powiedział, że omawiał z Putinem sytuację na Półwyspie Koreańskim. Przy czym potraktował Putina per “towarzysz”, którego to tytułu propaganda unika, bo jednak bolszewicy doprowadzili Rosję do upadku. „Towarzysz Putin i ja właśnie szczegółowo omówiliśmy sytuację wojskowo-polityczną na Półwyspie Koreańskim i w Europie” – powiedział Kim.
  6. W części spotkania otwartej dla prasy – niecałe dziesięć minut, licząc czas na tłumaczenie – Putin przypomniał „szczególny czas”, w którym toczyły się negocjacje oraz pomoc, jakiej Związek Radziecki udzielił Koreańczykom w walce dla niepodległości. W odpowiedzi przywódca KRLD nazwał stosunki z Moskwą priorytetem dla Pjongjangu i wyraził pewność, że szczyt pomoże wznieść je na nowy poziom.
  7. Na koniec był bankiet. Podano pierogi z krabem kamczackim, zupę rybną z Amuru oraz borówki tajgi z orzeszkami pinii i mlekiem skondensowanym. Cztery lata temu nacisk położono na przysmaki Dalekiego Wschodu i kuchnię rosyjską – sałatkę z krabów, barszcz, knedle z dziczyzną. „Przed przyjęciem prezydent Putin z okazji spotkania wręczył swemu szanowanemu towarzyszowi Kim Dzong Unowi prezent. Kim Dzong Un podziękował mu za to i wręczył swój prezent Putinowi” – podała Północnokoreańska Centralna Agencja Telegraficzna (KCNA).
Męzczyźni stoją z kieliszkami przy suto zastawionym stole. W tle flagi Rosji i Korei Północnejwznoczą toast
Toast – ważna część relacji propagandowej z wizyty. "Wiesti", 13 września
  1. Podczas bankietu przywódcy obu krajów wznieśli toasty. Putin za zdrowie Kim Dzong Una, dobrobyt i dobrobyt narodów Rosji i Korei Północnej, które działają w imię pokoju, stabilności i dobrobytu w regionie. Na przyjęciu przywódca KRLD wyraził pewność, że tradycyjnie przyjazne stosunki między Moskwą a Pjongjangiem przekształcą się w „niezniszczalne stosunki strategicznej współpracy”, życzył powodzenia w specjalnej operacji wojskowej i pił za „nowe zwycięstwa wielkiej Rosji”.
  2. Około godziny 12:23 czasu moskiewskiego przywódca KRLD opuścił kosmodrom. Tym samym zakończył się szczyt Rosja-KRLD. Ale Kim zwiedzał dalej. Jak wyjaśnił Putin, „przewodniczący ma przed sobą duży program”. W Komsomolsku nad Amurem odwiedził fabryki samolotów, a we Władywostoku "zapoznał się z możliwościami rosyjskiej Floty Pacyfiku”.

Wizyta przebiegała w przyjaznej atmosferze – powiedział Putin.

Kim podsumowuje wizytę

Koreańczycy postarali się, by komunikaty z wizyty były obłe i nic nieznaczące. Propaganda Kremla to cytowała, nie próbując nawet koreańskiej nowomowy przerobić na swoją. Żeby Kim się nie obraził?

„(Kim Dzong Un) wyraził pewność, że ta wizyta będzie znaczącym momentem, podnoszącym stosunki współpracy między obydwoma krajami na nowy poziom” – podała Północnokoreańska Centralna Agencja Telegraficzna (KCNA).

„To dobry początek. Bardzo produktywny. Doszło do bardzo szczerej wymiany poglądów na temat sytuacji w regionie, stosunków dwustronnych” – powiedział Putin.

“Rosja i KRLD będą próbowały dojść do porozumienia w sprawie powołania komisji międzyrządowej, która umożliwi bardziej systematyczne omawianie tematów poruszanych podczas negocjacji między przywódcami obu krajów" – doprecyzował reporterom rzecznik Putina Dmitrij Pieskow.

Wersja rosyjska

Rosja mogła zabrać głos raz – kremlowscy „dziennikarze” zapytali ministra obrony Siergieja Szojgu, jaka jest sytuacja na froncie w Ukrainie. Szojgu zapewnił, że dobra. Dodał, że obecna rosyjska strategia na froncie polega nie na posuwaniu się do przodu, ale na niszczeniu ukraińskiego sprzętu. Szojgu jest optymistą, bo ukraiński sprzęt daje się niszczyć.

“Musimy wygrać. Po prostu nie mamy innego wyjścia”.

A na koniec rzecznik Putina musiał przyznać, że nie może ujawnić, kiedy Kim wyjedzie z Rosji. „Uważamy, że niewłaściwie byłoby, gdybyśmy to powiedzieli zamiast strony Korei Północnej. To prawdopodobnie ich prerogatywa, więc nie będę tutaj odpowiadać”.

***

Od początku pełnoskalowej napaści Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku śledzimy, co mówi na ten temat rosyjska propaganda. Jakich chwytów używa, jakich argumentów? Co wyczytać można między wierszami?

UWAGA, niektóre ze wklejanych do tekstu linków mogą być dostępne tylko przy włączonym VPN

Grafika: rozbłysk a w srodku oko (Saurona?)
Rosyjska propaganda: rys. Weronika Syrkowska/OKO.press 
;
Na zdjęciu Agnieszka Jędrzejczyk
Agnieszka Jędrzejczyk

Z wykształcenia historyczka. Od 1989 do 2011 r. reporterka sejmowa, a potem redaktorka w „Gazecie Wyborczej”, do grudnia 2015 r. - w administracji rządowej (w zespołach, które przygotowały nową ustawę o zbiórkach publicznych i zmieniły – na krótko – zasady konsultacji publicznych). Do lipca 2021 r. w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Laureatka Pióra Nadziei 2022, nagrody Amnesty International, i Lodołamacza 2024 (za teksty o prawach osób z niepełnosprawnościami)

Na zdjęciu Witold Głowacki
Witold Głowacki

Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.

Komentarze