0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Kuba Atys / Agencja Wyborcza.plKuba Atys / Agencja ...

30. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w marzeniach wolontariuszy i członków fundacji wyglądałby pewnie inaczej: bez maseczek, z wielkimi imprezami w całej Polsce, z zatłoczonymi siedzibami sztabów, spektakularnym światełkiem do nieba, tradycyjnie o 20:00. "To nie jest wymarzony jubileusz" - słyszę w sztabie WOŚP przy Urzędzie Miasta Krakowa. Ale, jak zaznacza Piotr Błoński, szef sztabu, "temat hula, pomimo przeciwności".

Stoimy pod ścianą, na której wyświetlany jest na żywo wynik z Krakowa i z całej Polski. Liczby rosną z minuty na minutę. Wynik skarbonki online w samym krakowskim sztabie właśnie przekracza 300 tysięcy złotych. Jest chwila po 16:00.

Ostatni pandemiczny WOŚP?

"Bardzo tęsknimy za koncertami" - mówi Błoński. Krakowski sztab Orkiestry (wcześniej jego patronem była "Gazeta Krakowska", dziś przejęta przez Orlen) organizował wielki koncert na Rynku Głównym albo nad samą Wisłą. Występowali znani muzycy, a ze sceny prowadzone były aukcje na żywo. Pandemia tę rzeczywistość zmieniła o 180 stopni.

"O wiele trudniej jest zorganizować dużo drobnych wydarzeń i je skoordynować. To bardziej pracochłonne niż organizacja dużego koncertu, do którego doczepia się te mniejsze elementy" - zaznacza szef sztabu. Jak dodaje, przez lata siedzibą sztabu były Sukiennice, gdzie na małej przestrzeni tłoczyli się wolontariusze, ktoś wpadał na herbatę, ktoś inny przyniósł ciastka, a liczący pieniądze siedzieli przy wielkim stole, jeden obok drugiego. Dziś to już niemożliwe. Trzeba trzymać dystans, liczyć osoby, które wchodzą do sztabu, a stoliki, przy których można rozliczać swoje puszki są ustawione daleko od siebie.

"Mam nadzieję, że to ostatni taki pandemiczny finał" - mówi Błoński.

Żeby wejść do siedziby sztabu, trzeba poczekać w kolejce, zbadać temperaturę, zdezynfekować ręce i wypełnić oświadczenie covidowe, a także dokument potwierdzający szczepienie. W każdym kącie można znaleźć płyny do dezynfekcji, a jeśli ktoś nie ma na sobie maseczki, członkowie sztabu błyskawicznie reagują i upominają. Błoński wyjaśnia, że robią, co mogą, żeby finał był bezpieczny.

Warszawski finał z testami na COVID

Również warszawski finał na Placu Defilad jest dostępny tylko dla tych, którzy mają negatywny wynik na COVID-19. Testy są prowadzone na miejscu. WOŚP sam zrezygnował z otwartego koncertu, wszystkie wydarzenia odbywają się pod wielkim namiotem.

"Widzimy, co się dzieje. COVID szaleje, liczba zakażeń jest ogromna. My zdecydowaliśmy, że koncert nie będzie otwarty, stawiamy namiot, żeby mieć baczenie na to, co się dzieje. Wprowadziliśmy wejściówki, które rozeszły się bardzo szybko. Bądźcie w maseczkach, trzymajcie dystans, będziemy o tym mówili i przypominali, bo bezpieczeństwo dla nas jest bardzo ważne. Żeby też nikt potem nie mówił, że to był »finał marzeń« i poluzowaliśmy ze wszystkim" - mówił Jurek Owsiak podczas konferencji prasowej przed finałem, ironicznie odnosząc się do "Sylwestra Marzeń" TVP.

Ponad 1600 sztabów

Pomimo utrudnień, zainteresowanie udziałem w zbiórce jest ogromne. W całej Polsce i w różnych zakątkach świata działają w sumie 1633 sztaby. Fundacja WOŚP udostępnia mapkę sztabów, zaznaczając je niebieskimi kropkami. Cała mapa Polski jest nimi szczelnie pokryta. 90 sztabów działa za granicą - m.in. w Kanadzie, Chorwacji, Tanzanii, Meksyku, Turcji i Japonii.

W tym roku pandemia nie była jednym problemem. Zbiórkę pieniędzy najbardziej utrudniła pogoda. Narzekanie słychać zresztą w kolejce do rozliczania puszek, wolontariusze mówią, że do południa ktoś jeszcze wrzucał do puszek. Po 12:00 wszyscy uciekli do domów przez śniegiem, deszczem i wichurą. Jedna z wolontariuszek opowiada, że przychodzi pod kościół po mszach. Przez 10 minut zbiera, a kiedy tłum wiernych już znika w samochodach i autobusach, wraca do ciepłego domu i czeka na kolejną mszę. Inni zbierają na dworcu albo w galeriach handlowych, korzystając z niedzieli handlowej.

50 tys. w jednej puszce

"Wyszedłem w południe na Rynek, żeby zobaczyć, jak radzą sobie wolontariusze. Zbierają mimo zimna, kwestują też golden retrivery ze swoimi właścicielami, ukryci pod Sukiennicami przed deszczem. Mają ogromną determinację" - mówi Piotr Błoński.

Ja sama jestem wolontariuszką i widzę, że trudniej zbiera się pieniądze w takiej pogodzie. Kiedy przechodzę przez Rynek Główny wieje tak mocno, że każdy przebiega z pochyloną głową albo czapką naciągniętą na oczy.

W galerii handlowej zatrzymują się dwie osoby, żeby wrzucić pieniądze do mojej puszki. Wczesnym popołudniem większość osób, które mijam po drodze ma już na kurtkach charakterystyczne serduszko.

Piotr Błoński mówi, że pomimo trudnych warunków w sztabie mają już rekordzistę - około południa młody wolontariusz przyniósł puszkę, w której było 50 tysięcy złotych.

Miliony z aukcji WOŚP

Ratunkiem przy takiej pogodzie są skarbonki i aukcje online. Z internetowych skarbonek udało się zebrać prawie 15 mln zł do niedzielnego wieczora. Dużą popularnością cieszą się puszki m.in. Roberta Makłowicza (87 tys. zł) i Macieja Stuhra (127,5 tys. zł). Z kolei satyryczny profil instagramowy Make Life Harder przez portal Siepomaga zebrał do godz. 20:00 aż 1,5 mln zł.

Na portalu Allegro pojawiło się prawie 300 tysięcy licytacji, z których udało się już uzbierać ponad 27 mln zł (stan na godz. 20:00). Wśród najpopularniejszych zalazły się m.in. rakieta i trening z Igą Świątek (122 700), hulajnoga Donalda Tuska (99 700), wakacje w rezydencji Marcina Gortata (100 099), koncert życzeń Dawida Podsiadło (35 100).

Również OKO.press dołączyło do aukcji WOŚP, wystawiając unikatową jubileuszową bluzę uszytą z okazji 5-lecia naszego portalu.

Przejrzyj na oczy

W tym roku Orkiestra gra pod hasłem "Przejrzyj na oczy", zbierając pieniądze na okulistykę dziecięcą. Planuje zakup specjalistycznego sprzętu, w tym oftalmoskopów do badania dna oka, lamp szczelinowych do diagnostyki przedniego odcinka oka czy tonometrów do pomiaru ciśnienia śródgałkowego. WOŚP chce również uruchomić pierwsze w Polsce centrum symulacji operacji okulistycznych.

Podczas finału organizacja opublikowała także wstępne rozliczenie 29. finału. W 2021 roku WOŚP grał dla dzieci z chorobami laryngologicznymi i zebrał rekordową sumę 210 813 830, 10 zł. 113 mln zł zarezerwowano dla szpitali dziecięcych, ponad 64 mln dla laryngologii dziecięcej, a 2 mln dla oddziałów pediatrycznych. Organizacja poprzedniego finału WOŚP pochłonęła ok. 8 mln zł.

Do godziny 21:00 kwota deklarowana, czyli szacunkowa, wyniosła 92 mln 945 tys. 321 zł, po godz. 22:00 kwota przekroczyła 100 mln. Ostateczny wynik finału 2022 będzie znacznie wyższy.

Udostępnij:

Katarzyna Kojzar

Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.

Komentarze